Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: śr lip 03, 2019 16:13 pm
autor: dougan
Cyfrowo 5 lipca od Milan Records
Tracklista:
1. Prophesy
2. Gassed
3. Hålsingland
4. The House that Hårga Built
5. Attestupan
6. Ritual In Transfigured Time
7. Murder (Mystery)
8. The Blessing
9. Chorus of Sirens
10. A Language of Sex
11. Hårga, Collapsing
12. Fire Temple
+ wleciał już pierwszy (12 w kolejności) track. Bardzo ładne smyczkowe smyranko
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: śr lip 03, 2019 16:23 pm
autor: Adam
Satanistyczna okładka, PIS z Glińskim za chwilę zablokują premierę
Słuchałem tego klipów, brzmiało dziwnie, raczej nie polubię.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: sob lip 06, 2019 11:18 am
autor: Kaonashi
Jak dla mnie film słaby. Reżyser bardzo sumiennie prezentuje nam filmowy świat, ale w pewnym momencie zaczyna to wszystko przypominać jakiś odcinek "Boso przez świat" po narkotykach. Postacie nie mają na nic wpływu, nie jest to też za bardzo horror, jak to go reklamowali, raczej bardziej taki film folk-mystery z pojedynczymi elementami gore. Muszę jednak też przyznać, że pomimo 140 minut, seans mi się nie dłużył.
Co do muzyki – ciekawa, w filmie jest jej naprawdę sporo, głośno podłożonej, a więcej za parę dni.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: śr lip 10, 2019 21:36 pm
autor: swordfish
Jak najbardziej jest to horror, bo elementów gore jest tak mnóstwo, że seans polecany tylko widzom o mocnych nerwach. Podobnie jak w "Hereditary" pogrążamy się w odmęt szaleństwa do finałowego "oczyszczenia". Mamy tu mniej tajemnic, bo praktycznie wszystko jest podane na tacy. Kolejnych wydarzeń i kto za chwilę zginie możemy łatwo się domyślić. W odróżnieniu od wcześniejszego filmu Ari Astera wszystko jest skąpane w pełnym blasku słońca (akcja rozgrywa się podczas letniego przesilenia w Szwecji w dzień polarny). Autor zdjęć Paweł Pogorzelski ponownie tworzy frapujące i intrygujące kadry.
Muzyka tym razem spokojna i łagodna, brzdąkająca skrzypcami jak pszczoła na łące sporadycznie szalejąca z orgiastycznym chórem kobiecym ("A language of sex").
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: czw lip 11, 2019 00:00 am
autor: swordfish
W pewnym momencie niektóre sytuacje stają się komiczne, przez to film nie ma takiej grozy jak wcześniejsze dzieło tego reżysera. Mamy np.
Spoiler:
totolotka dla następnej ofiary czy nieumyślnie dialogi robią się zabawne. Chłopak mówi, że pójdzie z obcą dziewczyną, bo ona chce mu coś pokazać w ustronnym miejscu
.
Ale finał jest niemalże identyczny jak w "Hereditary".
Spoiler:
Z głównych bohaterów paczki przyjaciół przeżywa tylko jedna osoba, która staje się milczącym świadkiem rytualnego morderstwa i podziwia przedziwną konstrukcję stworzoną z ludzkich ciał w chatce-świątyni. Nasz ostatni ocalony zostaje królem/królową chorej sekty.
Zupełnie nie wiem czym miała być ta historia. Ukazanie zderzenia świata kapitalizmu i konsumpcji z pogańskimi hipisami chcącymi zjednoczyć się z Matką Naturą? Niby społeczność żyje w drewnianych stodołach bez prądu i z dala od cywilizacji, ale jednocześnie mówią, że w budynku obok w telewizji leci Austin Powers.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: czw lip 11, 2019 00:05 am
autor: Kaonashi
swordfish pisze:
W pewnym momencie niektóre sytuacje stają się komiczne, przez to film nie ma takiej grozy jak wcześniejsze dzieło tego reżysera.
