JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#331 Post autor: hp_gof » czw gru 14, 2017 22:15 pm

Obejrzałem film. Dołączam do grona sceptyków :( Na plus humor i niektóre "niespodziewane" zwroty fabularne, ale tak poza tym, to szału ni ma. A nie napalałem się jakoś szczególnie na ten film.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#332 Post autor: lis23 » czw gru 14, 2017 23:17 pm

Mi osobiście film się podobał.
Owszem, jest kontrowersyjny ale to chyba dobrze? Gorzej by było, gdyby nie wywoływał żadnych emocji. Mojej siostrze podobał się bardziej, niż TFA a myślałem, że ją znudzi ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
bartex9
Spec od additional music
Posty: 690
Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
Lokalizacja: Cracovia

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#333 Post autor: bartex9 » czw gru 14, 2017 23:18 pm

Widziałem film już i ja. Nie zaliczę się do sceptyków - jestem usatysfakcjonowany. Jest to film inny, zaskakujący, nieprzewidywalny. Wizualnie piękny, z nienachalnym i trafionym w punkt humorem. Montaż jednak faktycznie "teledyskowy".

Trochę o muzyce. Dawno nie widziałem filmu, w którym muzyka jest tak silnie zakorzeniona i robi tak dobrą robotę. Film jest jednym wielkim akcyjniakem i taki też dostajemy soundtrack - action score i to jakiej klasy! Williams naprawdę moim zdaniem pokazał tu klasę i potwierdził swój geniusz :D Te dęciaki, werble, smyczki... Podoba mi się rozwinięcie tematów z TFA, nowe aranże wychodzą momentami mocarnie.

Przyznam, że z lekkim niepokojem czytałem, że nie ma tu nowych, charakterystycznych tematów. Po filmie jednak jestem w stanie zrozumieć dlaczego. Jak już wspomniano, jest to dosłowna i bezpośrednia kontynuacja Przebudzenia Mocy, z tymi samymi bohaterami, którzy swoje muzyczne wizytówki mają już przecież gotowe. Nie bardzo widzę tu pole do tworzenia nowych ikonicznych i rozbudowanych motywów. Bo i komu? Jedyna wybijająca się drugoplanowa (trzecio?) postać to Rose i ona dostała bardzo ładny i chwytliwy temat (swoją drogą nie wiem gdzie w nim można się doszukać podobieństwa z Parkiem Jurajskim). I nie zgodzę się, że nie ma on w filmie okazji wybrzmień i zaistnieć.

Albumu jeszcze nie słuchałem, zabieram się czym prędzej za nadrobienie tego.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#334 Post autor: lis23 » czw gru 14, 2017 23:37 pm

Wizualnie piękny, z nienachalnym i trafionym w punkt humorem.
Dlatego śmieszą mnie te porównania do
Spoiler:
.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#335 Post autor: Wojteł » czw gru 14, 2017 23:51 pm

Come on. Zastanawiam się, gdzie ten film był wizualnie piękny pomijając może końcowy akt, a
Spoiler:
to takie trochę tanie śmieszki. Chociaż Porgi i cyniczny Skywalker kradną film.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
sznurek066
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 17, 2016 02:32 am

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#336 Post autor: sznurek066 » pt gru 15, 2017 01:24 am

Po obejrzeniu filmu ciężko mi zrecenzować muzykę. Jak dla mnie była zbyt wręcz zbyt "nostalgiczna" wiem że odwoływanie się do dawnych tematów miało swoje uzasadnienie ale jak dla mnie za bardzo wychodziły na pierwszy plan.
A co do filmu ,prawda zaskoczył wielokrotnie. Ale uważam że był bardzo zły i jest chyba ostatnim filmem z głównej serii tego uniwersum na który się wybrałem(a szkoda bo wcześniej byłem fanem).

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#337 Post autor: Jedi-Master » pt gru 15, 2017 04:14 am


Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#338 Post autor: Jedi-Master » pt gru 15, 2017 04:20 am

Empik już wysłał CD :D

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#339 Post autor: bladerunner22 » pt gru 15, 2017 07:30 am

czyżby cena wyższa niż w przypadku polskiej edycji przebudzenia mocy wówczas jak CD wychodziło w dniu premiery? :cry: :?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#340 Post autor: Adam » pt gru 15, 2017 08:33 am

za pół roku będą się walały po marketach za 19 zł wersje PL, a deluxe po 30, tak jak z TFA..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bartex9
Spec od additional music
Posty: 690
Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
Lokalizacja: Cracovia

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#341 Post autor: bartex9 » pt gru 15, 2017 09:18 am

Wojtek pisze:
czw gru 14, 2017 23:51 pm
Come on. Zastanawiam się, gdzie ten film był wizualnie piękny pomijając może końcowy akt, a
Spoiler:
to takie trochę tanie śmieszki. Chociaż Porgi i cyniczny Skywalker kradną film.
Spoiler:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10224
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#342 Post autor: Ghostek » pt gru 15, 2017 09:22 am

Trochę w konsternację wprawił mnie ten film.

:arrow: Prawda li to, że to epizod 7.5 a nie 8
:arrow: Prawda li to, że porgi i cyniczny Skywalker kradną film
:arrow: Prawda li to, że score Dżoneła jest tam okazały
:arrow: Prawda li to, że Kylo się w tym filmie rozwija, ale Rey to dalej jedno wielkie nieporozumienie.

No ale do miana geniuszu temu filmowi bardzo daleko. No cóż, może kolejne seanse coś więcej powiedzą, tak samo jak kolejne odsłuchy ost utwierdzają w przekonaniu, że to mocny score!
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#343 Post autor: Adam » pt gru 15, 2017 09:23 am

Skajłoker ma tu życiówkę :o
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bartex9
Spec od additional music
Posty: 690
Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
Lokalizacja: Cracovia

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#344 Post autor: bartex9 » pt gru 15, 2017 09:52 am

Bardzo podobała mi się muzyka w Canto Bight. Świeża, inna, chwytliwa. Nie wiem czy zauważyliście, ale jest tam wstawka z The Long Goodbye Williamsa (odwołanie potwierdzone w napisach końcowych).

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13114
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)

#345 Post autor: lis23 » pt gru 15, 2017 10:31 am

Niestety, nie ma zarówno podstawowej wersji z oryginalną okładką, jak i Deluxe z jakąkolwiek okładką - MM i Saturn nie ma żadnej wersji a Empik ma tylko podstawkę z polską okładką i Deluxe za tydzień.
Wziąłem tę podstawkę, a Deluxe w oryginalnej wersji kupi się kiedyś z USA. Okładka i nadruk na płycie są po polsku a reszta książecki, po angielsku :mrgreen:
Najlepsze jaja i tak są z książkami-albumami, wydanymi przez Egmont: książki pojawiły się wczoraj wieczorem na empik.com i przez noc zostały wyprzedane do cna i dzisiaj rano są już niedostępne :mrgreen:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