Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
Re: Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
Typowa Batesowa akcyjna sieka, którą zapomina się już w trakcie słuchania, miejscami próbuje się trochę wcielać w drugiego Tylera (McClaren Chase), ale efekt raczej lichy, choć jako ilustracja powinno się sprawdzić.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
Bo score'y Briana są dość "grzeczne". Tzn. oprócz mniej lub bardziej ostrej elektroniki, tematycznie się to waha gdzieś między rockiem a pewną jazzową wrażliwością. Nie jest to Iluzja, ale może nawet bez FF Iluzji by nie było. (i Finishing the Game, ale to insza inszość).Adam pisze: ↑czw sie 01, 2019 14:40 pmScore wyszedł już cyfrowo - tylko 40:35 trwa.
Ostra rockowa i elektroniczna łupanka - Bejts się wyżywa, chyba na sesji myślał, że dalej gra koncert z Mansonem
Tragedii nie ma, ale głowa boli po 20 minutach. Za to w filmie będzie to epickie na bank
Scory Brajana do tej franczyzy, to przy tym grzeczne i delikatne kluchy
Re: Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
Niestety się nie sprawdza, bo muzyki w filmie może 15 min jest, zawalili seans piosenkami, a jak score jest to ginie pod sfx. Tam gdzie go słychać to się sprawdza (pare fragmentów pościgów). Kolejny zmarnowany potencjał muzyki w filmie akcji.
Sam film ogląda się przednio, chyba najlepsza cześć franczyzy. Chemia między Rockiem, Stathamem i Kirby rządzi. Teksty tez. Choreo walk super. Duże i ważne cameo z one-linerami zapowiadające kolejną część, scena podczas napisów i po napisach. Pościg w Londynie trochę wzorem z Fallout, ale ogólnie jestem mega na tak. Tak się robi akcje bez napinki. Film pokazuje też i uwydatnia problem Wściekłych - Vin Diesel. Ten koleś nie ma żadnej charyzmy i jest klocem. Rock za to udowadnia z każdym filmem, że da się go lubić i ma więcej niż jedną minę i 2 zdania do powiedzenia. Tu Diesela nie ma, i od razu ogląda się to lepiej.
#FUCKVINYL
Re: Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
Czyli standardowo dla tej serii. Brian Tyler czy Tyler Bates - jedna cholera.Typowa Batesowa akcyjna sieka, którą zapomina się już w trakcie słuchania
I bardzo dobrze. Ostatnio próbowałem przebrnąć przez wypchane po brzegi płytki do 7 i 8. Bolało.Score wyszedł już cyfrowo - tylko 40:35 trwa.
Niech zgadnę - piosenki w filmie jak zwykle goovniane?
Re: Tyler Bates - Fast & Furious: Hobbs & Shaw (2019)
LOL, The Rock się skundlił po klapie Black Adama i pogodził z Dieselem, plus dziś ogłoszono sequel Hobbsa.
#FUCKVINYL