Było parę takich kwiatków, jak dla mnie rozbiła bank scena
Spoiler:
seksu, gdy jedna z tych, hmm, gołych babeczek zaczyna popychać za pośladki głównego bohatera
Sala parsknęła śmiechem, a chyba nie o to chodzi w horrorze.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: czw lip 11, 2019 17:00 pm
autor: swordfish
Chyba, że twórca celowo chciał, aby zrobić czarną komedię, zamiast horroru.
Jedno jest pewne. Przy "Hereditary" mieliśmy obrzydzenie i jeden ze straszniejszych horrorów roku. Tu mamy klimaty sielsko-anielskie. Co nie znaczy, że o tym tytule łatwo jest zapomnieć po projekcji.
Można jeszcze patrzeć, że film uderza w liberalną Szwecję. Antyszwedzki obraz nakręcony z udziałem statystów węgierskich (pewnie większość z nich głosowała za Fideszem i Victorem Orbanem). I tak produkcja filmu na terenie Węgier wsparła budżet Orbana i osłabiła wizerunek Szwecji.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: wt sie 27, 2019 17:52 pm
autor: Wawrzyniec
Pokazy przedpremierowe w Niemczech 20. Września. Chyba nie wytrzymam z czekaniem i przesłucham ten score wcześniej, a film może obejrzę inaczej.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: pt paź 11, 2019 16:29 pm
autor: Wawrzyniec
Hurra, idę dzisiaj do kina na Midsommar.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: sob paź 12, 2019 11:11 am
autor: Ghostek
A w sieci już hula wersja reżyserska trwająca 3 godziny
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: sob paź 12, 2019 14:26 pm
autor: swordfish
Z recenzji wynika, że dodatkowe sceny są jeszcze bardziej "creepy" przez co film staje się mroczniejszy i cięższy w odbiorze.
Wersja reżyserska do obejrzenia w kinie podczas wrocławskiego American Film Festival. Okazja do spotkania z Ari Asterem.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: śr paź 16, 2019 15:17 pm
autor: Wawrzyniec
Hm, nie wiem, czy dałbym radę w tej dłuższej wersji. Tym bardziej, ze dla mnie prawdziwy horror to dzieje się w prologu. W nim Ari Aster naprawdę pokazuje swój kunszt i naprawdę pierwsze minuty nie są przyjemne, są straszne, okropne i wchodzą pod skórę. Tylko, że właśnie potem kiedy przenosimy się do węgierskiej Szwecji to horror dla mnie ucieka. A scena dociskania pośladków wypadła raczej komicznie. Nie wspominając, że jak na próbę bycia nowatorskim w horrorze, wciąż mamy dość standardową grupę amerykańskiej młodzieży, z typowym błaznem vs. jakieś zagrożenie. Motyw który, szczególnie po Cabin in the Woods, myślałem, że już raczej będzie przez filmowców omijany.
Dłuższa wersja, to ciekawe czy otrzymamy więcej muzyki Krlica? Muzyka dobrze mi grała w obrazie i ładnie współgrała ze świetnymi zdjęciami Pawła Pogerzelskiego. Szkoda tylko, że najbardziej podobały mi się te elementy folkowe, których na płycie nie ma. Przy czym trochę mi zabrało jakiegoś może bardziej wyrazistego tematu. Tak jak na debiut naprawdę dobra ścieżka, "Fire Temple" naprawdę dobrze wypada, ale znowu czegoś mi zabrakło. I z debiutów to zeszłoroczna "Suspiria" Yorke'a bardziej mi przypadła do gustu i ma więcej charakteru.
Re: Bobby Krlic aka The Haxan Cloak - Midsommar (2019)
: czw lis 07, 2019 10:17 am
autor: Mystery
Obejrzałem reżyserkę i się podobało, Ari Aster to jest gość, a ma dopiero 33 lata, już czekam na jego następny film. Soundtrack, podobnie w sumie jak film ma mocny początek i koniec, (Gassed i Fire Temple). Pośrodku raczej smęty, a szkoda, bo można było go fajnie urozmaicić, dać tą folkową muzykę, której w tym filmie trochę było, np przybycie do osady czy inne tańce i swawole , bo w samym 3 godzinnym filmie scoru nie wiele.