Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#91 Post autor: Ghostek » pt cze 02, 2017 19:30 pm

No właśnie - Hansowe dziedzictwo. Reszta Ruperta generic :)
Obrazek

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#92 Post autor: WhiteHussar » pt cze 02, 2017 20:21 pm

Wie ktoś jaki wkład w film miało Platige Image?

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#93 Post autor: qnebra » pt cze 02, 2017 20:35 pm

Poczekaj trochę, obecnie chyba mają embargo na publikowanie filmów zza kulis. Gdzieś może za miesiąc się przekonamy, ewentualnie jak dobrze pójdzie to wcześniej.

Co jak co, lecz DC jedną rzecz robi lepiej od Marvela na razie. Zachowują ciągłość tematyki muzycznej na przestrzeni filmów, jest co prawda ona taka jaka jest, lecz jakoś to miłe słyszeć, że ktoś nie olewa tam ciągłości muzycznej uniwersum.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#94 Post autor: Ghostek » pt cze 02, 2017 20:41 pm

Jeżeli przez tą ciągłość rozumiemy zarzucanie pomostu między filmami DC a całą twórczością Hansa, to okej :D
Obrazek

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#95 Post autor: WhiteHussar » sob cze 03, 2017 00:44 am

No i świeżo po seansie:

Prawdę mówiąc to czuje lekki zawód/niedosyt? Gadot REWELKA, ale i Pine daje radę. Chemię pomiędzy nimi czuć i już od pierwszych scen i jest to jeden z największych zalet filmu. Humor i dialogi na bardzo dobrym poziomie co mnie osobiście zaskoczyło po tych dennych żarcikach z serii filmów Marvela, które nigdy mnie nie bawiły. Czarne charaktery w żaden sposób mnie nie zaciekawiły: nudaaa. To czego oczekiwałem to sceny walk no i tutaj robi się problem. Rewelacyjna scena walki wręcz w pomieszczeniach ( ta z trailerów )plus świetne odbijanie miasteczka, ale to TYLKO TYLE: 5 min, reszta to takie średniawe mordobicia z od czasu do czasu przebłyskami niewykorzystanego potencjału. Ostatnia "bitka" średnia. Mimowolnie wszytko jako całość jest przyjemnie.
Jest to bardziej film z gatunku: dramat? Widać duży nacisk na ukazanie relacji między bohaterami, ale ekipa Trevora wciśnięta na przymus, sztuczna i nudna. Co do CGI to z początku kuleje na maksa, ale im dalej tym poziom wzrasta, ale to jest dziwne przy takim budżecie.
Z jednej trony podoba mi się, że ta Diana jest taka dobra/naiwna itp. ale bardzo często brakowało mi jej pazura z BvS i właśnie coś mi się wydaje, że reżyserka chciała połączyć te dwa style/wizje Diany i właśnie wyszło... hm.
Z pewnością muszę zobaczyć jeszcze raz, ale nie w kinie a w domu na spokojnie. Mimo wszystko świetny film i zdecydowanie warto zobaczyć!

Muzyka w filmie gra troszku lepiej, ale dalej jest to średni poziom. Płytkę już przesłuchałem z 4 razy i ( tak jak już ktoś tu napisał ) przyjemnie się tego słucha, ale kompletnie nie zapada w pamięć. Szkoda...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#96 Post autor: Adam » sob cze 03, 2017 18:28 pm

Aleś świetny film! piękne zdjęcia, wspaniały casting gdzie chemia między bohaterami aż kipi, świetne cgi i sceny walk i bardzo sprawnie działająca, głośno podłożona muzyka, z wykorzystaniem do minimum wg mnie słabego tematu WW autorstwa Tiny Guo (albo Hansa? who cares..), który pojawia się może 3 razy na parę sekund przez cały film - mniej niż na CD. Wielkie zaskoczenie, a Gal Gadot na premiera zamiast Broszki :!:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#97 Post autor: Adam » ndz cze 04, 2017 07:40 am

płyta pięknie wydana, sporo stron ze zdjęciami, wewnątrz m.in. duży tekst od reżyserki:

Engaging with the emotional language of music is a part of the filmmaking process
that I deeply cherish. At times, its importance cannot be overstated — music can
become a critical component of our emotional understanding of a film and
can be used as a pivotal part of the storytelling.

With Wonder Woman, we had an exceptionally difficult task at hand:
bringing a legendary character to life with a score befitting one of the greatest
superheroes of all time, while musically bridging three entirely different worlds,
evoking the period of World War One and oscillating nimbly between
a broad array of emotions from the most epic to the most humorous.
Not a small task for anyone. But not beyond the beauty and elegance of
Rupert Gregson Williams.

From the moment Rupert joined our team, he embraced the challenge with
unbelievable artistry and tackled all of our needs, one after the other. He created an
entire world of themes and textures that organically grew with Diana’s storyline.
He found her voice, her hope and all of her dreams, and brought them to life around
her. He made me laugh, he made me cry and he never stopped until he found
the perfect piece of score to accompany every moment.

