Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
No i jest. Na razie digital i pewnie tak pozostanie.
Tracklista:
01. Mistress of Evil
02. Poachers on the Moors
03. What Is Going on Here
04. Ulstead
05. Etiquette Lessons
06. All He Wanted Was Peace
07. We Have Her
08. We're Dark Fey
09. Pinto's Recon Mission
10. It Is Love That Will Heal You
11. Origin Story
12. You Don't Have to Change
13. The Dance of the Fey
14. Back to the Moors
15. Our Fight Begins Now!
16. Your Majesty, They're Coming from the Sea
17. I've Made My Choice, You'll Have to Make Yours
18. Protecting Our Kind
19. Maleficent Returns
20. The Phoenix
21. Hello, Beastie!
22. Time to Come Home
23. You Can't Stop the Girl [Bebe Rexha] (Film Mix)
Co prawda Howardzik wymiksował się z tego kiepsko zapowiadającego się projektu, ale nie zdołano wymiksować jego tematyki. Zanel kilka razy wraca do tej melodii i czyni to bez większego wstydu. Tak samo jak bez skrępowania operuje całym bogactwem orkiestrowo-chóralnego brzmienia. TakI jak w przypadku ostatnich Piratów, tak i tutaj mamy do czynienia z perfekcyjnym wchodzeniem w buty poprzednika. Tylko nie idzie za tym praktycznie żadna nowa treść, jak to często jest np u Elfmana z tymi baśniowymi scorami. Więc programowe 71 minut czasami ciągnie się w nieskończoność. No ale posłuchać można, bo z tego co piszą, to filmu za bardzo nie da się oglądać.
Tracklista:
01. Mistress of Evil
02. Poachers on the Moors
03. What Is Going on Here
04. Ulstead
05. Etiquette Lessons
06. All He Wanted Was Peace
07. We Have Her
08. We're Dark Fey
09. Pinto's Recon Mission
10. It Is Love That Will Heal You
11. Origin Story
12. You Don't Have to Change
13. The Dance of the Fey
14. Back to the Moors
15. Our Fight Begins Now!
16. Your Majesty, They're Coming from the Sea
17. I've Made My Choice, You'll Have to Make Yours
18. Protecting Our Kind
19. Maleficent Returns
20. The Phoenix
21. Hello, Beastie!
22. Time to Come Home
23. You Can't Stop the Girl [Bebe Rexha] (Film Mix)
Co prawda Howardzik wymiksował się z tego kiepsko zapowiadającego się projektu, ale nie zdołano wymiksować jego tematyki. Zanel kilka razy wraca do tej melodii i czyni to bez większego wstydu. Tak samo jak bez skrępowania operuje całym bogactwem orkiestrowo-chóralnego brzmienia. TakI jak w przypadku ostatnich Piratów, tak i tutaj mamy do czynienia z perfekcyjnym wchodzeniem w buty poprzednika. Tylko nie idzie za tym praktycznie żadna nowa treść, jak to często jest np u Elfmana z tymi baśniowymi scorami. Więc programowe 71 minut czasami ciągnie się w nieskończoność. No ale posłuchać można, bo z tego co piszą, to filmu za bardzo nie da się oglądać.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13111
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Czasy:
01. Mistress of Evil (1:34)
02. Poachers on the Moors (4:24)
03. What Is Going on Here? (4:31)
04. Ulstead (2:39)
05. Etiquette Lessons (2:06)
06. All He Wanted Was Peace (4:50)
07. We Have Her (3:50)
08. We’re Dark Fey (3:53)
09. Pinto’s Recon Mission (1:53)
10. It Is Love That Will Heal You (2:08)
11. Origin Story (2:30)
12. You Don’t Have to Change (2:02)
13. The Dance of the Fey (2:12)
14. Back to the Moors (1:15)
15. Our Fight Begins Now! (1:46)
16. Your Majesty, They’re Coming from the Sea (2:17)
17. I’ve Made My Choice, You’ll Have to Make Yours (3:33)
18. Protecting Our Kind (2:43)
19. Maleficent Returns (5:09)
20. The Phoenix (4:41)
21. Hello, Beastie! (3:42)
22. Time to Come Home (5:50)
23. You Can’t Stop the Girl (Film Mix) (2:40)
Ja do kina idę jutro, jedynki nie pamiętam, więc się zobaczy.
