Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

No, kurde, kiedyś chłop to był chłop, 170 cm wzrostu i długość życia 50, a czasem nawet 60 lat, nie to co teraz te pizdy w rurkach

dawno nie widziałem tak surrealistycznych postów, nie ma to jak millenialsi

Adam pisze: ↑

pt maja 04, 2018 08:49 am

dawno nie widziałem tak surrealistycznych postów, nie ma to jak millenialsi

Chyba sam Pan jest surrealista - kiedyś mężczyzna pracował na polu od świtu do wieczora, tylko z koniem i pługiem, ciężka robota, a teraz idzie do fabryki na linie produkcyjną, odstawia trzy kilowe kartony i zwalnia się po tygodniu, gdyż za ciężko. Prawie wszyscy teraz jeżdżą autami, a kiedyś po pięć kilometrów musieli iść do miasta. Ja pieszo chodzę, a potem widzę, jak grubasy trenują w jakimś klubie z pół godziny i znów wsiadają do auta, gdyż już się zmeczyli. Sam Pan żyje w jakimś surrealu i pisze głupoty, by nie walczyć ze smogiem, tylko dalej niech się ludzie trują. Trzeba zmieniać, nie gadać, że jak było kiedyś, to teraz też tak ma być. Zatrzymał się Pan na poziomie mentalnym sześciolatka, widać po Pana ...amsko-ironicznych slangowych odpowiedziach.

W ogóle jestem pod wrażeniem, że ta dyskusja zaczęła się od jakiegoś filmu na podstawie komiksu. Ten Marvel to coraz bardziej ambitny się robi.

Pewnie zostanę zlinczowany, ale Thanos zjada na śniadanie Nolanowskiego Jokera, gdyż nie jest on typowym antagonistą, zwłaszcza w kinie super hero. Thanos nie chce władać światem,Wszechświatem (mówi nawet Gamorze, iż miał nadzieje, że to ona zasiądzie na jego tronie), nie chce się na nikim mścić, nie walczy i nie zabija bez potrzeby, zużywa jak najmniej energii, całą magazynując i podporządkowując jednemu celowi: zdobyciu Kamieniu i wymazaniu połowy mieszkańców wszechświata. Owszem, jego plan jest głupi (mi, Thanos przypomina współczesnego myśliwego z jego ideologią i wiarą w to, że bez człowieka, a konkretnie jego, przyroda zniszczy ludzkość i samą siebie) ale jest on jasny i klarowny, a sam Tytan w niego wierzy i uważa się za zbawcę Galaktyki, Wszechświata - kogoś, kto jako jedyny ma tyle siły, woli i determinacji, żeby zrobić to, co trzeba. Thanosa nie interesują skutki uboczne jego planu, tylko sam plan, co czyni z niego niezwykle groźnego terrorystę, socjopatę, ale jego motywacja jest dla widza jasna + to, że sam Szalony Tytan musi tu coś poświęcić w imię "większego dobra".
Tak sobie myślę, że w A4, skutki planu Thanosa obiorą tak nieoczekiwany obrót, że może dostaniemy coś na kształt komiksowego "Imperatywu Thanosa".

Radek pisze: ↑

pt maja 04, 2018 10:32 am

W ogóle jestem pod wrażeniem, że ta dyskusja zaczęła się od jakiegoś filmu na podstawie komiksu. Ten Marvel to coraz bardziej ambitny się robi.

Trafna obserwacja, śmiechłem

najlepsze było to o hali produkcyjnej

Adam pisze: ↑

pt maja 04, 2018 08:49 am

dawno nie widziałem tak surrealistycznych postów, nie ma to jak millenialsi

Ale wiesz, że w zasadzie to sam millenialsem też jesteś?

Adam pisze: ↑

pt maja 04, 2018 12:41 pm

najlepsze było to o hali produkcyjnej

Proszę przyjechać i zobaczyć - oddział firmy Mond... w mieście X.. (nie mogę ujawnić pełnych danych), gdzie młodzi się obijają, wydłużają przeryw 15 minutowe do 30 minutowych, zwalniają po tygodniu, bo "za ciężka i słabo płatna robota". Ciężej od młodych i dłużej w fabryce pracują starzy pracownicy - to potwierdza tezę, że dawne pokolenia były bardziej wytrwałe, a teraz młodzi idą po dyplom, łatwą i lekką pracę. Kondycja fizyczna i psychiczna nowego pokolenia coraz słabsza i ludzie Teraz krócej żyją - obecnie umiera dawne, wytrwałe pokolenie 90-latków. Teraz tylko przy wsparciu medycyny może kilku dożyje takiego wieku, bo naturalnie to raczej nie.

jaka płaca, taka praca !!! jakby im płacili po 1800 euro jak minimalna w UK, to by pracowali z pocałowaniem ręki..

lis23 pisze: ↑

pt maja 04, 2018 10:46 am

Pewnie zostanę zlinczowany, ale Thanos zjada na śniadanie Nolanowskiego Jokera, gdyż nie jest on typowym antagonistą, zwłaszcza w kinie super hero. Thanos nie chce władać światem,Wszechświatem (mówi nawet Gamorze, iż miał nadzieje, że to ona zasiądzie na jego tronie), nie chce się na nikim mścić, nie walczy i nie zabija bez potrzeby, zużywa jak najmniej energii, całą magazynując i podporządkowując jednemu celowi: zdobyciu Kamieniu i wymazaniu połowy mieszkańców wszechświata. Owszem, jego plan jest głupi (mi, Thanos przypomina współczesnego myśliwego z jego ideologią i wiarą w to, że bez człowieka, a konkretnie jego, przyroda zniszczy ludzkość i samą siebie) ale jest on jasny i klarowny, a sam Tytan w niego wierzy i uważa się za zbawcę Galaktyki.

Thanos to obok Jokera, Vadera i Jima Morriaty'ego (z serialu) najlepszy Złoczyńca (bohater?) Wszechczasów. Takiego Thanosa chciałem od tylu lat i nawet przerósł moje oczekiwania.
A propo nolanowskiego Jokera - nie wszyscy uważają go za tak "Perfekcyjnego", więc nie ma co się bać nazwać go "mniej ciekawym" villianem od Thanosa czy serialowego Shadow Kinga. W filmie jednak Joker też jest jakby Bohaterem - w końcu oczyszcza swą pokretną metodą Gotham z mafii. Kiedyś czytałem o tym artykuł na KMF.