Hildur Gudnadottir - Joker (2019) / Joker 2 (2024)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Score do Jokera już hula. I kolejne szaleństwo z długością u tej pani. Całe 36 minut
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Ale nuda ta sama.
Jestem w połowie, a już podsypiam. Długie pociągnięcia smyków, z których niewiele co wynika. Grobowa atmosfera i melodka serwowana "na słowo honoru". W filmie pewnie zrobi swoje, ale płyty to bym raczej w kolekcji nie chciał.
Jestem w połowie, a już podsypiam. Długie pociągnięcia smyków, z których niewiele co wynika. Grobowa atmosfera i melodka serwowana "na słowo honoru". W filmie pewnie zrobi swoje, ale płyty to bym raczej w kolekcji nie chciał.
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 369
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
w sumie to ciekawe, że w 130-min filmie jest tak mało scoru, rzadkość w Hojłódzie.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Nikt nie napisał, że w filmie mało scoru. Może jest i więcej (może są piosenki itp), ale na albumie 36 minut
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
inaczej - to nie początek lat 90, w których wydawano 30-minutowe albumu, stąd zakładam, że skoro wydano 35 minu teraz, to a wiele więcej nie ma. Wątpię by napisała 100 minut i zdecydowała z tego wydać tylko 35 - nie te czasy i to nie Jerry
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2997
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Raczej ostro przycięli nagrany materiału na potrzeby albumu, by zostawić tylko te przystępne partie i by to było przyjemniejsze do słuchania. Po co wydawać dwie godziny smętów z pięcioma minutami atrakcyjnego materiału, skoro można to przyciąć bez większej szkody do pół godziny.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Finiks w wywiadzie u Kimmela przyznał, że przygotowując się do ujęć tańczącego Jokera (dwie takie sceny są w filmie), mieli już gotową muzykę Hildur i pod to robili choreografię. Więc score musiał już powstać w zeszłym roku - przynajmniej w części.
youtu.be/tZNBy-BdM2A
youtu.be/tZNBy-BdM2A
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
W swoim poście na fb ona napisała, że pracowała nad scorem... 1,5 roku Taki luksus czasowy to ekstremalny wyjątek w Hojłódzie.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
A efekt końcowy (przynajmniej albumowo) jak krew w piach.
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Album nie odstrasza, nie odpycha, jak jej wszystkie poprzednie rzeczy. Spokojnie można go przejść. NO ALE to nie drony wreszcie po raz pierwszy
Nie powiem, żeby to było mega przyjemne słuchowisko, tematu specjalnego nie wychwyciłem, ale jest w tym jakiś zamysł, jakaś atmosfera, jest klimat.
Jak w filmie będzie to robiło robotę, a pewnie będzie, to pretensji mieć nie można. No i qrde, wreszcie jakiś film DC ze scorem bez Incepcji i ostinat
Nie powiem, żeby to było mega przyjemne słuchowisko, tematu specjalnego nie wychwyciłem, ale jest w tym jakiś zamysł, jakaś atmosfera, jest klimat.
Jak w filmie będzie to robiło robotę, a pewnie będzie, to pretensji mieć nie można. No i qrde, wreszcie jakiś film DC ze scorem bez Incepcji i ostinat
#FUCKVINYL
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
Trapped, Trapped wszędzie Trapped... Tak mogę ocenić ten score. Co mi odpowiada akurat.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
No to odcięcie się od Zimmera i jego pochodnych jest największym plusem tego angażu. Brzmienie to już inna kwestia. W filmie to pewnie sztos będzie, ale kwestia stopnia przyswajalności albumu to już sprawa indywidualnych preferencji. Mnie od zawsze irytował styl Hildur, choć za każdym razem przepraszałem się z kwestią funkcjonalności. Po prostu niektórych artystów najlepiej oceniać przez pryzmat doświadczenia filmowego.
Re: Hildur Gudnadottir - Joker (2019)
no i tu chyba prawie nie ma elektroniki po raz pierwszy u niej.
#FUCKVINYL