John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10224
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#646 Post autor: Ghostek » śr lis 01, 2023 10:13 am

Pawel P. pisze:
śr lis 01, 2023 10:06 am
Ghostek pisze:
wt paź 31, 2023 20:22 pm
Zauważyłem że jest babol w sumie czasów dysku 1 i 2
O nie! Bedzie się gorzej słuchało.

Kupione. Jeśli coś naprawdę spartolą, to wymienią.
Rozumiem, że liczy się przecież muzyka i sam jestem w kolejce by po tę płytę sięgnąć, ale jeżeli mam płacić ciężki pieniądz, to niech idzie za tym jakość wszystkiego za co płacę.
Poczekam aż zrobią korektę poligrafii.
Obrazek

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1437
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#647 Post autor: Pawel P. » śr lis 01, 2023 10:49 am

Zdarzało im się już błędną poligrafię wrzucać do netu, a w realu wszystko było ok. Moze to pierwsza wersja - w opisie jest dobrze.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10224
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#648 Post autor: Ghostek » śr lis 01, 2023 11:42 am

Pawel P. pisze:
śr lis 01, 2023 10:49 am
Zdarzało im się już błędną poligrafię wrzucać do netu, a w realu wszystko było ok. Moze to pierwsza wersja - w opisie jest dobrze.
Dlatego poczekam aż towar zacznie napływać do ludzi i pojawią się pierwsze opinie. To nie limit do 500 sztuk, że zaraz zniknie z magazynów. Oni tłoczą do momentu kiedy jest zainteresowanie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#649 Post autor: Adam » śr lis 01, 2023 12:40 pm

Już od lat tak robią z każdym tytułem.
Poleży :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33890
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#650 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 03, 2023 18:35 pm

Czy pod względem materiału, to jest to samo co to wydanie Deluxe?

Kocham tę muzykę, ale muszę też przyznać, że oryginalne wydanie jest naprawdę dobre i optymalne.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1046
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#651 Post autor: MichalP » pt lis 03, 2023 20:26 pm

To jest dokladnie to samo co cyfrowy deluxe, tylko ze dorzucili jeszcze The Adventures of Han Williamsa z oryginalnego OSTu. Przy czym ten sam kawalek zostal tez w ostatnim czasie dodany do wersji cyforwej.

Ja tez sie zastanawiam czy na prawde warto to kupic. Wydanie jest zacne, w sumie 50 minut muzyki wiecej niz na oryginalnym albumie, ale juz oryginalny album zamykal sie w 77 minutach i dal wszystko co bylo najlepsze w filmie. Sluchalem sobie kilka razy wersji cyfrowej ostatnio i wszystko co wpada w ucho jest na pierwszym wydaniu, reszta to sporo underscoru i takich troche wypelniaczy i powtorek. Poczekam na Black Friday od Lali i wtedy zobacze czy zlozyc jakies zbiorcze zamowienie i kupic wszystko przez Intrade.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#652 Post autor: Adam » pt lis 03, 2023 21:25 pm

z Powellem jest ten sam casus, co z Williamsem - 90% jego podstawek jest idealna, a rozszerzone wersje tylko dla kompletaczy bo praktycznie nic nie dodają poza powtórkami. Dlatego np żadnego Smoka w wersji Deluxe nie mam.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#653 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 04, 2023 23:44 pm

Paycheck jest BARDZO chlubnym wyjątkiem.

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1046
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#654 Post autor: MichalP » ndz lis 05, 2023 06:28 am

Paweł Stroiński pisze:
sob lis 04, 2023 23:44 pm
Paycheck jest BARDZO chlubnym wyjątkiem.
Bo mu Varese w swoim stylu wydalo tylko 45 minut :lol: . Jak za starych czasow z Goldsmithem. To samo zreszta zrobili z Hancockiem. Akurat w obu przypadkach az sie prosilo o ladnie skrojone 60-70 minut i byloby zajefajnie a tak to sporo fajnej muzyki wylecialo z oryginalnych albumow. Po cichu licze, ze jak juz wydali mu Paycheck i to moze Hancock sie tez pojawi.

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1437
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#655 Post autor: Pawel P. » ndz lis 05, 2023 07:55 am

Adam pisze:
pt lis 03, 2023 21:25 pm
z Powellem jest ten sam casus, co z Williamsem - 90% jego podstawek jest idealna, a rozszerzone wersje tylko dla kompletaczy bo praktycznie nic nie dodają poza powtórkami.
Zgoda, że albumy Williams kroi świetnie - jest solidna esencja (highlighty plus coś więcej) i odpowiednia dlugość. Ale trudno mi się zgodzić, że rozszerzenia praktycznie nic nie dodają poza powtórkami, kiedy slucham np. AI., Amistad, The Lost World, Hook czy Rosewood, nie mówiąc już o SW czy IJ. Lista Schindlera czy Szeregowiec Ryan to faktycznie już wiele nie zmieniają.

Zresztą, czy zawsze trzeba wybierać? Czemu nie cieszyć się i tym, i tym. Taki Solo fajnie wchodzi zarówno na doskonałym albumie, jak i w rozszerzeniu.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33890
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#656 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 05, 2023 15:19 pm

Kwestia wyboru polega może bardziej na tym do jakich wydań częściej wracam. I u Johna Williamsa to wiadomo oryginalną trylogię Star Wars trudno mi sobie wyobrazić i słuchać inaczej niż 2CD.
I choć w przypadku prequeli tu i tam może brakuje paru minutek, to jednak jestem zadowolony z tych pojedynczych wydań.
I podobnie A.I. , Amistad, Hook, Far And Away, wolę 1CD wydania.

