Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

MP3 - 24.08.2018 - Death Waltz Recording Company
LPx2 - 10.2018 - Mondo



1. Summer of ‘84 (1:28)
2. Manhunt (1:33)
3. It’s A Conspiracy (1:20)
4. Mom, I’m 15 (1:20)
5. Ipswich Lanes (1:27)
6. Serial Killer on the News (1:24)
7. Blind Tipping (0:47)
8. Microfische (1:09)
9. Where’s Sammy (1:14)
10. Their Neighbor (0:41)
11. PB&J and the Missing Ginger (2:50)
12. Operation Mack Attack (1:30)
13. Mackey’s Trash (1:29)
14. First Base (2:25)
15. Bobby Cocker (1:17)
16. License To Drive (0:44)
17. Hardware Store (2:24)
18. Watching Mackey (0:52)
19. Nikki and Davey (2:43)
20. Mackey’s Freezie Pops (0:49)
21. Treehouse Drinking (1:32)
22. Hoffman’s House (2:01)
23. You Guys are Hooking Up (0:37)
24. Operation Manhunt (2:50)
25. Walkie Investigation (2:07)
26. Emergency Meeting (1:55)
27. Mackey’s Storage Unit (4:12)
28. Dusty’s Shirt (2:17)
29. Dave’s Apology (1:08)
30. Nikki’s Room (2:14)
31. Mackey’s Phone Call (3:39)
32. No Answer (4:30)
33. Stealing The Cam (1:32)
34. Mackey’s Basement (6:22)
35. Nikki’s Goodbye (2:36)
36. Nowhere Left for Him to Hide (1:07)
37. Twelve Fifteen (2:10)
38. Burial Ground (4:47)
39. Mackey’s Theme Extended (2:57)
40. End Of Summer (5:04)
41. Cold Summer (feat. Computer Magic) (3:24)

Tytułowa piosenka - ostatni track - wyszła jako singiel:



klip https://amzn.to/2nFZmKh


youtu.be/Lxj0mgS3fRg

Retro-Synthy?

No mam nadzieję!

całość trwa aż 93 minuty - już na spotyfy.

retrosynthy jak w pierwszym traku w 32 sekundzie wszedł bicik i elektroniczna perka to popuściłem <3

https://open.spotify.com/track/2Dk5zX1F ... YBxS8NWS6g

O, kolejny film ekipy od "Turbo Kida". Super.

Ależ score. <3 Kto by pomyślał, że w jednym roku dostaniemy tak świetne prace jak Videoman i Summer Of 84 Wspaniały czas dla sceny synthwave. Tam mamy rozrywkę bardziej, a tutaj klimat, klimat i klimat.

13. Operation Mack Attack
35. Molly '84

<3 <3 <3

Nie, no fajne retro-elektro, ale nie przesadzajmy z tymi zachwytami. Gatunkowych standardów staje się tu zadość. Ale długość i plankton w playliście znów przyprawia o przedwczesny sen.

Takie retro-pitu-pitu, jadące na tymczasowej modzie. Niczym się nie wyróżnia na tle gatunku, jednym uchem wlatuje, a drugim wylatuje. Do "Nerve" to się nawet nie umywa. Zaraz wszyscy zapomną.

Filmik spoko, choć nie umywa się do "Turbo Kida", bo jest zwyczajnie nazbyt wtórny. Takie połączenie "Burbs" z "Fright Night", "Rear Window", "Goonies", "Babysitter", i paroma innymi filmami ("Disturbia", "Super 8", " i "Stranger Things" jeszcze można dodać, no ale one też już nie były oryginalne). Jest miło, sympatycznie, zrealizowane i zagrane jest to bardzo dobrze, bardzo przyjemny seans ogólnie. No ale jakiegoś efektu wow czy zaskoczenia nie można oczekiwać, o ile trochę filmów się już w życiu widziało. Choć z drugiej strony chyba nikt przy zdrowych zmysłach po tym projekcie nie liczyłby na oryginalność i zaskoczenie.
Muzyka w filmie oczywiście na plus, choć tym razem Le Matos stworzyli coś bliższego estetyce Johna Carpentera czy może nawet bardziej Steve'go Moore'a. I tak samo jak z Moorem i Carpenterem wydanie albumowe to inna bajka niestety, poza kilkoma trackami nie ma tu wiele ciekawego do słuchania, zwłaszcza że zamiast zmajstrować z tego dłuższe tracki, jak w "Turbo Kidzie" poszli w jakiś plankton. Szkoda. No i tak samo jak film - na oryginalność i zaskoczenie nie ma co tu liczyć. Klimacik i fajne brzmienie za to bez wątpienia jest.
W sumie ostatecznie imho trochę za "mały" score jak na osobny temat, w sam raz do "elektroniczne retro-scory" za to.

PS: Tej piosenki (ostatni track) nie ma w filmie ofkors, nawet na napisach. Z songów z epoki ze 2-3 sztuki się przewijają na zasadzie "coś słychać w radio" ale nie idzie tego zarejestrować za bardzo z jednym wyjątkiem - "Cruel Summer" Bananaramy w scenie na kręgielni.

No według mnie tego albumu słucha się lepiej niż Turbo Kida.

Pierwszy CD Turbo lepiej wchodził, bo drugi to też było takie zbiorowisko planktonu. Tutaj mogli podobnie to wydać: kilka suit jako CD1, a na drugiej wszystko co było w filmie i byłoby git, każdy by sobie słuchał co i jak chce.

ale 84 mimo długości jest znacznie lepiej ułożony.

Adam: Summer of 84' jest lepsze od Turbo Kida.
Leszek Miller: nie jest

Nie wiem co ma tu Miller do rzeczy, ale niech się Adam cieszy, że go od zer nie zwyzywał.

wystarczy spojrzeć na traklistę bez słuchania że 84 jest lepiej ułożony, więc podśmiechujki zbędne