John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Dalej tam wisi, jakby ktoś chciał sprawdzić.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
To jeszcze tylko przypomnę, jak kiedyś podczas wychodzenia piłkarzy na boisko, podczas jakiegoś meczu, leciała "O Fortuna" Orffa, a Mateusz Borek (komentator) wyskoczył, że "teraz właśnie słyszymy muzykę Ennio Morricone do filmu "1492: Conquest of Paradise".
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Szarża husarii z muzyką The Bounty FTW!
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
https://twitter.com/RealRonHoward/statu ... 7561433088Ron Howard @RealRonHoward
Mixing stage #SoloAStarWarsStory #SkywalkerSound music #JohnPowell #JohnWilliams it’s coming together
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Wy tutaj jakieś stronicowe dysputy odnośnie muzyki prowadzicie, a nikt nie przejmuje się Chewbaccą, który może zginąć, jak sugeruje ostatnia scena w zwiastunie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Hej, ale chyba nie może zginąć.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Detektor ironii Ci padł
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Udzieliło mi się od innych. Na swoją obronę mogę powiedzieć, że nawet nie oglądałem zwiastuna, bo bałem się tego legendarnego raka mózgu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Czekałem na Jabbę w zwiastunie i nie było.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Z Jabbą może być problem, gdyż to "fat shaming", plus posiadał seksowne niewolnice i tancerki.
@Wojtek, cieszę się, że ktoś załapał
@Wojtek, cieszę się, że ktoś załapał
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Łojej, jeden mały napis na plakacie i jakie zamieszanie Niestety zwiastun spłynął po mnie niemiłosiernie, jakieś to takie bez życia, o jakiejkolwiek ekscytacji nie wspomnieć, no i jak na razie to tylko Powell trzyma mnie przy tym projekcie, w takiej przygodówce, z takim zapleczem, nie ma bata, musi być mega fajnie
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Zwiastun jest o tyle fajny, że skupia się na tym świecie przemytników, złodziei, itp. czyli na tym fragmencie uniwersum, który nie był do tej pory eksploatowany i to może być największą zaletą tego filmu, a aktor grający główną rolę nie powinien, chyba grać Harrisona Forda, tylko młodego Hana Solo i powinien to zrobić po swojemu, więc ja nie skreślam przed seansem - nie czekam z wypiekami na twarzy ale jak tylko się ukaże to pójdę do kina.Mystery pisze: ↑wt kwie 10, 2018 10:03 amŁojej, jeden mały napis na plakacie i jakie zamieszanie Niestety zwiastun spłynął po mnie niemiłosiernie, jakieś to takie bez życia, o jakiejkolwiek ekscytacji nie wspomnieć, no i jak na razie to tylko Powell trzyma mnie przy tym projekcie, w takiej przygodówce, z takim zapleczem, nie ma bata, musi być mega fajnie
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Pewnie też odwiedzę kino, ale jakoś słabo mnie grzeje, bardziej wygląda na film z uniwersum Łotra, niż Star Wars
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Tsk dla przypomnienia...to jest heist movie w uniwersum SW. Ani temu blisko do Sagi ani do Łotra. :p
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
https://naekranie.pl/aktualnosci/prawic ... ie-3078695
Cześć wszystkim! Tak, wróciłem. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat teraz, po takiej przerwie, gdy odniosłem już połowiczny sukces doprowadzając do obniżenia oceny Czarnej Pantery (79% w odniesieniu do pierwotnych 90% ocen pozytywnych – wynik gorszy od Wonder Woman zawsze będzie sukcesem).
Jest tylko jeden, prosty powód: nienawiść, którą macie do takich filmów jak Gwiezdne wojny: ostatni Jedi, Han Solo: Gwiezdne wojny – historie czy te Marvela (tak, one nadal istnieją), i w której czujecie się podobnie jak ja. Dostrzegam to i napełnia dumą moje serce, gdy w komentarzach widzę nienawiść w stosunku do liberalnego programu Disneya – wtedy rozumiem, po co to wszystko robię.
Możecie mówić, że nie jesteście alternatywną prawicą, gardzić nami – ale gardzicie nami tylko dlatego, że mówimy to, o czym wszyscy myślą. Jesteśmy tymi, którzy odważyli się zabrać głos. Lata liberalnej papki sprawiły, że myślicie, iż jesteśmy tymi złymi kolesiami. Nie jesteśmy. Powtórzcie za mną: nie ma nic złego w byciu białym, heteroseksualnym mężczyzną i w domaganiu się naszej reprezentacji na ekranie. Wszyscy tego chcecie, nie walczcie z tym. Ciągle widzę to w komentarzach i dlatego wróciłem.
Będę nieustannie walczył o równowagę i by Disney z powrotem wczołgał się do dziury, z której wyszedł. Chcę też zapewnić moich przyjaciół i podobnie myślących kompanów, którzy kochają DCEU i Zacka Snydera, a także rozszerzone uniwersum Gwiezdnych Wojen, że odniesiemy zwycięstwo. Może nie mam już takiego posłuchu jak wcześniej – ściągnięcie 5 tysięcy dziwaków do walki z Czarną Panterą nie było proste; może też Rotten Tomatoes ma ewentualny plan odpowiedzi i boi się nas, fanów DCEU i Zacka Snydera, ale ciągle będę spoilerował te wszystkie głupiutkie filmy Disneya dla wszystkich jego owieczek
Żeby podkreślić to jeszcze raz: jeśli nienawidzisz Ostatniego Jedi, gardzisz filmem Han Solo: Gwiezdne wojny – historie i tym, co MCU i jego wpływ robi produkcjom DC, JESTEŚMY PO TEJ SAMEJ STRONIE I WALCZYSZ W TEJ SAMEJ SPRAWIE. Jest w porządku nienawidzić wymuszonej różnorodności rasowej czy płciowej. Walcz o to, co jest właściwe, walcz z nienawiścią w stosunku do białych, heteroseksualnych mężczyzn, walcz za rozszerzone uniwersum Gwiezdnych Wojen, walcz o DCEU i naszego pana i zbawcę, Zacka Snydera.
Zrobisz to?
I jeśli moją stronę zablokują, to wrócę z nią na nowo
Wawrzyniec może się zapisać
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John