John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13111
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#181 Post autor: lis23 » czw gru 19, 2019 10:26 am

W którym momencie był
Spoiler:
Ja Go nie dostrzegłem ale zapewne pójdę jeszcze raz do kina. Czy
Spoiler:
był wymieniony w napisach końcowych?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#182 Post autor: Wojteł » czw gru 19, 2019 10:31 am

Tros, nie Rots, Tomek :p
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#183 Post autor: Ghostek » czw gru 19, 2019 10:35 am

Fakt, przyzwyczajenie robi swoje :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58234
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#184 Post autor: Adam » czw gru 19, 2019 13:02 pm

Adam pisze:
śr gru 18, 2019 23:21 pm
„ci co oglądali 7 odcinek "The Mandalorian" też będą wiedzieć co było w nim istotnego i powiązanego z tym filmem” :o :shock:
mandalorianie, wyjaśnicie ?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2994
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#185 Post autor: qnebra » czw gru 19, 2019 15:19 pm

Adam pisze:
czw gru 19, 2019 13:02 pm
Adam pisze:
śr gru 18, 2019 23:21 pm
„ci co oglądali 7 odcinek "The Mandalorian" też będą wiedzieć co było w nim istotnego i powiązanego z tym filmem” :o :shock:
mandalorianie, wyjaśnicie ?
Spoiler:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33877
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#186 Post autor: Wawrzyniec » czw gru 19, 2019 16:20 pm

Wojteł pisze:
czw gru 19, 2019 10:31 am
Tros, nie Rots, Tomek :p
Słuszna uwaga! Toż jak pomylić Mercedesa z Trabantem.
Chociaż nie ukrywam, że w 2005 roku, to niby trochę liczyłem właśnie w tym filmie na pojawienie się Williamsa w Operze. Trochę szkoda, że tego Lucas nie wykorzystał. Tak samo jak dawniej kiedy jeszcze myślałem, że Williams będzie komponował do Harry'ego Pottera i Czary Ognia, to sobie marzyłem, że będzie on dyrygentem na balu w Hogwarcie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58234
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#187 Post autor: Adam » czw gru 19, 2019 19:33 pm

Marek Łach, czekamy!
Mystery, czekamy!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13111
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#188 Post autor: lis23 » czw gru 19, 2019 19:35 pm

Posłuchałem sobie trochę "Zemsty Sithów" i w kontraście do "Skywalker Odrodzenie" wydaje mi się, że w prequelach Williams używał bardziej zróżnicowanego instrumentarium i bardziej stawiał na większy udział poszczególnych instrumentów, a w nowej trylogii już się nie certolił i poszedł w pełną orkiestrę, przez co nie ma tu już takich momentów, jak np. początek "Anakin's Dream" i muzyka na tym ucierpiała jako całość. Zmieniło się też podejście do tematów, bo o ile nadal mamy rozwinięte motywy, jak temat Rey, Resistance czy ten nowy temat, ale są postacie, których temat to ledwie sygnaturki ( Kylo i Poe ) i tu trochę też wydaje mi się, że albo Johnowi się nie chciało, albo ci bohaterowie nie byli należycie rozwinięci i nie stanowili inspiracji, choć uważam, że w ostatnim filmie, Poe ma swoje momenty i można było bardziej wyeksponować jego motyw.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1044
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#189 Post autor: MichalP » czw gru 19, 2019 20:07 pm

lis23 pisze:
czw gru 19, 2019 19:35 pm
Posłuchałem sobie trochę "Zemsty Sithów" i w kontraście do "Skywalker Odrodzenie" wydaje mi się, że w prequelach Williams używał bardziej zróżnicowanego instrumentarium i bardziej stawiał na większy udział poszczególnych instrumentów, a w nowej trylogii już się nie certolił i poszedł w pełną orkiestrę, przez co nie ma tu już takich momentów, jak np. początek "Anakin's Dream" i muzyka na tym ucierpiała jako całość. Zmieniło się też podejście do tematów, bo o ile nadal mamy rozwinięte motywy, jak temat Rey, Resistance czy ten nowy temat, ale są postacie, których temat to ledwie sygnaturki ( Kylo i Poe ) i tu trochę też wydaje mi się, że albo Johnowi się nie chciało, albo ci bohaterowie nie byli należycie rozwinięci i nie stanowili inspiracji, choć uważam, że w ostatnim filmie, Poe ma swoje momenty i można było bardziej wyeksponować jego motyw.
Cos jest w tym co mowisz. Majac teraz obsluchane wszystkie 9 czesci, fajnie widac roznice w muzyce pomiedzy poszczegolnymi trylogiami - niby ten sam Williams, ale jest dokladnie tak jak mowisz. Oryginalna trylogia to Williams jakiego chyba najbardziej lubimy/znamy (pomijajac New Hope, ktora pomimo rozwinietej tematyki jeszcze troche zaciaga Williamsem z wczesnych lat 70 - szczegolnie to rozpoznaje po posluchaniu sobie jego Cowboys) - TESB i ROTJ to mega tematyka i przygoda do ktorej Williams nas przyzwyczail przez cale lata 80 i poczatek 90, The Phantom Menace to jeszcze jego proba nasladowania tego samego stylu, ale juz sie zaczela wkradac troche inna nuta - taka jakas miekkosc w tej muzyce, mniej charakterystycznych nut, wiecej underscoru i mniej tematyki - co nie znaczy mniej melodii, ale juz nie polegal tak mocno w Prequel Trilogy tylko na tematyce: Attack of the Clones i ROTS to troche inne instrumentarium wlasnie.
No i nowa trylogia - TFA to znowu jakby proba powrotu do korzeni - wiecej nowych tematow, ale w tym samym czasie intrumentarium jest takie bardziej suche, mniej stylizowane, bardziej klasyczne. Warsztatowo bardzo duzu sie dzieje w tej muzyce, ale juz TLJ i teraz TROS to znowu odejscie od typowej tematyki nawet do tego stopnia, ze nie wykorzystuje w pelni tematow wczesniej stworzonych na potrzeby roznych postaci - przyklad Poe - swietny przygodowy motyw, do ktorego prawie w ogole nie wraca.

