Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

1. Gone With the Wind (1:01)
2. Hatred At Its Best (2:37)
3. Main Theme (1:01)
4. Ron’s Theme (1:26)
5. Firing Range (1:33)
6. No Cross Burning Tonight (3:11)
7. Patrice Library (1:33)
8. Ron Meets FBI Agent (1:55)
9. Connie and the Bomb (1:17)
10. Guarding David Duke (0:57)
11. Tale of Two Powers 1 (2:40)
12. Tale of Two Powers 2 (2:20)
13. Tale of Two Powers 3 (1:44)
14. Woodrow Wilson (0:21)
15. Klan Cavalry (0:45)
16. Ron’s Search (1:05)
17. Patrice Followed (1:26)
18. Here Comes Ron (0:45)
19. White Power Theme (0:44)
20. Partner Funk Theme (0:40)
21. Main Theme – Ron (1:23)
22. Blut Und Boden (Blood and Soil) (3:41)
23. Photo Opps (3:39)

Ciekawy scorek, jeśli film jest tak dobry, jak mówią, to może być nom I za jednym zamachem odhaczy się świeżość (pierwszy nom) i diversity (bo czarnoskóry)

Lubię Blancharda, ale Spike Lee to chyba od 25 Godziny dobrego filmu nie nakręcił. Plus wszyscy wiemy, czemu krytycy chwalą ten film. Zwłaszcza, że podobno Spike stosuje bardzo subtelne alegorie, wszczepiając w film przemówienia Donalda Trumpa. Wow, ale odważnie, co za symbolizm.

Nawet nawet ta muzyka. Generalnie nic mega odkrywczego, ale miło posłuchać, jak się Terensik bawi bluesowo-jazzowymi klimatami. Troszkę tradycji no i bez napinki - ponoć jak i film.

Wawrzyniec pisze: ↑

czw wrz 13, 2018 15:18 pm

Lubię Blancharda, ale Spike Lee to chyba od 25 Godziny dobrego filmu nie nakręcił.

Oh, Lawrence...filmy Spike'a byłby dobre, tylko zbyt hermetyczne dla zwykłego widza. Taki Chi-raq - tragedia antyczna w konwencji musicalu - zwykły widz tego nie obejrzy.

Miałem okazje zobaczyć blackkklansman - bardzo stylowy (afro, kluby nocne, montaż w stylu dzielonego ekranu itp.) film, z bardzo dobrym aktorstwem, przypomina trochę "Malcolma X" (dla mnie jeden z najlepszych filmów Spike'a) - dużo scen przemówień na temat tolerancji. Muzyka w filmie rewelacyjna, która się sprawdza i bardziej jeszcze tworzy klimat.

A Trump

Dobry film, dobra muzyka, główny motyw zapada w pamięć. Będzie nom

Film jest lewicową agitką. Połączenie z wstawkami dokumentalnymi od razu przypomniał łopatologię z naszego polskiego kina "Pewnego razu w listopadzie", gdzie Dariusz Gajewski wymieszał zapis prawdziwego Marszu Niepodległości z fabułą. Zdecydowanie wcześniejszy Spike Lee miał więcej weny twórczej. Tu zjada własny ogon, choć parę scen jest fajnych. I do tego wspominki kina blaxploitation z lat 70. ("kto lepszy - detektyw Shaft czy alfons The Mack?").
Muzycznie gitarowo i jazzowo jak to u Terence'a. Albumu jeszcze nie słyszałem, ale w filmie brzmi interesująco.
Może być nominacja za muzykę, ale na pewno aktorsko zostanie wyróżniony syn Denzela Washingtona.
Co do nagonki na Trumpa, to jeszcze mamy scenę otwierającą z rasistowskim przemówieniem Aleca Baldwina (Alec pariodiuje co tydzień Trumpa w programie SNL).

score spoko, i jak zwykle standard, gdy score spoko, to na złość nie ma CD

Ten score jest naprawdę świetny Po obejrzeniu filmu jeszcze bardziej się w nim zakochałem <3 A niewydanie tego scoru na CD należy uznać za rasizm! #blackpower

e tam świetny, coś ponad standard rcp i tyle. Blenczard miał lepsze scory znacznie, no ale HPek ich nie słyszał więc hajpuje to co zna

No spośród tegorocznych scorów to jeden z lepszych. I ja oceniam go jeszcze w kontekście filmowym Utkwił mi w pamięci, a to już coś więcej niż standardzik.

nowy Walfisz jest lepszy od tego, a w takim samym jazz-basowym klimacie.

To se słuchaj Walfischa

Hpek plis, takich scorów są setki No ale tak to jest jak się nic poza Olkiem nie słucha..

Ostatnio poza dwukrotnym przesłuchaniem The Sisters Brothers prawie w ogóle Olka nie słucham :p Więc helloł! Będę słuchał, czego będę chciał