Strona 12 z 21

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 14:41 pm
autor: WhiteHussar

Gieferg pisze:

Tak więc nie słuchać krytyków, nie znają się. To NIE JEST dobry film, a przehajpowany średniaczek. Coś jak Wonder Woman, ale ona chociaż ma Gadot i tym wygrywa.
Nooo! Dlatego nie czytam recenzji przed filmem ani po, bo to, że komuś coś sie podoba nie zawsze dziala w moim przypadku. Będę sobie wmawiać, ze film jest fatalny, bo większość tak gada skoro ja podczas seansu świetnie sie bawiłem.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 14:46 pm
autor: Adam
zagadaj z Lisem, on zawsze wie jakie są filmy zanim je obejrzy :D :D

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 14:48 pm
autor: lis23
Jedi-Master pisze:
czw lut 22, 2018 06:32 am
Są dwa komiksy o takowym Batmanie: 'Zagłada Gotham" oraz "Gotham w Świetle Lamp Gazowych", oba z rysunkami Mingoli, ojca Hellboya.
Lisu tylko "Gotham w Świetle Lamp Gazowych rysował Mignola, Zagładę Gotham natomiast narysował Troy Nixey, który wiernie odtwarzał/odtworzył kreskę Mignoli. Mignola do Zagłady Gotham popełnił tylko okładkę. To tak na marginesie abstrahując od tej zajmującej dyskusji. Też jestem fanem komiksu i nie jedno przeczytałem :wink: . Jeszcze jedno nie Mingola tylko Mignola :wink: .
A, Widzisz, byłem pewien, że oba rysował Mingola, ale posiadam tylko "Zagładę Gotham" i nawet nie spojrzałem na rysownika ;)

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:14 pm
autor: Gieferg
To że komuś się nie podoba to zrozumiałe, ale żeby komuś ( temu co się podobało ) na siłę wciskać, że sie myli tylko dlatego że akurat JA uważam, że MOJA racja jest większa i powinien się do niej przystosować jest żałosne
Ktoś tak robił?

No i co powiesz o kimś, kto twierdzi, że film NA PEWNO jest dobry i że ktoś, komu się nie podobał NA PEWNO gada bzdury, choć sam filmu nie oglądał? To jest dopiero zryta postawa.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:24 pm
autor: lis23
A kto powiedział, że film NA PEWNO jest dobry?
Ja twierdzę tylko tyle, że NA PEWNO jest lepszy, niż szort DC i np. "Niesamowity Hulk" z MCU.

Każdy ma inny gust i inaczej ocenia dany film i to, co nie podoba się Tobie, ktoś inny może uznać za bardzo dobry film (jak chociażby wszyscy fani "Batman vs Superman").

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:25 pm
autor: Adam
lis23 pisze:
czw lut 22, 2018 16:24 pm
Ja twierdzę tylko tyle, że NA PEWNO jest lepszy, niż szort DC i np. "Niesamowity Hulk" z MCU.
a skąd to wiesz skoro nie oglądałeś ? :roll: :lol:

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:25 pm
autor: Gieferg
Ocenianie filmu bez jego obejrzenia i stwierdzanie o nim że na pewno to/na pewno tamto nie ma nic wspólnego z niczyim gustem. To zwykłe pierdzielenie.

Ja PO OBEJRZENIU twierdzę, że to mniej więcej poziom TIH.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:36 pm
autor: lis23
Adam pisze:
czw lut 22, 2018 16:25 pm

a skąd to wiesz skoro nie oglądałeś ? :roll: :lol:
Bo gorzej niż "Batman vs Superman" się nie da :mrgreen:

Co to jest TIH?

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 16:48 pm
autor: Kaonashi
The Incredible Hulk.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 17:00 pm
autor: Koper
Wojtek pisze:
śr lut 21, 2018 23:11 pm
Czyli Atlantyda i El Dorado są reliktem przeszłości, bo miały sens gdy świat nie był zmapowany, ale 25 kilometrowe góry an Antarktydzie to spoko? makes perfect sense :P
W momencie gdy Lovecraft to pisał pewnie miały "sens". No i przyznam, że nie przypominam sobie roli tych 25-kilometrowych gór z opowiadania (ani w ogóle ich wielkości), ale nawet gdyby to chciałbym zauważyć, że 5-kilometrowa też może robić wrażenie, a Masyw Vinsona prawie tyle ma. :P Wprawdzie badacze nie stwierdzili w okolicy śladów Cthulhu, no ale może 100 lat temu jakiś się tam gnieździł. ;)
Poza tym czy trzeba opowiadanie przenosić w skali 1:1? Ale jak widziałeś już scenariusz do tego niedoszłego filmu Del Toro, to spoko, możesz mieć słuszność punktując mnie.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 19:07 pm
autor: WhiteHussar