I co do Solo, słuchałem tego Deluxe i było fajnie, ale nie poczułem, że odkryłem coś nowego. I często wracam do tego soundtracka, ale do normalnego wydania.

W większości wolę normalne wydania, także w przypadku Hansa, nawet jeżeli nigdy nie zrozumiem braku pięknego muzycznego fragmentu przy trzecich Piratach. Tym bardziej, że Hans gra go na koncertach.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13116
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#657 Post autor: lis23 » ndz lis 05, 2023 15:37 pm

Dlaczego "Solo" wydali w takiej wersji a np. nowych Epizodów nie mogą, skoro i to i to to Disney?

Tak swoją drogą, czy trzeci Smok dostał już wydanie Deluxe i gdzie można te wydania kupić? Na stronie Intrady nie ma, w MBR jest tylko jedynka, zapomniałem, kto to wydaje? ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1046
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#658 Post autor: MichalP » ndz lis 05, 2023 18:36 pm

Wawrzyniec pisze:
ndz lis 05, 2023 15:19 pm
Kwestia wyboru polega może bardziej na tym do jakich wydań częściej wracam. I u Johna Williamsa to wiadomo oryginalną trylogię Star Wars trudno mi sobie wyobrazić i słuchać inaczej niż 2CD.
I choć w przypadku prequeli tu i tam może brakuje paru minutek, to jednak jestem zadowolony z tych pojedynczych wydań.
I podobnie A.I. , Amistad, Hook, Far And Away, wolę 1CD wydania.
2CD ze Star Wars bez dwoch zdan - dla mnie glownie ze wzgledu na mase roznych aranzacyjnych smaczkow i pomniejszych motywow muzycznych porozrzucanych po calym scorze, ale chetnie tez wracam do jedno-plytowych wydan z Aristy (4CD album), gdzie Nowa Nadzieja i Imperium maja odtworzone swoje OSTy z czasow oryginalnych wydan, a Return of the Jedi ma rozszerzenie z oryginalnych 40 minut to 75 - dobra jakosc dzwieku i reprezentacja wszystkiego co najlepsze w tej muzyce zapewnia krotsze moze, ale bardzo satysfakcjonujace muzyczne doswiadczenie.

Za to A.I. i Amistad to teraz dla mnie tylko na 2CD. Oryginalne OSTy to bardziej takie samplery dla mnie - masz wszystko co najwazniejsze, ale przearanzowane, z bardzo zaburzona chronologia w stosunku do filmu i szczegolnie w przypadku Amistad z powtorkami (typowy zabieg u Williamsa, ze glowne rozwiniecie glownego tematu z finalu, prezentuje od razu na poczatku plyty). Na 2CD ta muzyka moze wreszcie odetchnac i pokazac zamysl kompozytora w stosunku do wydarzen na ekranie - rozwoj tematyki i ciekawe zmiany aranzacyjne az do finalowego zamkniecia. Niestey w przypadku A.I. Williams w ogole pominal temat Davida na OST, a z Amistad powywalal kupe fajnych drobnych dodatkowych motywow i aranzacji - i dla mnie oryginalny OST jest przez to bardziej nuzacy niz rozszerzenie.
Wawrzyniec pisze:
ndz lis 05, 2023 15:19 pm
I co do Solo, słuchałem tego Deluxe i było fajnie, ale nie poczułem, że odkryłem coś nowego. I często wracam do tego soundtracka, ale do normalnego wydania.
W większości wolę normalne wydania, także w przypadku Hansa, nawet jeżeli nigdy nie zrozumiem braku pięknego muzycznego fragmentu przy trzecich Piratach. Tym bardziej, że Hans gra go na koncertach.
Z Solo to mam ten problem, ze oryginalny material i nowy temat Williamsa jest swietny, ale powtorki starych tematow mi tam w ogole nie pasuja i az odrzucaja w kilku miejscach (ten caly Kessel Run) - wolalbym posluchac czegos nowego - jakby Powell do tego podszedl? No i deluxe ma jeszcze wiecej takich baboli i dlatego traci na atrakcyjnosci w moich oczach.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13116
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#659 Post autor: lis23 » pn lis 06, 2023 11:42 am

Ja wolę wersje rozszerzone, kompletne, podobnie jak z filmami, gdzie jeśli jest wersja reżyserska to kinowa idzie w odstawkę.
Zaletą podstawowych wydań są często koncertowe wersje utworów ale czasami i te są dodawane na wydaniach 2CD, gdzie często mamy też podstawowy album jako bonus.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33890
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#660 Post autor: Wawrzyniec » pn lis 13, 2023 20:24 pm

Przede wszystkim w tym super duper, większym wydaniu Powell dodał to wersję "Marszu Imparialnego" z tej bardzo dziwnej sceny, z video do rekrutacji. Sam Powell mówił, że w pierwotnej wersji ta wariacja Marszu miała kończyć oryginalny soundtrack. I Powell puścił ją Williamsowi, który jednak nie do końca zrozumiał zamysł i ogólnie nie sprawiał wrażenia zachwyconego taką aranżacją.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