Strona 5 z 8

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 19:16 pm
autor: Adam
Jedi-Master pisze: Ode mnie 4/5 właśnie za te retrosynthy, które tu najbardziej przypominają mi klimat lat 80-tych. :D Orkiestrowo poprawnie, nie bardzo się jest czego uczepić, byłoby 4,5/5, ale własnie brak wyrazistego tematu mi na to nie pozwala.
Ale zastanów sie po kiego retrosynthy i muzyka klubowa w takim filmie z takimi bohaterami i taką akcją AŻ w takiej ilości? Ja rozumiałem to na początku tak, że zrobią jakiś komediowy ukłon z przymrużeniem oka do jakiejś sceny np tańca gdzie wrzucą piosenke jakiegoś Ricka Astleya więc i Mark będzie musiał cos w klimacie lat 80 skrobnąć na parę chwil, i miałem banana, bedzie fajnie, logo filmu dali czionką lat 80, może ktoś będzie fanem piosenek z tych lat w filmie, fajnie.. ale kurde no nie pół płyty. Przecież to nie Rambo ale film sci-fi z dalekiej przyszłości! Wiesz, wszystko z muzyki możemy sobie wszędzie wsadzić do dowolnego filmu, tylko po co i czy to pasuje... Goldsmith też mógł do np First Knight robić retrosynthy i by było dobre, tylko no własnie, po co?

Nie wiem, może to kwestia po prostu stylistyki, mi do pewnych gatunków podchodzą konkretne rzeczy i może mam klapki na oczach :P Po prostu ja w aż tak dużej formie nie akceptuje tak wymieszanej muzycznej stylistyki.

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 19:32 pm
autor: lis23
Sorry, ale nawet tak przeciętny (moim zdaniem) kompozytor, jak Tyler Bates, kładzie w tym roku ten score na łopatki, gdyż jego GotG vol 2 na prawdę świetnie się słucha.

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 19:39 pm
autor: Adam
Ale Thora 3 nie słucha się źle. Dla mnie problemem tej pracy jest to, że to brzmi jakby gatunki muzyki z innej galaktyki wrzucić do garnka i na szybko wymieszać je ze sobą bez ładu i składu. Po co się pytam..

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 19:43 pm
autor: lis23
Mi, właśnie dlatego, słucha się tego źle. Brak spójności stylistycznej, choć może tak to miało wyglądać? Inna muza na innej planecie, a inna w Asgardzie?

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 20:09 pm
autor: PonuryShepard
Na razie jestem na początku tracklisty, ale "Weird things happen" to niemal na 100% ze sceny z Doktorem Strangem. Przecież stylistycznie to niemalże jak motyw od Giacchino :mrgreen: Czyżby Marvel zaczął się uczyć na błędach? :mrgreen:

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 20:14 pm
autor: hp_gof
Taka gra słów? Weird = Strange :D

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 20:45 pm
autor: Adam
no jest ten szarpidrut w podkładzie, co rozumiem ma dawać znać, że chodzi o Strange'a. ale to taki banał raczej :)

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 23:40 pm
autor: Ghostek
Adam pisze:
czw paź 19, 2017 19:16 pm
po kiego retrosynthy i muzyka klubowa w takim filmie z takimi bohaterami i taką akcją AŻ w takiej ilości?
Skoro film porównuje się do Deadpoola pod względem rozrywki, tylko wszystko ujęte jest w szaty dobrego smaku, to stylistyka nie wydaje mi się nietrafiona. Poza tym nikt z tutaj wypowiadających się jeszcze filmu nie widział i nie potrafi powiedzieć, w jakim tonie jest zrobiony, jak prezentuje się scenografia i bohaterowie? Dopiero po seansie będziemy mogli dyskutować o ewentualnej słuszności lub nie sięgnięcia po retro-synthy.

A mi się ten score osobiście bardzo podoba. Nie jest to na pewno najlepszy Marvel, ale fajnie, że mimo stylistycznego odjazdu zachowuje pewną ciągłość teamatyczną z poprzednimi filmami.

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: czw paź 19, 2017 23:45 pm
autor: lis23
Ponoć w filmie jest dużo więcej Fantasy i SF, oraz komiksu, niż w dwóch poprzednich "Thorach" razem wziętych i film jest jeszcze bardziej jazdą bez trzymanki, niż "GotG vol2", a do tego jest całkiem inny, niż reszta filmów MCU, więc gadka o tym, że kolejne filmy będą się sporo od siebie różnić nie jest czczą gadaniną.

Recenzja: https://naekranie.pl/recenzje/thor-ragn ... nzja-filmu

Opinie krytyków: https://naekranie.pl/aktualnosci/pierws ... ni-2487185

Opinie fanów komiksów: https://www.youtube.com/watch?v=zGpdbKvoaos

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: pt paź 20, 2017 04:55 am
autor: Jedi-Master
A mi się ten score osobiście bardzo podoba.
Brawo ten pan, polać mu :D

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: pt paź 20, 2017 09:37 am
autor: Mystery
Ghostek pisze:
czw paź 19, 2017 23:40 pm
Adam pisze:
czw paź 19, 2017 19:16 pm
po kiego retrosynthy i muzyka klubowa w takim filmie z takimi bohaterami i taką akcją AŻ w takiej ilości?
Skoro film porównuje się do Deadpoola pod względem rozrywki, tylko wszystko ujęte jest w szaty dobrego smaku, to stylistyka nie wydaje mi się nietrafiona. Poza tym nikt z tutaj wypowiadających się jeszcze filmu nie widział i nie potrafi powiedzieć, w jakim tonie jest zrobiony, jak prezentuje się scenografia i bohaterowie? Dopiero po seansie będziemy mogli dyskutować o ewentualnej słuszności lub nie sięgnięcia po retro-synthy.
Dokładnie, to nie jest poważny film o nordyckich bogach, no i produkcja otwarcie pije do takich produkcji jak Flash Gordon, stąd też i akcenty kiczu w muzyce ;)

