John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#31 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 16:45 pm

Dalej tam wisi, jakby ktoś chciał sprawdzić. :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#32 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 16:49 pm

To jeszcze tylko przypomnę, jak kiedyś podczas wychodzenia piłkarzy na boisko, podczas jakiegoś meczu, leciała "O Fortuna" Orffa, a Mateusz Borek (komentator) wyskoczył, że "teraz właśnie słyszymy muzykę Ennio Morricone do filmu "1492: Conquest of Paradise".
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#33 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2018 17:43 pm

Szarża husarii z muzyką The Bounty FTW!

hp_gof

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#34 Post autor: hp_gof » pn kwie 09, 2018 20:02 pm

Ron Howard @RealRonHoward
Mixing stage #SoloAStarWarsStory #SkywalkerSound music #JohnPowell #JohnWilliams it’s coming together

Obrazek
https://twitter.com/RealRonHoward/statu ... 7561433088

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#35 Post autor: Wawrzyniec » pn kwie 09, 2018 22:54 pm

Wy tutaj jakieś stronicowe dysputy odnośnie muzyki prowadzicie, a nikt nie przejmuje się Chewbaccą, który może zginąć, jak sugeruje ostatnia scena w zwiastunie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#36 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 22:55 pm

Hej, ale chyba nie może zginąć. :D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#37 Post autor: Wojteł » pn kwie 09, 2018 23:42 pm

Detektor ironii Ci padł :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13575
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#38 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 23:48 pm

Udzieliło mi się od innych. ;) Na swoją obronę mogę powiedzieć, że nawet nie oglądałem zwiastuna, bo bałem się tego legendarnego raka mózgu. :P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#39 Post autor: Koper » wt kwie 10, 2018 00:03 am

Czekałem na Jabbę w zwiastunie i nie było. :(
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33887
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#40 Post autor: Wawrzyniec » wt kwie 10, 2018 00:04 am

Z Jabbą może być problem, gdyż to "fat shaming", plus posiadał seksowne niewolnice i tancerki. :P

@Wojtek, cieszę się, że ktoś załapał ;)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23264
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#41 Post autor: Mystery » wt kwie 10, 2018 10:03 am

Łojej, jeden mały napis na plakacie i jakie zamieszanie :P Niestety zwiastun spłynął po mnie niemiłosiernie, jakieś to takie bez życia, o jakiejkolwiek ekscytacji nie wspomnieć, no i jak na razie to tylko Powell trzyma mnie przy tym projekcie, w takiej przygodówce, z takim zapleczem, nie ma bata, musi być mega fajnie :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#42 Post autor: lis23 » wt kwie 10, 2018 10:08 am

Mystery pisze:
wt kwie 10, 2018 10:03 am
Łojej, jeden mały napis na plakacie i jakie zamieszanie :P Niestety zwiastun spłynął po mnie niemiłosiernie, jakieś to takie bez życia, o jakiejkolwiek ekscytacji nie wspomnieć, no i jak na razie to tylko Powell trzyma mnie przy tym projekcie, w takiej przygodówce, z takim zapleczem, nie ma bata, musi być mega fajnie :)
Zwiastun jest o tyle fajny, że skupia się na tym świecie przemytników, złodziei, itp. czyli na tym fragmencie uniwersum, który nie był do tej pory eksploatowany i to może być największą zaletą tego filmu, a aktor grający główną rolę nie powinien, chyba grać Harrisona Forda, tylko młodego Hana Solo i powinien to zrobić po swojemu, więc ja nie skreślam przed seansem - nie czekam z wypiekami na twarzy ale jak tylko się ukaże to pójdę do kina.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23264
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#43 Post autor: Mystery » wt kwie 10, 2018 10:17 am

Pewnie też odwiedzę kino, ale jakoś słabo mnie grzeje, bardziej wygląda na film z uniwersum Łotra, niż Star Wars :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10224
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#44 Post autor: Ghostek » wt kwie 10, 2018 10:56 am

Tsk dla przypomnienia...to jest heist movie w uniwersum SW. Ani temu blisko do Sagi ani do Łotra. :p
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#45 Post autor: lis23 » wt kwie 10, 2018 11:30 am


Cześć wszystkim! Tak, wróciłem. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat teraz, po takiej przerwie, gdy odniosłem już połowiczny sukces doprowadzając do obniżenia oceny Czarnej Pantery (79% w odniesieniu do pierwotnych 90% ocen pozytywnych – wynik gorszy od Wonder Woman zawsze będzie sukcesem).

Jest tylko jeden, prosty powód: nienawiść, którą macie do takich filmów jak Gwiezdne wojny: ostatni Jedi, Han Solo: Gwiezdne wojny – historie czy te Marvela (tak, one nadal istnieją), i w której czujecie się podobnie jak ja. Dostrzegam to i napełnia dumą moje serce, gdy w komentarzach widzę nienawiść w stosunku do liberalnego programu Disneya – wtedy rozumiem, po co to wszystko robię.

Możecie mówić, że nie jesteście alternatywną prawicą, gardzić nami – ale gardzicie nami tylko dlatego, że mówimy to, o czym wszyscy myślą. Jesteśmy tymi, którzy odważyli się zabrać głos. Lata liberalnej papki sprawiły, że myślicie, iż jesteśmy tymi złymi kolesiami. Nie jesteśmy. Powtórzcie za mną: nie ma nic złego w byciu białym, heteroseksualnym mężczyzną i w domaganiu się naszej reprezentacji na ekranie. Wszyscy tego chcecie, nie walczcie z tym. Ciągle widzę to w komentarzach i dlatego wróciłem.

Będę nieustannie walczył o równowagę i by Disney z powrotem wczołgał się do dziury, z której wyszedł. Chcę też zapewnić moich przyjaciół i podobnie myślących kompanów, którzy kochają DCEU i Zacka Snydera, a także rozszerzone uniwersum Gwiezdnych Wojen, że odniesiemy zwycięstwo. Może nie mam już takiego posłuchu jak wcześniej – ściągnięcie 5 tysięcy dziwaków do walki z Czarną Panterą nie było proste; może też Rotten Tomatoes ma ewentualny plan odpowiedzi i boi się nas, fanów DCEU i Zacka Snydera, ale ciągle będę spoilerował te wszystkie głupiutkie filmy Disneya dla wszystkich jego owieczek 🙂

Żeby podkreślić to jeszcze raz: jeśli nienawidzisz Ostatniego Jedi, gardzisz filmem Han Solo: Gwiezdne wojny – historie i tym, co MCU i jego wpływ robi produkcjom DC, JESTEŚMY PO TEJ SAMEJ STRONIE I WALCZYSZ W TEJ SAMEJ SPRAWIE. Jest w porządku nienawidzić wymuszonej różnorodności rasowej czy płciowej. Walcz o to, co jest właściwe, walcz z nienawiścią w stosunku do białych, heteroseksualnych mężczyzn, walcz za rozszerzone uniwersum Gwiezdnych Wojen, walcz o DCEU i naszego pana i zbawcę, Zacka Snydera.

Zrobisz to?

I jeśli moją stronę zablokują, to wrócę z nią na nowo 🙂
https://naekranie.pl/aktualnosci/prawic ... ie-3078695

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Wawrzyniec może się zapisać ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