I am immensely proud of the score he came up with and so grateful
he was able to bring our film to life with such respect, integrity and beauty.
He is a special and unique talent, whose art sings throughout our film.
It was hearing film score that originally inspired me to be a filmmaker, and I already
know that this score will keep the filmmaker in me inspired for years to come.
I hope you all enjoy his beautiful work, as I have, and the film it breathes life into.


lista płac, zwraca uwagę większa samodzielność tej pracy, w porównaniu do standardowych rzeczy od RCP gdzie jest po pińcet orkiestratorów i additionali:

Music Composed by Rupert Gregson-Williams
Music Orchestrated by Rupert Gregson-Williams & Alastair King
Additional Music & Programming by Andrew Kawczynski, Tom Howe & Paul Mounsey
Soundtrack Album Produced by Rupert Gregson-Williams
Music Editors: Simon Changer, Chris Benstead, J.J. George, Gerard McCann, Dominik Certo & Melissa Muik
Music Supervisor: Karen Elliot
Music Production Services: Steven Kofsky
Music Recorded at Air Lyndhurst, London
Score Recorded by Nick Wollage
Score & Album Mixed by Alan Meyerson
Additional Score Mixes by Forest Christenson
Score Mix Assistant: Eva Reistad
Additional Engineering: John Witt Chapman & Alfredo Pasquel
Assistant Engineers at AIR Studios: Fiona Cruickshank, Alex Ferguson & Adam Miller
Orchestra Conducted by Alastair King
Orchestra Contractor: Isobel Griffiths
Assistant Orchestra Contractor: Lucy Whalley
Orchestra Leader: Perry Montague-Mason
Cello Solos: Caroline Dale
Choir: London Voices
Choir Masters: Ben Parry & Terry Edwards
Conductor: Alastair King
Librarians: Jill Streater & Tom Curran
Technical Score Engineer: Jon Monroe
Featured Electric Cello: Tina Guo
Solo Cello: Peter Gregson
World Winds: Charles Adelphia
Vocals: Tori Letzler
Music Mixe at Remote Control Productions
Studio Manager for Remote Control Productions: Shalini Singh
Album Mastered by Gavin Lurssen & Reuben Cohen at Lurssen Mastering
Executive Album Producers: Patty Jenkins, Charles Roven, Deborah Snyder & Zack Snyder
Executives in Charge of Music for Warner Bros. Pictures: Paul Broucek & Brian Lambert
Executive in Charge of WaterTower Music: Jason Linn
Music Business Affairs Executive: Ray Gonzalez
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#98 Post autor: lis23 » ndz cze 04, 2017 14:36 pm

Filmu jeszcze nie widziałem ale w kwestii humoru wolę jednak Marvela, gdyż tam nie jest on wymuszony a ze zwiastunów WW mam wrażenie, że jest to sztuczne i wymuszone i daleko temu do lekkości Star Lorda i ekipy.
Podobno w filmie kuleje CGI i notoryczny slow motion.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#99 Post autor: qnebra » ndz cze 04, 2017 17:24 pm

Mounsey to widzę już robi additionale wszystkim, Hansowi, Powellowi, Zanelliemu, Rupertowi. No i Alaistar zastąpił Bena Fostera na stanowisku dyrygenta i orkiestratora Doctor Who, a zastanawiałem się czemu tak bardziej pod RCP brzmi tam muzyka.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#100 Post autor: Adam » ndz cze 04, 2017 18:10 pm

DUŻY pisany wywiad z RGH o WW - http://www.filmmusicmag.com/?p=17640
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Gieferg
Asystent orkiestratora
Posty: 429
Rejestracja: wt paź 25, 2016 16:30 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#101 Post autor: Gieferg » wt cze 06, 2017 15:34 pm

Spora zwyżka formy po dennym Suicide Squad ale... to wciąż przynudzający, o pół godziny za długi przeciętniaczek z krindżowymi dialogami ("Wierzę w miłość!"), lipnymi villainami, do tego przez większość czasu szaro-bury i nieciekawy wizualnie, którego głównym (i dużym) plusem jest Gadotka i jedna scena akcji w środku filmu. No, jeszcze humor i Pine trochę pomagają, więc ostatecznie 6/10 ale takie na kredyt i z nadzieją, że przy drugim seansie wejdzie lepiej.

Koło MoS toto nawet nie stało, a z kina wychodziłem bardziej zadowolony z BvS (któremu ocena poleciała w dół po nuuuuuuuuudnej wersji rozszerzonej).

A muzyka - za mało tematu z BvS (w dwóch scenach w niewielkich ilościach + na napisach końcowych) reszta poprawna.
Muzyka filmowa na Filmożercach

Want list: Tyler - (John) Rambo / Silvestri - Avengers

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#102 Post autor: WhiteHussar » wt cze 06, 2017 18:08 pm

Ooo, wreszcie słyszę "dobrą" opinie choć z pewnymi rzeczami się nie zgodzę.

Mnie w przeciwieństwie do reszty BvS bardzo się podoba i za każdym razem jak oglądam: świetnie się bawię. WW ma za mało akcji i to chyba jedna bolączek tego filmu.
Mam tez wrażenie, że Snyder maczał palce w tym filmie, skoro pojawiła się tak świetna scena ( pojedynek w pomieszczeniu podczas odbijania miasteczka ) dość podobna do tej z BvS gdzie Batman walczy o odbicie matki Supermana

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#103 Post autor: Ghostek » śr cze 07, 2017 18:38 pm

Zgodnie z zapowiedzią, cudowna recka:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2451
Obrazek

Awatar użytkownika
Gieferg
Asystent orkiestratora
Posty: 429
Rejestracja: wt paź 25, 2016 16:30 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#104 Post autor: Gieferg » śr cze 07, 2017 20:52 pm

No to zasadniczo się zgadzamy. Przynajmniej co do muzyki.
Muzyka filmowa na Filmożercach

Want list: Tyler - (John) Rambo / Silvestri - Avengers

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Wonder Woman (2017)

#105 Post autor: Adam » śr cze 14, 2017 09:17 am

okładka japońca - premiera CD będzie 2.08.

Obrazek
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