Film świetny, jestem miło zaskoczony. Najlepszy filmowo Thor zdecydowanie. Całą robotę oczywiście robi chemia między załogą i one-linery, których tu jest masę. 3D w Imaxie oczywiście nie istnieje, no ale to już standardzik marvelowy
Bez spoilerów:
Muzyka dobrze podłożona. Podobnie jak na płycie szału nie robi. Niestety seans utwierdza tylko w przekonaniu, że użycie retrosynthów aż w tak dużej skali i ilości w tym filmie (i na płycie też) nie miało ŻADNEGO uzasadnienia, poza DWIEMA krótkimi scenkami puszczającymi oko do lat 80 - Arcymistrz ze starym keyboardem i hologram w formie 8-bitowej grafiki ze starych gier; oraz "przejazd" Thora po tunelu czasoprzestrzennym, który zrobiony był na neony z lat 80. Razem jakieś 2, 3 minuty max. I ewentualnie ostatnia rzecz to napisy końcowe, które momentami zrobione były na lata 80 w tym logo filmu. I to tyle. Nie ma żadnych old-piosenek w filmie (poza tą z trailera), nie ma żadnych odniesień do lat 80 jak np w Straznikach Galaktyki, żadnych dialogów puszczających do tego oko, żadnych wspomnień filmów czy muzyki, itp itd.. Ciężko nazwać puszczaniem oka do lat 80 sytuację, gdy Hulk nie będąc zamienionym w zielonego, nosi pod marynarką t-shirta z grafiką Nagela, do czego też nie ma żadnego nawiązania w filmie, czy żadnego tekstu zwracającego na to uwagę w stylu "o, fajny ciuch masz".
Także reklamowanie tego filmu i jechanie na nostalgii do lat 80 w marketingu, trailerach i grafikach, to było chamstwo i kłamstwo.
Największy WTF pod względem użycia retrosynthów (i tyo jeszcze głośno) w filmie to długa scena pogoni statkami kosmicznymi - jest ona też kompletnie bez żadnych odniesień do lat 80 - więc po kiego te synthy tam? Zwykła generic napierdalanka i pościg, a ci jadą jakąś biedną kopią Morodera sprzed 35 lat. no wtf, pomylili filmy czy jak? Kocham 80's, ale no kurde, po co używać coś gdzieś, gdy nie ma na to żadnego wytłumaczenia?
Dla mnie po prostu ten score to DUŻY kiks i dlatego, odpowiadając Koprowi, czepiam się jako fanboy retrosynthów, czemu ten score ma tak chorą konstrukcję muzyczną, bo jak się okazuje po seansie NIE MA ona żadnego uzasadnienia. Wdupczajmy teraz retro do Star Warsów, do Bonda, do Planety Małp - a co! Moda jest! Stranger Things przecież rulez! Netflix może to my też dawajmy wszędzie bez pojęcia!
Ten score powinni przełożyć do Strażników Galaktyki 2, koniecznie, a do Thora 3 przełożyć score Tylera Batesa. I wtedy było by mega i bym złego słowa nie powiedział!
Odniesienia do Brajana i Doyla niestety NIE pojawiły się w szerszym zakresie w filmie, ale muszę przyznać, że użycie tematu sceny pogrzebowej Brajana z dwójki, który tutaj wrócił, ale jako śpiewany przez chór mieszkańców Asgardu (!), było miłe, ale przede wszystkim wyszło to fajnie i było to bardzo pomysłowe i zaskakujące. No i tym samym wyszło lepiej niż generic zwykłe użycie "z taśmy" Sons Of Odin w ostatniej scenie filmu.
I jedna ważna rzecz - Mark nie pisał scoru sam.
I to aż do tego stopnia nie pisał sam, że jest oficjalny kredyt Additional Composer, a jest nim - Koanashi alert - Wataru Hokoyama. Kto to taki to odsyłam do google, albo do paru świetnych game scorów sprzed lat.