Bear McCreary - Godzilla: King Of The Monsters (2019)

[lis23]

Wojtek, ale TLJ NIE BYŁ ani porażką finansową, ani artystyczną (recenzje były dobre), więc Disney nie ma w tym wypadku nie musi znajdywać żadnych argumentów, że film się nie sprzedał, bo sprzedał się i to nieźle. To "Solo" był pierwszą porażką Disneyowskich Gwiezdnych Wojen i to po tym filmie, Disney i Lucasfilm podkulili ogon, zamiast uczyć się na błędach. Kurczę, ja nie chcę kolejnych podróży w przeszłość, czy to filmowych, czy serialowych, chcę wiedzieć, co było po "Powrocie Jedi" i przed "Przebudzeniem Mocy" i po "Rise of the Skywalker", a nie znowu Imperium, itp.

Nie oglądałem "Gry o Tron" po pierwszym sezonie, który mnie znudził (choć zamierzam jednak nadrobić) ale tu też jest hejt na twórców, żeby nie robili filmów z uniwersum Star Wars, więc ten hejt jest wszędzie i jest stale obecny, są petycje, itp.

[Wojteł]

TLJ odnotował spadek zarówno w stosunku do TFA jak i R1. 1.3 mld zysku to wciąż potężny wynik, ale Disney na pewno liczył na więcej. W dodatku na RT ocena publiczności było w granicach 50%, więc już wtedy Disney zaczął zwalać winę na toksycznych fanów - to czy musiał, czy nie, to nie ma znaczenia, bo to, że Johnson zaczął wdawać się w pyskówki na twitterze z fanami, a JJ Abrams powiedział, ze ten film się nie spodoba tylko tym, którzy boją się kobiet, jest faktem - pogugluj i sprawdź sobie daty. Mogli mieć wyjebane, ale widać ich ten wynik finansowy i niskie oceny wśród publiczności zabolały. Zwalanie wszystkiego na toksycznych fanów zaczęło się na długo przed Solo. No i właśnie wygląda na to, że te pyskówki w dużej mierze zaszkodziły Solo, bo jeśli komuś się nie podobał się dany film, to czy pojazdy twórców, którzy wyzywają widzów od dzieciuchów i mizoginów zachęcą go do obejrzenia następnej odsłony franczyzy? Chyba nie

[hp_gof]

Dobra, wypad z tym offtopem, lepiej poczytajcie, co Misiek ma do powiedzenia na temat Godzilli na swoim blogu
http://www.bearmccreary.com/#blog/blog/ ... t-classic/

[Mystery]

Szkoda, że tylko o piosence.

[hp_gof]

Szkoda, że nie o Last Jedi

[Kaonashi]

Niezły rozrzut na rotten - 40% krytycy, 85% widownia.

[Pawel P.]

Jeśli ktoś się zastanawiał nad kupnem tego tytułu w Polsce, to już się nakład wyczerpał i jest tylko w Empiku, gdzie kupiłem po tym, jak Świat Książki anulował moje zamówienie. Zapewne bardzo szybko i w Empiku będzie niedostępny.

[Ghostek]

Biorąc pod uwagę jak cienko film radzi sobie w b.o., to tym bardziej trza się spieszyć. Po drugim weekendzie niespełna 300mln $, co pozwala sądzić że jednak w okolicach 400mln się całość zatrzyma.

[Adam]

Jeśli ktoś się zastanawiał nad kupnem tego tytułu w Polsce, to już się nakład wyczerpał i jest tylko w Empiku, gdzie kupiłem po tym, jak Świat Książki anulował moje zamówienie. Zapewne bardzo szybko i w Empiku będzie niedostępny.

Tak, to samo z Shazamem miałem w ŚW - zauważcie, że te oba CD nie są wydaniami na EU, tylko sprowadzane z USA z paskiem klejącym na górze i "made in mexico" na folii.

Jak Aquaman - WaterTower tłoczy teraz minimalne nakłady, rozsyłają częściami do danych krajów i do widzenia cały rzucie.

[lis23]

Byłem zdziwiony, jak zobaczyłem ten pasek u góry, jak w płytach z USA - czyli, teoretycznie, taki Empik czy ktoś tam mógłby sprowadzać i wydawać płyty z USA, które nie wyszły u Nas, czy to tylko taki jednorazowy wybryk?

[galljaronim]

Byłem zdziwiony, jak zobaczyłem ten pasek u góry, jak w płytach z USA - czyli, teoretycznie, taki Empik czy ktoś tam mógłby sprowadzać i wydawać płyty z USA, które nie wyszły u Nas, czy to tylko taki jednorazowy wybryk?

Coraz częściej się z tym spotykam. Ostatnio tak było w Shazamie. To też WTM. Wygląda na to, że sprowadzają ze Stanów. Takie tytuły trzeba brać od razu jeśli nie są tłoczone w Europie, bo potem tylko zostają zagraniczne sklepy. Osobiście nie lubię tego zabiegu, bo raz że ciężko się to ściąga, a dwa z reguły zostaje klej na pudełku. Po co takie zabezpieczenie skoro i tak jest folia?

[Adam]

To nie jest zabezpieczenie taka forma pakowań jest w USA standardem od połowy lat 90 - tam płyty CD w sklepach układane były jak domino obok siebie w pionie, dlatego przerzucając płyty po to masz tu ten górny pasek by wiadomo było jakie to cd, bez podnoszenie i wyciągania. Większość wytwórni w USA już z tego zrezygnowała, ale te największe dalej tak robią ze standardowymi jewelami.

[galljaronim]

To nie jest zabezpieczenie taka forma pakowań jest w USA standardem od połowy lat 90 - tam płyty CD w sklepach układane były jak domino obok siebie w pionie, dlatego przerzucając płyty po to masz tu ten górny pasek by wiadomo było jakie to cd, bez podnoszenie i wyciągania. Większość wytwórni w USA już z tego zrezygnowała, ale te największe dalej tak robią ze standardowymi jewelami.

Wszystko rozumiem. Ale trzeba to tak od razu kleić. Wystarczyłby jakiś papierek położony z góry pod folią. A tak to trzeba użyć gorzkiej żołądkowej żeby wyczyścić te pozostałości po kleju[emoji12]

[Adam]

Na FSM już płaczą, Amazon ma już CD-R. Czyli nakład się sprzedał w mniej niż 2 tyg.. Masakra jak umierają scory na CD.. za chwilę tylko preorder w ciemno da gwarancję kupna jako taką.

[Jedi-Master]

Tłoczą teraz niskie nakłady by wszystko sprzedać, w dzisiejszych czasach gdzie rządzą streamingi, produkt cyfrowy i winyl to i tak lepiej aniżeli ma CD wogóle nie być jak np: Black Panther. Co Marvelowi szkodziło wypuścić jakies 1000-1500 sztuk, przy tej pozycji i tak by błyskawicznie zeszło. Jakichś analityków rynku d/s sprzedaży chyba mają i mogą oszacować ile sztuk i jakiego scoru im pójdzie, ewentualnie pomyśleć o zrobieniu jakiegoś niedużego dodruku, a nie w ten sposób nakład Sold Out to tylko CD-R. CD z filmówką nie wymrze tak szybko, ale only Digital Download, only Stream, only Vinyl, albo właśnie takie małe nakłady po które trzeba ustawiać się od razu w kolejce jak po pieczywo przed świętami by pózniej nie brakowało.