Daniel Pemberton - Birds Of Prey (2020)

[Mystery]

Świetny album, gdzie przebojowość wybija poza skalę. Obawiałem się, że może to być mało znośny miszmasz jak ze Spider-mana, a tu jednak bliżej do prezencji U.N.C.L.E., tyle, że dodatkowo z elektronicznymi i rockowymi kawałkami i mimo, iż mocno eklektycznie, to jednak ze smakiem oraz wyobraźnią i słuchając człowiek się tylko zastanawia, co Pemb odwali w kolejnym kawałku - mocne słuchowisko.

[Adam]

pełna zgoda, szkoda tylko, że ze 3/4 tego nie ma w filmie
momentami dobry mózgotrzep super są też wokalizy tej rockmenki, co ją reklamował na twitterze, momentami nawet udanie zalatuje Sumi Jo z 9 Wrót

skoro wyszło dziś, to rozumiem, że można dawać do topów za rok ?

[Ghostek]

Jest jest, tylko w twoim IMAXie znów za głośno dali SFXy

Score, jak to u Pembertona - od sasa do lasa. Ale sympatycznie sobie pogrywa przez tę godzinkę. I pewnie na półeczce się postawi, bo z tego co widzę na amazonie jest preorder CD. Znaczka "manufactured on demand" ni ma, więc kto wie, może tłoczone?

[Mystery]

Pewnie jeszcze się zastanawiają który tytuł dać na okładkę

[Wawrzyniec]

WaterTowerMusic reklamuje jeszcze ze starym tytułem. I teraz chyba można już oficjalnie wrzucać:

youtu.be/iOMlecHLfDE

[gfycat]https://i.imgur.com/jSagKZ3.gif[/gfycat]

Na początku trochę sieczka, ale końcówka naprawdę mi się podoba. jest coś w tej muzyce, więcej niż tylko, że jest grana głośno.

[Ghostek]

Ku ku ku ku kuuuuuuuuuu
Ku ku ku kuuuuu

https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2950