Gieferg pisze:
To że komuś się nie podoba to zrozumiałe, ale żeby komuś ( temu co się podobało ) na siłę wciskać, że sie myli tylko dlatego że akurat JA uważam, że MOJA racja jest większa i powinien się do niej przystosować jest żałosne
Ktoś tak robił?

No i co powiesz o kimś, kto twierdzi, że film NA PEWNO jest dobry i że ktoś, komu się nie podobał NA PEWNO gada bzdury, choć sam filmu nie oglądał? To jest dopiero zryta postawa.
Tu sie zgodzę. Nie rozumiem oceniania filmu gdy się go nie widziało...

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: czw lut 22, 2018 20:04 pm
autor: Wojteł
Koper pisze:
czw lut 22, 2018 17:00 pm
Wojtek pisze:
śr lut 21, 2018 23:11 pm
Czyli Atlantyda i El Dorado są reliktem przeszłości, bo miały sens gdy świat nie był zmapowany, ale 25 kilometrowe góry an Antarktydzie to spoko? makes perfect sense :P
W momencie gdy Lovecraft to pisał pewnie miały "sens". No i przyznam, że nie przypominam sobie roli tych 25-kilometrowych gór z opowiadania (ani w ogóle ich wielkości), ale nawet gdyby to chciałbym zauważyć, że 5-kilometrowa też może robić wrażenie, a Masyw Vinsona prawie tyle ma. :P Wprawdzie badacze nie stwierdzili w okolicy śladów Cthulhu, no ale może 100 lat temu jakiś się tam gnieździł. ;)
Poza tym czy trzeba opowiadanie przenosić w skali 1:1? Ale jak widziałeś już scenariusz do tego niedoszłego filmu Del Toro, to spoko, możesz mieć słuszność punktując mnie.
To coś słabo pamiętasz, bo całe opowiadanie, łącznie z tytułem, kręci się przecież w okół tego, że podczas jednej z ekspedycji odkryto na Antarktydzie 25 kilometrowe góry (które potem okazały się przynajmniej częściowo formowane przez te Lovecraftowe plastusie). I ponownie: albo adaptujemy pewne koncepty na współczesną modłę i mocno je zmieniamy (czyli mimo wszystko odkrywamy jakieś góry na Antarktydzie i tak samo jak próbujemy jakoś dostosować superbohaterów, żeby byli nieco bardziej zjadliwi w dzisiejszych czasach), albo i jedno i drugie chowamy do lamusa i traktujemy jako relikt przeszłości. Bo z tego co mówisz, to w sumie trochę takie "nie można robić X, no chyba, że akurat mi się podoba, to można" :P

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: pt lut 23, 2018 13:44 pm
autor: lis23
Kaonashi pisze:
czw lut 22, 2018 16:48 pm
The Incredible Hulk.
Nawet ten film, uznany przeze mnie za najgorszy film MCU nie ma takich problemów, jak "Człowiek ze Stali", "Batman vs Superman" czy "Liga Sprawiedliwości".
Finałowa walka jest denna, jak i przeciwnik ale sam Bruce Banner jest ok i nie jest emo z Kosmosu, jak Superman, ani zatwardziałym mordercą, jak Batman. Nie zmieniono mu charakteru i motywacji.

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: pt lut 23, 2018 14:20 pm
autor: Gieferg
Batman był zabijającym z uśmiechem na ustach mordercą już u Burtona, tylko co to ma ***** do rzeczy?

Re: Ludwig Goransson, Kendrick Lamar & VA - Black Panther (2018)

: pt lut 23, 2018 15:25 pm
autor: lis23
U Burtona to była groteska, przerysowanie, element konwencji, Snyder wszystko traktuje poważnie i jego Gacek już dawno przekroczył tę cienką linię, oddzielającą go od jego wrogów.