01. Mistress of Evil (1:34)
02. Poachers on the Moors (4:24)
03. What Is Going on Here? (4:31)
04. Ulstead (2:39)
05. Etiquette Lessons (2:06)
06. All He Wanted Was Peace (4:50)
07. We Have Her (3:50)
08. We’re Dark Fey (3:53)
09. Pinto’s Recon Mission (1:53)
10. It Is Love That Will Heal You (2:08)
11. Origin Story (2:30)
12. You Don’t Have to Change (2:02)
13. The Dance of the Fey (2:12)
14. Back to the Moors (1:15)
15. Our Fight Begins Now! (1:46)
16. Your Majesty, They’re Coming from the Sea (2:17)
17. I’ve Made My Choice, You’ll Have to Make Yours (3:33)
18. Protecting Our Kind (2:43)
19. Maleficent Returns (5:09)
20. The Phoenix (4:41)
21. Hello, Beastie! (3:42)
22. Time to Come Home (5:50)
23. You Can’t Stop the Girl (Film Mix) (2:40)
Ja do kina idę jutro, jedynki nie pamiętam, więc się zobaczy.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Ja pamiętam, gdyż nawet w kinie byłem. Muzyka JNH i kości policzkowe Angeliny Jolie były najlepszym elementem tego filmu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13111
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Nie tylko, teraz wszyscy narzekają, że Disney nie zmienia fabuły, nie pokazuje znanych historii od innej strony, a tu narzekano, że zmienia i pokazuje, więc widzowi nie dogodzisz Prócz muzyki i Angeliny była ładna scenografia, kostiumy i ogólnie, efekty specjalne, kontynuacja też stoi ponoć właśnie tymi elementami, ogólnie, warstwą wizualną.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Jarzmowe, tak w gwoli ścisłości.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Zanell umie w orkiestrę i chórki, toteż brzmi jak prawdziwy duży Disneyowski score fantasy. Kompozytor nie jest tak zapatrzony jak w Hansa przy Piratach, ale kilka przyjemnych ukłonów w stronę pierwszego scoru jest. Całościowo wiadomo, że do JNH daleka tu droga, w swoim czasie był to jeden z najlepszych scorów roku, co do kontynuacji to nie wiem czy zostanie najlepszym scorem dnia. Co prawda poziom techniczny trzyma, Zanelli próbuje nawet nowych rytmów i motywów, te wychodzą mu najlepiej, a w drugiej części jak wrzuca drugi bieg, robi się nawet przebojowo, ale brakuje temu wszystkiemu trochę magii i score zamiast zachwycać, potrafi być toporny i bez większego polotu, acz pewnie wynika to też z samego filmu, który wygląda bardziej na wymęczoną, jak inspirującą produkcję i jakby soundtrack był podpisany JNH to bym uwierzył, lepsze to np od drugiej części Huntsmana, także jakiś to plus dla Geoffa jest. Podsumowując, wstydu nie ma, rewelacji też, ale Zanelli po raz kolejny pokazuje, że mając materiał wyjściowy potrafi i mimo, iż jakiejś swojej wielkiej klasy nie pokazuje, to udowadnia, iż wie o co chodzi w tym rzemiośle.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Film zaliczony. Troszkę na siłę, ale okej. Mam to już za sobą i mam nadzieję, że więcej już sequeli nie będzie, bo chyba nie dałbym rady po raz kolejny się zmusić.
Jak można było się spodziewać, film totalnie z czapy. Historia która kompletnie nie wzrusza, a wszystko co wokoło, to takie disneyowskie rzemiosło stojące na wysokim poziomie. W oczach pstrzy się od CGI, a gra aktorska okropnie zaniża poziom poprzedniej odsłony. Angelina-Diabolina totalnie w tym filmie się niczym nie wykazuje. Jej motywacje i pobudki to jakaś padaka wciskana do scenariusza tylko po to by pchnąć historię do przodu. Ale okej, do konkretów...
Muzyka Zanela dawała radę. Naprawdę. Mając odgórnie wytyczoną ścieżkę świetnie nią podążał. Film wypełnił muzą niemalże w stu procentach, choć można mieć żal do montażystów, że trochę ją w tło zepchnęli. Są ciary kiedy wchodzi motyw przewodni, a i przysłowiowej magii nie brakuje. Ogólnie jest więc pozytywne zaskoczenie, jak w przypadku piątych Piratów.
