No i mamy hollywoodzki film o bohaterskich Polakach ratujących Żydów w warszawskim zoo (nie to, co antypolskie
Pokłosie i
Ida)

Szkoda tylko, że kręcony w Czechach... No i Dżesika była na proteście kobiet w Warszawie, więc nasze władze narodowe chyba jednak zbojkotowałyby ten film

A tak wracając do meritum - niezbyt dobrze czuję się oglądając filmy o Polakach gadających po angielsku, z łamanym akcentem wypowiadających polskie imiona i nazwiska oraz nazwy (Kasia, Ryś, Żabińska etc.) - a oglądałem wersję z napisami, nie z dubbingiem (!). Film ładny, Jessica ładna, muzyka ładna, ale nie chce mi się jej słuchać na albumie.