Joe Hisaishi - Children of the Sea

[Kaonashi]

CD Universal Sigma - 5.06.2019


Trailer (ach ten temacik w 0:39 )


youtu.be/eVGbgBy_yo4

Composer Joe Hisaishi of Studio Ghibli fame commented on the appeal of the film and the challenges on working on its soundtrack. He described the story as both unpredictable and philosophical. He thought the soundtrack was quite challenging as it permeated the entire film, but with a minimal music style. He added that the film inspires the viewer's imagination with the faint whiff of the universe's memories and the effervescence of life.

[Radek]

1. The Song (1:48)
2. Isolated World (1:07)
3. Loneliness Summer Break (2:45)
4. Umi and Ruka (1:47)
5. Umi (1:55)
6. Be Brought by Umi (1:17)
7. Memories of the Universe (1:11)
8. The Song of Stars (Quena Version) (0:55)
9. Setting Sale (1:47)
10. Whale Sharks (1:36)
11. Two in the Typhoon (3:39)
12. The Song of Stars (Synthesizer Version) (1:14)
13. Umi and Ruka Encounter (0:56)
14. To the Glowing Sea (1:14)
15. The Time has Come (2:15)
16. A Star Extinct (1:02)
17. The Song of Stars (Quena and Mukkuri Version) (1:26)
18. Big Bang (2:42)
19. The Reason of Life (0:55)
20. Connection of the Lives (2:06)
21. The Origin of Life (1:53)
22. The Song of Stars (1:17)
23. Goodbye Umi (2:39)
24. My Own Summer Story (2:40)
25. Epilogue (0:34)

42:40


Nie mogę się doczekać

[Kaonashi]

Pierwszy track - ale wymyślna nazwa.

[Radek]

Może kryje się tam ta piosenka :

youtu.be/1s84rIhPuhk

[Kaonashi]

Obstawiam, że to po prostu błąd i chodzi o pierwszą wariację "The Song of Stars", która przewija się przez całą płytę. To zresztą pewnie temat główny, w trackliscie pojawia się "Quena Version", a to właśnie quenę słyszymy w temacie z trailera.

[Radek]

Dodałem czasy i okładkę, no i miałeś racje, jednak obejdzie się bez piosenki - na szczęście . Jest za to lekki plankton, ale ja już się przyzwyczaiłem do tego u Joe i np. w Kaguyi i The Wind Rises mi to w ogóle nie przeszkadzało.

[Kaonashi]

Klipy: http://www.neowing.co.jp/product/UMCK-1 ... from_cdj=1

Score już wyszedł, ale nie słuchałem jeszcze całości.

[Radek]

Dobra, w końcu się dorwałem. No i jest nieźle. Dosyć skromnie, ale to było do przewidzenia. Choć spodziewałem się czegoś więcej, czegoś bardziej lekkiego, melodyjnego? A jedyne na co zapamiętałem to ten bardzo ładny temat z trailera. Już czuję, że będę często do niego wracał. Ale to dopiero pierwszy odsłuch za mną, pewnie jak się bardziej wgryzę i wyłapię wszystkie motywy i muzyczne szczególiki, to i opinia o scorze się zmieni

[Kaonashi]

Ja zapamiętałem przede wszystkim dwie rzeczy - piękny temat główny, co prawda jak na Joe dość krótki, ale niezwykle urokliwy i łatwo wpadający w ucho oraz całkiem niemałą ilość instrumentów elektronicznych. Co prawda dominują tu instrumenty akustyczne, niemniej to i tak najbardziej elektroniczny score od czasu "Lalek" . Część sampli przywołuje wręcz jego prac z lat 90. A album w ujęciu całościowym rzeczywiście skromny, kameralny, ale przy tym całkiem urzekający i nastrojowy, choć poza wspomnianym motywem przewodnim fajerwerków tu nie uświadczymy.

[Mystery]

Zgoda, bez fajerwerków, muzyka skromnie i powoli sobie brzdęka i plumka, choć wyższy bieg jest kilka razy włączany. Temacik uroczy, ale jakoś go nie czuję i nie działa na mnie jak powinien. Samej elektroniki jednak tu niewiele, głównie klasyczny Joe w filmowej formie i odsłonie z ostatnich lat.

[Kaonashi]

Właśnie nie chciałem, żeby to zabrzmiało tak, że jest tu dużo elektroniki. Po prostu jest jej względnie sporo, jak na ostatnie prace Joe, w których prawie całkowicie się jej wystrzegał.

[Kaonashi]

Joe o muzyce

"What's interesting about this movie is that it has things you wouldn't expect as story… I stuck to a minimalist music style for the entire picture, so it has been quite a challenge as a film score. The film inspires the viewer's imagination of the universe's memories and the effervescence of life."

[Radek]

Po kilku odsłuchach jakoś się nie mogę przekonać do tej muzyki Temat główny jest cudny, ale jego magia szybko się ulatnia. Czuję jakbym nie słyszał jego całego potencjału. No i nie przepadam za tymi elektronicznymi wstawkami. Ma to swój klimacik, nie wątpię, ale to chyba nie dla mnie. Wolę tego bardziej klarownego Joe, który urzeka prostą melodyką i łatwo wpadającymi w ucho tematami.

Filmik z sesji(0:22 ):

youtu.be/3nG1kbKtLAk

[Kaonashi]

Parę słów ode mnie: https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3002
_________________



youtu.be/tt3ZLd90bVo