Coś mi się wydaje, że Zanelli wyrasta na mocnego kandydata do "sequel replacement composer" dla Disneya. I jeżeli tak to ma brzmieć, to w sumie nie mam nic przeciwko. Szkoda tylko że gorzej to wszystko wychodzi na tych klocowatych albumach.
Jak można było się spodziewać, film totalnie z czapy. Historia która kompletnie nie wzrusza, a wszystko co wokoło, to takie disneyowskie rzemiosło stojące na wysokim poziomie. W oczach pstrzy się od CGI, a gra aktorska okropnie zaniża poziom poprzedniej odsłony. Angelina-Diabolina totalnie w tym filmie się niczym nie wykazuje. Jej motywacje i pobudki to jakaś padaka wciskana do scenariusza tylko po to by pchnąć historię do przodu. Ale okej, do konkretów...
Muzyka Zanela dawała radę. Naprawdę. Mając odgórnie wytyczoną ścieżkę świetnie nią podążał. Film wypełnił muzą niemalże w stu procentach, choć można mieć żal do montażystów, że trochę ją w tło zepchnęli. Są ciary kiedy wchodzi motyw przewodni, a i przysłowiowej magii nie brakuje. Ogólnie jest więc pozytywne zaskoczenie, jak w przypadku piątych Piratów.
Coś mi się wydaje, że Zanelli wyrasta na mocnego kandydata do "sequel replacement composer" dla Disneya. I jeżeli tak to ma brzmieć, to w sumie nie mam nic przeciwko. Szkoda tylko że gorzej to wszystko wychodzi na tych klocowatych albumach.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2994
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Jeszcze by Zanel robił Star Wars czy co takiego. Zaś z albumami, to jest to chyba ogólny problem z cięciem materiału, jakby kompozytorom lub edytorom było szkoda pozbyć się tego underscoru, lub też go lepiej miksować ze żwawszymi fragmentami, by nie było godzinnej ściany smętów.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13111
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Ghostek, ja jeszcze w kinie nie byłem ( praca ) ale widziałem i czytałem parę recenzji i chwali się przede wszystkim aktorstwo, gdzie Jolie i Pfeiffer ciągną na swoich barkach cały film. Chwalona jest cała warstwa wizualna i to, że przez większą część filmu jest ponuro, mrocznie i brutalnie?
Ja mam wolne dopiero w weekend i sam ocenię, widocznie wielu z tu obecnych jest już za starych na takie kino
Ja mam wolne dopiero w weekend i sam ocenię, widocznie wielu z tu obecnych jest już za starych na takie kino
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Przeca Dżoli stała w tym filmie jak słup i nic prawie nie robiła poza próbą sztucznego uśmiechu. W porównaniu do poprzedniej odsłony to tu grała jakby kto jej kija w rzyć wsadził.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13111
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Jest jeszcze jedna kwestia: Fantasy w kinie jest tyle, co na lekarstwo, więc mimo wszystko cieszę się, że cokolwiek w kinie jest w tym gatunku, bo na więcej się, chyba, nie zapowiada.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Hokus pokus, czary mary
Iger pyta - gdzie dolary?!
Blamaż finansowy drugiej Czarownicy na wyciągnięcie ręki. No i w sumie słusznie, bo kiepski to film.
No ale przynajmniej miło się tego słuchało w kinie.
Na sątraku zresztą tyż...
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2887
Iger pyta - gdzie dolary?!
Blamaż finansowy drugiej Czarownicy na wyciągnięcie ręki. No i w sumie słusznie, bo kiepski to film.
No ale przynajmniej miło się tego słuchało w kinie.
Na sątraku zresztą tyż...
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2887
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Geoff Zanelli - Maleficent - Mistress of Evil (2019)
Biedny człowiek, zamiar trzech prywatnych samolotów, będzie musiał zadowolić się dwoma. Ludzie to serca nie mają.
A co do Zanelliego to już nie po raz pierwszy, że najlepiej sobie radzi z czyimś materiałem. To nawet te additionale dla Hansa, były te najlepsze, gdzie mógł np. aranżować jego tematy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys