Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

CD - Digipack - Milan Records USA - 23.09.2016 :

In 2015 Ryuichi Sakamoto composed the music for Nagasaki: Memories Of My Son, the latest film by legendary Japanese filmmaker Yoji Yamada whose career has spanned six decades and over 80 films. Yamada is perhaps the last director to have lived through what is now known as the Golden Age of Japanese cinema – a period that gave rise to Kurosawa, Mizoguchi and Ozu. The film tells the story of Nobuko Fukuhara, a mother who has lost he son in the atomic bombing of Nagasaki. It is an intimate character study of Nobuko, whose son begins to communicate to hear as a ghost. Ryuichi Sakamoto was thrilled when Yoji Yamada approached him for this project. This beautiful soundtrack by the legendary composer evokes a nostalgic landscape of the humble everyday life of Japanese people while successfully paying homage to the film music of the Golden Age of Japanese cinema. This album – never released outside of Japan – is a must have for any fans of Ryuichi Sakamoto.



1. Nagasaki: Memories of My Son - Title
2. B29
3. August 9th 11:02am
4. At The Graveyard
5. Ghost
6. "How Are You?"
7. Koji's Room
8. 78 RPM
9. Raindrops
10. After the Rain
11. Machiko
12. Giving Up
13. "I Can't Take It"
14. Killed In The War
15. Soul of the Dead Brother
16. Human-Induced Tragedy
17. MP
18. Koji's Aria
19. Pastoral
20. Sweet Memories
21. Memories of My Son - PF
22. Memories of My Son - Requiem
23. Funereal
24. A Hug
25. Dr. Kawakami
26. Nobuko
27. Machiko's Aria
28. Nagasaki: Memories of My Son - Title W.PF

Słuchałem japońskiej edycji (tracklista ta sama, z tego co widzę) jeszcze w zeszłym roku, ale mam gdzieś to na dysku, więc sobie odświeżę w najbliższym czasie.

A ten film to wcale nie jest "the latest", bo w tym roku Yamada zrobił z Hisaishim "What a Wonderful Family!".

dobre to to?

Jak przesłucham jeszcze raz po weekendzie, to się szerzej wypowiem.

Ashi, czekamy

Soundtrack to w sporej mierze liryczne granie, dość typowe dla późnego Sakamoto, czyli mamy tu sporo fortepianu i sekcji smyczkowej, przy czym warstwa tematyczna nie jest szczególnie wyrazista. Do tego mamy jeszcze trochę eksperymentalnego, dysonującego underscore'u, opierającego się min. syntezatory. I byłby to zapewne score do zapomnienia, gdyby nie trzy ostatnie tracki, które ładnie domykają krążek - zwłaszcza jeden z nich, którzy tworzy coś na wzór chóralnego hymnu. Skłaniałbym się ku trójki, aczkolwiek ciekaw jestem, jak to wypada w filmie Yamady.

legalnie i za free cały album do odsłuchu - http://www.npr.org/2016/09/15/493665651 ... t=20160915