Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

CD - digipack - Polskie Radio / FR Olesiejuk - 7.10.2016

Album "Mikołaj Trzaska. Muzyka z filmu Wołyń" to czwarty projekt muzyczny realizowany przez Mikołaja Trzaskę do filmu Wojciecha Smarzowskiego. Muzyka brzmi lirycznie i zarazem szorstko. Mikołaj Trzaska stawia na surowość i wyrazistość. Tam gdzie w obrazie pojawia się piękno i czystość, on sieje dźwiękiem chaos, a scenom rzezi nadaje charakter odrealnienia.



01. Marsz miłości ukrytej w ogniu (Marching Of Love Hidden In The Fire)
02. Kochankowie we mgle (In The Fog Of Love)
03. Pejzaż rozpaczy (Landscape Of Sorrow)
04. Żniwa czerwonych kwiatów (Harvest Of Red Flowers)
05. Płonące słońce, wschodzący księżyc (Burning Sun, Rising Moon)
06. W ramionach śpiącego rycerza (In Arms Of The Sleeping Knight)
07. Pole pamięci (Field Of Memory)
08. Ośmiornica Przemocy (Octopus Of Violence)
09. Śniąc o nieznanym potworze (Dreaming About Unknown Monster)
10. Miłość ukryta w ogniu (Love Hidden In The Fire)

Nie miałem z tym wydaniem nic wspólnego.

Adam pisze:Nie miałem z tym wydaniem nic wspólnego.

czyli że może być dobra muza?

Napisałem tak żeby znów cały temat nie był tylko beką z okładki...

A ta płyta wygląda dziwnie bo przecież Trzaski u Smarzowskiego to zawsze było 5 minut, a do tego w tym filmie jest dużo kultorowych pieśni i "chłopskich" songów, więc może ta płyta to nie jest score, albo jest tam go ze dwa traki A jak sam score, to ok, ale kto zna klimat Trzaski, wie że do słuchania to jest ciężkie Nie interesuje mnie ani score ani film.

Nie interesuje mnie ani score ani film.

To po uj temat

Adam pisze:Napisałem tak żeby znów cały temat nie był tylko beką z okładki...

Ale beka z okładki jest i tak, bo wygląda jakby Mikołaj trzaskał muzykę z filmu Długo musieli myśleć na takim rozplanowaniem, bo nawet po pijaku bym nie wpadł na takie dno.

Tylko A na Ę zmienić i byłoby git. Natomiast samym albumem oczywiście jestem zainteresowany z czystej ciekawości.

Ja też czekam na album. Ta próbka z jakiegoś koncerciku brzmiała całkiem ciekawie.

Mystery pisze:

Nie interesuje mnie ani score ani film.

To po uj temat

Chyba właśnie po to, aby można się było tutaj ponabijać z okładki, gdyż tak to rzeczywiście nie wiem, po jaki męski narząd rozrodczy Adam założył ten temat? Tym bardziej, że już w temacie o kinie polskim ustaliśmy, że w filmie jest może z 7 minut muzyki

Jedyne co mnie intryguje to jaki ma sens komponowanie takiej muzyki? Pytam z czysto praktycznych i finansowych pobudek. Skoro Smarzowski jest reżyserem, który operuje ciszą (i wódką), to po co wysilać się wydawać pieniądze na skład muzyczny, na cały proces nagrywania i wydawania, skoro i tak w ostateczności 90% tego materiału nie znajdzie się w filmie. Jaka tu logika?

Mógł wydać album na zasadzie bardziej conceptu? Mógł. Może w filmie jest mniej muzyki niż na cd, ale na cd zrobił dłuższe/rozszerzone wersje? Poczekamy to się okaże Ja wiem od kumpla który był na Lwach i widział film na premierze, że przez pierwsze 40 minut to są góralskie przyśpiewki, a scoru prawie nie ma. więc na płycie musi być albo rozbudowany, albo większość to songi, choć traklista na to nie wskazuje

a film mnie interesował bardzo, bo widziałem z przyjemnością wszystkie smarzowskie, ale tego odpuszczę gdy dowiedziałem się o tej dużej przemocy. nie jarają mnie latające flaki po ekranie..

Ale mi nie wiadomo problem. Jakby to miał być pierwszy album z "muzyką filmową", który wcale nie obrazuje "muzyki z filmu".

wiesz, to nie RCP, więc po co zakładać

Ale tu nie chodzi oto, po co zakładać temat, tylko po co ten cały nakład z nagrywaniem ścieżki dźwiękowej, która i tak nie znajdzie się w obrazie? I mówimy tutaj o Polsce, gdzie jednak w budżecie tym bardziej nie można tak szastać pieniędzmi. Zresztą chyba właśnie przy "Wołyniu" Smarzowski miał też jakieś problemu z uzbieraniem pieniędzy. Tym bardziej dla mnie jest nielogiczne wydawanie pieniędzy na nagranie, które w obrazie się nie znajdzie. Przecież nikt mi nie powie, że Trzaska i jego muzycy to za darmo nagrywali.

Wawrzyniec pisze:Ale tu nie chodzi oto, po co zakładać temat, tylko po co ten cały nakład z nagrywaniem ścieżki dźwiękowej, która i tak nie znajdzie się w obrazie? I mówimy tutaj o Polsce, gdzie jednak w budżecie tym bardziej nie można tak szastać pieniędzmi. Zresztą chyba właśnie przy "Wołyniu" Smarzowski miał też jakieś problemu z uzbieraniem pieniędzy. Tym bardziej dla mnie jest nielogiczne wydawanie pieniędzy na nagranie, które w obrazie się nie znajdzie. Przecież nikt mi nie powie, że Trzaska i jego muzycy to za darmo nagrywali.

Po to:

https://www.youtube.com/watch?v=uPZj1p_smCA

Wawrzyniec pisze:Ale tu nie chodzi oto, po co zakładać temat, tylko po co ten cały nakład z nagrywaniem ścieżki dźwiękowej, która i tak nie znajdzie się w obrazie? I mówimy tutaj o Polsce, gdzie jednak w budżecie tym bardziej nie można tak szastać pieniędzmi. Zresztą chyba właśnie przy "Wołyniu" Smarzowski miał też jakieś problemu z uzbieraniem pieniędzy. Tym bardziej dla mnie jest nielogiczne wydawanie pieniędzy na nagranie, które w obrazie się nie znajdzie. Przecież nikt mi nie powie, że Trzaska i jego muzycy to za darmo nagrywali.

Trzaska ma na koncie sporo albumów i jakoś nikt nie mial problemów, żeby je wydawać. Tym bardziej w tym przypadku, gdy mowimy o glośnym filmie.

Nie ma problemów bo ma swoje własne wydawnictwo Kilogram Records (wydało Pod Mocnym Aniołem i Róża), zaś tu widzę trochę większy kaliber bo Polskie Radio wydaje.