Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2847
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#16 Post autor: swordfish » pt lis 01, 2019 08:06 am

Od razu wydajniej pracowało mi się przy tabelkach Excela. Czysta rozkosz dla uszu. Taki jazz to ja lubię. Na pewno ląduje do mojego Topu Rocznego, gdzieś koło "Ikarowego" Możdżera.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#17 Post autor: Adam » ndz gru 29, 2019 22:41 pm

W filmie muzyka to jest geniusz. Jeden z 3 najlepszych scorów w filmie w tym roku. Nie wnikam ile jest Pebka, ile Marsalisa czy Davisa, bo sie nie znam na takim jazzie, ale podłożone i zmiksowane jest to w sposób mistrzowski. Widać że Norton ma łeb co do muzyki. Sam film mi się podobał, choć może rozwiązanie historii troszkę zaskakujące i ckliwe, ale ogólnie seans był świetny. Score miałby pewną nominację do Oscara, ale z powodu średniego przyjęcia filmu, nie zakładam się, że takową otrzyma. Choć kto wie. Najlepszy score Pebka w karierze.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Radzimir
Asystent orkiestratora
Posty: 432
Rejestracja: czw cze 09, 2011 12:48 pm
Kontakt:

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#18 Post autor: Radzimir » pn gru 30, 2019 10:57 am

Film nie do końca spełnił moje oczekiwania, ale muzyka... jest fantastyczna. Noirowa aż do granic możliwości, świetnie budująca napięcie ("Fire It Up", "Across Harlem") i jednocześnie próbuje wejść w ten zwichrowany umysł głównego bohatera. Stąd tyle chaosu, miejscami celowo denerwujących pisków trąbki i saksofonu gdzieś w tle. Ten drań znowu to zrobił i zaskoczył wszystkich. Jeden z najlepszych soundtracków tego roku.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#19 Post autor: Adam » pn gru 30, 2019 11:38 am

Norton mentioned to composer Daniel Pemberton that he loved Vangelis' music for the film Chariots of Fire, "specifically because of its simple classical piano under this synth thing." Pemberton replied that the first equipment he has ever bought was the Yamaha CS-80 synthesizer, which was used by Vangelis for that film. He wrote the score for Motherless Brooklyn in less than 4 weeks and produced it in less than 2 weeks. He recoded it at Abbey Road Studios in 3 days.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2847
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#20 Post autor: swordfish » sob sty 04, 2020 21:54 pm

Fantastyczne kino trzymające w napięciu. Drugi film Edwarda Nortona i na prawdę może spokojnie zająć miejsce Scorsese. "Motherless Brooklyn" przynosi te emocje, których zabrakło mi w "Irishmanie".
Jazz Pembertona wzorowany na lata 70.XX wieku sączy się z głośników przez cały seans, stając się jednocześnie dodatkowym narratorem filmu. A trąbka na końcu wchodzi dosłownie w fizyczny kontakt
Spoiler:
Alec Baldwin jako bad-guy ze świata polityki samorządowej gra nieustannie Donalda Trumpa. Nie jest tak przeszarżowany jak czyni co tydzień w "Saturday Night Live", ale mimiką i głosem idealnie naśladuje 45. prezydenta USA. Wypowiada nawet w jednym z pompatycznych przemówień słowa "This Country Make Great Again!".

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#21 Post autor: Adam » ndz sty 05, 2020 09:47 am

Alec to genialny aktor i jeden z najbardziej niewykorzystanych w kinie. Uwielbiam gościa od wiel wielu lat, on jest w stanie zagrać wszystko. Szkoda, że tak mało mu dają.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2847
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#22 Post autor: swordfish » ndz sty 05, 2020 11:53 am

Niestety. Gra głównie w komediach klasy B, które są żenujące i pachną paździerzem od samego zwiastunu. Jeśli trafia mu się poważniejszy temat, to robią z niego Donalda Trumpa lub innego Republikanina do wyśmiania.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10219
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#23 Post autor: Ghostek » sob sty 18, 2020 10:19 am

Osierocony (z nomów i nagród) Edward Norton i Daniel Pemberton:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2933
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#24 Post autor: Adam » ndz sty 19, 2020 20:10 pm

Daniel was robbed :!:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2847
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#25 Post autor: swordfish » ndz sty 19, 2020 22:31 pm

W naszych sercach pozostanie. Na chłodne dni tonik Daniel lepszy od Iceland Tea Hildur.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#26 Post autor: Kaonashi » śr sty 22, 2020 23:01 pm

Melodia bardzo sakamotowata.


youtu.be/xr9QUToHaTs
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Mr. Hyde
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 35
Rejestracja: pn cze 10, 2019 15:30 pm

Re: Daniel Pemberton & VA - Motherless Brooklyn (2019)

#27 Post autor: Mr. Hyde » czw sty 23, 2020 11:53 am

Świetny score. Jeden z tych albumów, po przesłuchaniu których ma się od razu ochotę na powtórkę. Nie umiem wskazać swojego ulubionego utworu, od pierwszych dźwięków wchodzi się w ten świat i chłonie się go, niczym w transie. Klimat mega noirowy, klasyczne jazzowe brzmienia przefiltrowane przez współczesną estetykę, przez co całość brzmi tradycyjnie, ale jednocześnie bardzo świeżo. Filmu jeszcze nie widziałem, ale Pemberton narobił mi na niego smaku.

ODPOWIEDZ