I mala dygresja na koniec - TFA jako podklad muzyczny do zawsze mi sie kojarzyl bardziej z filmem przygodowym jak np Indiana Jones niz typowymi Star Warsami. Moze tez dlatego odszedl od komponowania w podobnym stylu przy pozostalych czesciach - bylo zbyt przygodowo, zbyt frywolnie.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13111
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#190 Post autor: lis23 » czw gru 19, 2019 20:18 pm

Ja mam trochę inaczej, bo jednak muzyka do takiego "Powrotu Jedi", zwłaszcza pierwsza płyta, potrafi mnie znudzić swoją ilustracyjnością i dopiero druga płyta ma to coś. Ja najbardziej lubię jednak 'Mroczne Widmo", bo ta muzyka jest bardzo różnorodna i to nie tylko tematycznie, bo mamy tam nie tylko temat Anakina i "Duel of the Fates" ale też temat armii Federacji Handlowej, "Flag Parade", temat ochrony Padme? ( coś tam jest ), lot na Coruscant ale obok tego jest też taka warstwa etniczna obecna na Tatooine, czego śladowe ilości są na RotS.
Wracając do najnowszego filmu, to właśnie tutaj jest najwięcej tej przygody, bo cały pierwszy akt to taki Indiana Jones zmiksowany z Uncharted i szkoda, że na początku płyty dominuje jednak underscore, poza tym pościgiem na jakiś ścigaczach.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13111
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#191 Post autor: lis23 » czw gru 19, 2019 22:22 pm

Ghostek pisze:
czw gru 19, 2019 09:46 am


Ledwo otworzyli opcję dawania ocena na imdb, a już RotS ma 6,8. Będzie cud, jak przy takim hejcie nie zjedzie poniżej 5,0 ;)
Dożyliśmy czasów, że jeśli coś hejtujesz razem z większością, to Jesteś nasz! Jesteś z nami! Jeśli tylko ośmielisz się powiedzieć, że podoba Ci się coś, co nie podoba się większości, to już masz minusy za sam fakt, że nie jesteś z nami. Działa to też w drugą stronę i nie wolno krytykować czegoś, co większość uważa za bożyszcze i za arcydzieło. W dzisiejszych czasach najlepiej albo nic nie oglądać, albo nie chwalić się swoją opinią w sieci, ja, na przykład, przestałem oglądać podecasty i recenzje na YT.

Wracając do Gwiezdnych Wojen, to, za przeproszeniem, stare dziady oceniają filmy dla nowego, młodszego pokolenia i płaczą, że nie są takie, jak za ich czasów ;) Podobnie jak Scorsese i Coppola, ubliżający MCU ;) A jeszcze inni nie potrafią wyjść poza ramy i traktują film jako coś ponad, jak prawie religię, a to tylko film. Najgorsze jest chyba to, że teraz ludzie chodzą do kina z odpowiednim i z wyrobionym z góry nastawieniem i przez cały seans powtarzają sobie: 'To musi być g, To musi być g! TO MUSI BYĆ G!"
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#192 Post autor: Kaonashi » czw gru 19, 2019 22:30 pm

Tu bardzo łatwo odbić piłeczkę, bo w Twoim przypadku działa to analogicznie, tyle że w drugą stronę. Wmawiasz sobie, że film, na który idziesz, na pewno Ci się podoba, i tak też się dzieje.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#193 Post autor: Ghostek » czw gru 19, 2019 22:32 pm

Lisu, ale te "stare dziady" to dalej trzon widowni, bo fani od dziesięcioleci. Jeżeli robi się filmy dla młodszego pokolenia to po co ten cały śmieszny fan service, który w Ryżu Skywalkera ociera się wręcz o kuriozum? No chyba po to, by jechać na sentymencie starszej widowni. Ale jak robi się to w taki sposób, w jaki zrobił to Abams, to sorry... ja nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać, że filmowcy traktują statystycznego odbiorcę jak półdebila. Wojteł miał rację, że sytuacja ze Skywalkerem przypomina troszkę Bitwę Pięciu Armii. Chaos w poszukiwaniu czegoś, co zepnie całość w krótkim czasie, jaki pozostał do wypuszczenia filmu. I nikt mi nie wmówi, że ktoś siedział i dokładnie przemyślał ten film.
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#194 Post autor: Wojteł » czw gru 19, 2019 22:34 pm

Lisu, jak się Twoja śmiała teza ma do dysproporcji w ocenach dotyczących Ostatniego Jedi?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58234
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#195 Post autor: Adam » czw gru 19, 2019 22:42 pm

Wojteł i Ghost widzę hejtują Rise tak jak internet tą Chinkę przy poprzedniej części, której z tego powodu Abrams ze strachu prawie obciął rolę do roli statysty w Rise :D
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