Sam score w pierwszej reakcji rozczarowujący. Długi i toporny, już po połowie czułem się przytłoczony, symfoniczny action score bardziej rozbuchany i nadęty, niż przebojowy i wiele z niego nie wynika i to te lżejsze elektroniczne kawałki są tu najciekawsze i na dobrą sprawę zabawa zaczyna się dopiero w drugiej połowie ścieżki. Brak wiążącej tematyki nie pomaga, ale nowy temat jest fajny, choć głównie w elektronicznych aranżacjach, szkoda tylko, że praktycznie nie używany (Thor: Ragnarok, The Revolution Has Begun, Planet Sakaar). Jakoś Thora i Avengers Briana tu za bardzo nie odnotowałem, ale Doyle w "Where To?" wypadł świetnie (to przed nim to pewnie inspiracja Dark World) i zapewne będzie fajną klamrą zamykającą tą trylogię, kto wie, może w samym obrazie, będzie więcej tych odniesień. Na razie tak jak u Adama 3-3,5/5 , ale do zweryfikowania po projekcji i dokładniejszej lekturze soundtracka, sama suita za drugim razem brzmi już lepiej i chyba lepiej jakby dali ją na koniec, choć w sumie końcówka w formie obecnej też swój urok posiada ;)

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: wt paź 24, 2017 01:35 am
autor: MichalP
Sam score w pierwszej reakcji rozczarowujący. Długi i toporny, już po połowie czułem się przytłoczony, symfoniczny action score bardziej rozbuchany i nadęty, niż przebojowy i wiele z niego nie wynika i to te lżejsze elektroniczne kawałki są tu najciekawsze i na dobrą sprawę zabawa zaczyna się dopiero w drugiej połowie ścieżki. Brak wiążącej tematyki nie pomaga, ale nowy temat jest fajny, choć głównie w elektronicznych aranżacjach, szkoda tylko, że praktycznie nie używany (Thor: Ragnarok, The Revolution Has Begun, Planet Sakaar)
No niestety musze zgodzic sie tu w Mystery. Po kilku odsluchach nic z tego prawie nie zostaje w glowie. Jako calosciowy otwor najlepsze wrazenie daje 8 minutowa suita. I do niej by mi sie najchetniej wracalo - taka slaba 4 i w sumie nawet nie za glowny temat w pelnej krasie a za liryke w tym utworze.

Wiekszosc innych dluzszych otworow poza zadeciem nie ma zadnego charakteru - po prostu sobie gra i nic z tego nie wynika. I to wlasnie elektornika daje troche urozmaicenia od tej nadetej pompatycznosci.

Pomimo, ze jest duzo i glosno to niestety rozczarowanie roku zaraz po Blade Runner 2049. Takie naciagane 3-.

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: wt paź 24, 2017 08:40 am
autor: Adam
Bring back Brian or Giacchino :!:

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: wt paź 24, 2017 10:52 am
autor: Ghostek
MichalP pisze:
wt paź 24, 2017 01:35 am
Po kilku odsluchach nic z tego prawie nie zostaje w glowie.
No a u mnie wręcz przeciwnie! Po pierwszym odsłuchu od razu zechciałem wrócić do soundtracku, mając w pamięci całą paletę tematyczną. Chciałem wrócić, ale...
MichalP pisze:
wt paź 24, 2017 01:35 am
Jako calosciowy otwor najlepsze wrazenie daje 8 minutowa suita. I do niej by mi sie najchetniej wracalo - taka slaba 4 i w sumie nawet nie za glowny temat w pelnej krasie a za liryke w tym utworze.
...dopiero od drugiego kawałka. Niestety dla mnie ta suita jest bezjajeczna. Skoro połowa scoru jedzie na takiej retro-fazie, to czemu nie pchnąć tego już w suitę?
MichalP pisze:
wt paź 24, 2017 01:35 am
Wiekszosc innych dluzszych otworow poza zadeciem nie ma zadnego charakteru - po prostu sobie gra i nic z tego nie wynika. I to wlasnie elektornika daje troche urozmaicenia od tej nadetej pompatycznosci.
Właśnie wyrazistość tej muzyki tkwi w elektronice. Ja bym nie skreślał tutaj przed obejrzeniem wcześniejszej, symfonicznej części. Wiele wskazuje, że właśnie ten prolog będzie takim napompowanym, trącącym myszką tworem. A zabawa ma się rozkręcić dopiero później.
MichalP pisze:
wt paź 24, 2017 01:35 am
Pomimo, ze jest duzo i glosno to niestety rozczarowanie roku zaraz po Blade Runner 2049. Takie naciagane 3-.
U mnie wręcz odwrotnie - zaskoczenie roku. :) Spodziewałem się czegoś jebutnego z bardzo subtelnymi retrostylizacjami, jak w Rangersach Tylera, a tu proszę! Thor na LSD :)

Re: Mark Mothersbaugh - Thor 3: Ragnarok (2017)

: śr paź 25, 2017 18:39 pm
autor: Koper
Za długie, ale momenty ma fajowe, np. Thor-Ragnarok, What Heroes Do czy The Revolution Has Begun, fajne retrosynthy i ogólnie brzmienie, kolorowe to wszystko, rozkrzyczane, słychać że z filmu Waititiego ;) Przydałoby się lepsze operowanie tematyką, ale jak na współczesne kino blockbusterowe, gdzie dominują temptrack i przydupasy z RCP, to i tak całkiem nieźle.