ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Score w tej prezentacji potrafi dać się we znaki. Jestem po dwóch odsłuchach i nie powiem jakobym strasznie tęsknił za trzecim. Raczej odstawie to sobie jako obowiązek po seansie a przed recenzją.
Jest kilka numerów, które odrywają Alana od stylistycznej rutyny, przemawiając fajnym smooth jazzem lub lekko ocierającym się o funk, stylem. I spoko, że coś takiego się pojawia, ale to za mało, by ustawić ten score w gronie faworytów serii.
Masa utworów akcji, z których generalnie nic nie wynika. A raczej wynika to samo co zwykle - klasyczna ściana dźwięku jak u Alana. W nielicznych przykładach jest okazja do zerwania kapci - ale tylko w asyście tematu przewodniego. Bez niego ta muzyka nie ma w ogóle żadnej duszy. Jest klasycznym everyscorem Silvestriego. I niestety w takiej formie przegrywa chociażby z Civil War Jackmana.
Osobiście ciekam na CD, które może wykarczować połowę bezproduktywnego underscoru.
Jest kilka numerów, które odrywają Alana od stylistycznej rutyny, przemawiając fajnym smooth jazzem lub lekko ocierającym się o funk, stylem. I spoko, że coś takiego się pojawia, ale to za mało, by ustawić ten score w gronie faworytów serii.
Masa utworów akcji, z których generalnie nic nie wynika. A raczej wynika to samo co zwykle - klasyczna ściana dźwięku jak u Alana. W nielicznych przykładach jest okazja do zerwania kapci - ale tylko w asyście tematu przewodniego. Bez niego ta muzyka nie ma w ogóle żadnej duszy. Jest klasycznym everyscorem Silvestriego. I niestety w takiej formie przegrywa chociażby z Civil War Jackmana.
Osobiście ciekam na CD, które może wykarczować połowę bezproduktywnego underscoru.
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Już w trakcie seansu było wiadomo, że jedyną frajdą w tym scorze będzie liryka. Nic ponadto poza nowym, potęznym aranżem głównego tematu. Prawdopodobnie najsłabsza część Avengers od Alana, całościowo w tej chorej prezentacji prawie 2h -a do najlepszych scorów całego MCU temu daleko.
#FUCKVINYL
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
było hajp nakręcać?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
nikt nie kazał wydawać aż 2 godz. liryka jest piękna, a jeszcze cudowniejszy jest przepotężny aranż tematu głównego, najlepszy w całej serii. tylko to trochę mało jak na 2h album. w filmie to robi robotę, owszem. album jest chronologiczny kolejny raz.
jesli w ogóle będzie cd, i zamknie się w godzinie, to będzie znacznie lepiej.
aha i jeszcze jedno - szacun dla Alana i jego ludzi, bo chyba jako jedyni potrafią tak nazywać traki, że będą one mówić cokolwiek dopiero tym, którzy widzieli film. a tu tak mamy już kolejny raz.
jesli w ogóle będzie cd, i zamknie się w godzinie, to będzie znacznie lepiej.
aha i jeszcze jedno - szacun dla Alana i jego ludzi, bo chyba jako jedyni potrafią tak nazywać traki, że będą one mówić cokolwiek dopiero tym, którzy widzieli film. a tu tak mamy już kolejny raz.
#FUCKVINYL
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Ile by Savas się nie błaźnił maksując kolejne crapy z RCP, to wywiady dalej robi najlepsze, po prostu najlepsze. Przy takich jak tu aż .. 90-minutowych (!) video, nie potrzeba mi paneli na FMF...
youtu.be/iqBXVGDJ1Hc
youtu.be/iqBXVGDJ1Hc
#FUCKVINYL
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Film się spodobał, może i pełen niedorzeczności do analizowania, ale łykałem wszystko jak pelikan. Jak na braci Russo zaskakująco humorystyczny, no i bardzo, ale to bardzo komiksowy, jedne rzeczy bardzo się spodobały, inne mniej, ale nakręcić tak udane zwieńczenie i podsumowanie ponad 20 filmów z tyloma postaciami by miało to ręce i nogi to naprawdę nie lada wyczyn, szacun dla reżyserów i producentów. No i chyba najważniejsze, fajnie było w końcu zobaczyć film, o którym nic tak naprawdę się nie wie, a nie jak ostatnio w Shazam czy Venom, oglądać tylko rozszerzone wersje zwiastunów...
A score jak to u Alana, może odrobinkę świeższy, ale ogólnie wszystko na tą samą znaną modłę, choć najważniejsze sceny rozpisał koncertowo. Soundtrack w formie elektronicznej jak zostało zauważone za długi, ale ładnie przycięty krążek może być dobrym słuchowiskiem, szkoda, tylko, że nie ma akcentów innych tematów uniwersum cytowanych w filmie, małe smaczki, ale zawsze.
Co za scena, co za muza
youtu.be/NCRHUimGwSA
A score jak to u Alana, może odrobinkę świeższy, ale ogólnie wszystko na tą samą znaną modłę, choć najważniejsze sceny rozpisał koncertowo. Soundtrack w formie elektronicznej jak zostało zauważone za długi, ale ładnie przycięty krążek może być dobrym słuchowiskiem, szkoda, tylko, że nie ma akcentów innych tematów uniwersum cytowanych w filmie, małe smaczki, ale zawsze.
Co za scena, co za muza
youtu.be/NCRHUimGwSA
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
no, popuściłem wtedy w ogóle w tym filmie muza jest świetnie zmiksowana i głośna. nie wiem jak w imaxie 3d, idę dopiero 2.05, bo nie ma dobrych miejsc do tego czasu, ale w 2D score brzmiał chyba najlepiej od paru ostatnich filmów Marvela, a na każdy chodzę raz na 2D i raz do Imaxa 3D minimum.
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13108
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Cóż, mi też się film podobał ale po tych prawie dwóch dniach nadal jestem rozczarowany rozwiązaniami fabularnymi
Spoiler:
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Spoiler:
Spoiler:
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Jest pre-order na CD, które wyjdzie nakładem HR 24 maja. Na razie w trackiście widzę 35 numerów, ale mam nadzieję że o połowę się odchudzi i dostaniemy godzinny, ale mocny album.
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
patrząc na cenę nie ma opcji by to było 2xCD więc jest błąd traklisty, przekleili po prostu z wydania cyfrowego.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - AVENGERS 1, 3, 4
Też mi się tak wydaje.