Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Na insta znalazłem takie coś:
https://www.instagram.com/p/Bu7KBaoBPbq/
Po pierwsze, nazwa tracka 1M2 v2 "Meet Liam". Po drugie nazwa tracka 4M48-49A v4 "Home/Inner Rooster" plus do tego nagranie tego kawałka podczas sesji nagraniowej Przeklikajcie sobie te foty strzałkami <3
https://www.instagram.com/p/Bu7KBaoBPbq/
Po pierwsze, nazwa tracka 1M2 v2 "Meet Liam". Po drugie nazwa tracka 4M48-49A v4 "Home/Inner Rooster" plus do tego nagranie tego kawałka podczas sesji nagraniowej Przeklikajcie sobie te foty strzałkami <3
Re: The Secret Life of Pets 2 - Alexandre Desplat (2019)
nie jestp owiedziane, że będzie digi, bo backlot ostatnio skacze i raz daje jewel, raz digi, nie da sie wyczuć
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Film jest ponoć spoko, a muzykę nawet chwalą, choć recek z info o muzie jest mało, w ogóle te recenzje są bardzo lakoniczne Ale jutro film wchodzi na ekrany w UK, więc może będzie wiadomo więcej.
https://www.hollywoodreporter.com/revie ... ew-1213155Further providing a familiar through-line is the soundtrack, again composed by Alexandre Desplat with jazz-inflected orchestrations that pay homage to Scott Bradley’s Tom and Jerry scores from the '40s and '50s.
It's undeniably melodic, but as with everything else about the film, it would have been nice had the assembled menagerie been taught a few new tricks.
https://vulturehound.co.uk/2019/05/paws ... lm-review/On a design level as well, this film is often delightful to behold, with Alexandre Desplat’s score (I know, right!?) adding a great level of energy, wit and joy.
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Jest info, że wychodzi za tydzień, nie ma natomiast okładki, tracklisty i preorderu.
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
1. It’s Gonna Be a Lovely Day (Secret Life of Pets 2) (feat. Aminé) – LunchMoney Lewis (3:51)
2. Me and Julio Down by the Schoolyard – Jack Antonoff (2:47)
3. It’s Snowtime, Baby! (2:19)
4. Max’s Busy Bee (2:38)
5. Children’s Heroes (2:15)
6. Road Trip (1:05)
7. Gidget’s Dream (2:29)
8. Snowball’s Workout (1:50)
9. Daisy’s Story – Meet Sergei (2:12)
10. The Farm (2:01)
11. Fireflies (0:49)
12. Cat Lessons (2:22)
13. Keeping Liam Safe (1:07)
14. Max’s Terrors (2:23)
15. Sergei’s Circus (4:06)
16. Gidget’s Mission (2:22)
17. Snowball’s Swirl (1:37)
18. Sergei (2:58)
19. Herding (7:05)
20. Wolves & Daisy (1:45)
21. Max Finds His Howl (0:51)
22. Inner Rooster (4:27)
23. Goodbye Farm (0:52)
24. Train Chase (7:21)
25. Panda – Kevin Hart (0:44)
No to czekamy na Train Chase
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
HP, jest info że wychodzi digital za tydzień w piątek, z danymi jw, ale nie ma w prasówce infa o CD. Jak masz takowe, to wklej źródło, bo ja nie widzę ?
youtu.be/kQxxPFZ9XzQ
Mamy od dawna Lepszego tutaj nie dostaniemy
youtu.be/kQxxPFZ9XzQ
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Na itunesie są klipy Petsów 2 <3 Wracają przebłyski tematów z poprzedniej części (choć baaaaaardzo mało, co było do przewidzenia, bo Olek się raczej odcina tematycznie w sequelach), jest utrzymany jazzowy klimacik, jest zabawa i duuuuużo mickeymousingu, nowy temacik fortepianowy (Liama?) rozczula, podobnie jak solówka skrzypcowa Sergeia. Children's Heroes <3 Cat Lessons <3 Snowball's Swirl <3
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
W weekend pokazy przedpremierowe w CC
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Przesłuchałem. No cóż, Olek tradycyjnie odciął się tematycznie od pierwszej części, jak to ma w zwyczaju, robiąc muzykę do swoich (nielicznych) sequeli (Largo Winch, Harry Potter). Przy czym nie spodziewałem się, że odetnie się tak radykalnie, gdyż na albumie nie ma ŻADNEGO tematu z jedynki, z wyjątkiem fragmentu jakiegoś drugorzędnego motywu z jedynki w Max's Busy Bee. A szkoda, bo tematy w jedynce były świetne. Kolejna wada jest taka, że album nie ma żadnego muzycznego otwarcia ani zamknięcia. W jedynce było Meet the Pets i Welcome Home, tutaj ani It's Snowtime, Baby! ani Train Chase nie brzmią pod kątem emocjonalnym jak czołówka ani końcówka filmu. Podejrzewam, że zrobiono coś, czego nie znoszę, czyli wrzucono w te miejsca piosenki :/ W scorze są minimum 3 tematy, które bez żadnego problemu da się wyłapać: piękny, delikatny, fortepianowy temat Liama (czyli tego małego chłopczyka, synka Katie, czyli opiekunki Maxa) - w czterech utworach, agencko-superbohaterski motyw Kapitana Snowballa (Tuptusia) a'la Iniemamocni - w pieciu utworach i lamentujący skrzypcowy temat tygrysa Siergieja - w czterech utworach. Jest jeszcze jedna melodia, którą muszę zidentyfikować i sprawdzić, a także skonfrontować z jutrzejszym seansem. Cały score brzmieniowo jest bardzo podobny do jedynki, niemal identyczne instrumentarium, stąd wiemy, że jesteśmy w tym samym zwierzęcym uniwersum Ale o ile jedynka miała dużo więcej polotu, pomimo dużej ilości mickey-mousingu, tak tutaj niestety za bardzo ten score popada w ilustracyjność moim zdaniem. Jak już nawet pojawiają się genialne pomysły - Children's Heroes albo Snowball's Swirl, to to są tylko kilkudziesięciosekundowe momenty, które nie są dalej rozwijane. Utrzymane w latynoskich rytmach Cat Lessons nie ma takiego polotu jak Travelling Bossa z jedynki. No ale to tylko moje luźne uwagi z jednego odsłuchu i przed obejrzeniem filmu w kinie. Jutro napiszę więcej
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
czy Desplat napiszę, Coś ciekawego w końcu ?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
A Ty coś poprawnego?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Alexandre Desplat - The Secret Life of Pets 1&2
Nie słuchałem jeszcze dwójki, ale akurat jedynka to najlepszy i jednocześnie najdalszy od comfort zone score Olka od wielu lat.
Nie spodziewałem się cudów w dwójce, bo już jedynka była lekkim szoczkiem jak na Olka, więc i opinią HPka nie jestem zaskoczony.
Wystarczy jedynka i git. I już nie ma żalu, że dwójki nie będzie na cd.
Nie spodziewałem się cudów w dwójce, bo już jedynka była lekkim szoczkiem jak na Olka, więc i opinią HPka nie jestem zaskoczony.
Wystarczy jedynka i git. I już nie ma żalu, że dwójki nie będzie na cd.
#FUCKVINYL