czemu na szczęście?Adam pisze:Na szczęście z filmówki mało kto ma takie wyniki
BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Pierwszy lepszy wpisany tytuł jaki przyszedł mi do głowy:
https://www.youtube.com/watch?v=-bzWSJG93P8
45 mln
https://www.youtube.com/watch?v=-bzWSJG93P8
45 mln
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Ale ten filmik ma prawie 10 lat, więc na zebranie tych 45 milionów wyświetleń miał trochę czasu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Hansu sprzed 3 dni, 3mln:
https://www.youtube.com/watch?v=c8aFcHFu8QM
https://www.youtube.com/watch?v=c8aFcHFu8QM
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
no ale to jest Hansu.. dlatego pisałem że dużo takich nie ma
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Ale dalej nie uzasadniłeś, czemu "na szczęście"
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
bo jakby scory były rangi muzyki Taylor Swift, to by niczego nie dało się słuchać bo wszystko robiło by tylko RCP
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Hansu nie Hansu, ludzie to oglądają głównie dla trailera, a nie muzyki.Ghostek pisze:Hansu sprzed 3 dni, 3mln:
https://www.youtube.com/watch?v=c8aFcHFu8QM
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
No to masz innego Hansika, tym razem podpisanego, no ale malkontenci pewnie będą jęczeć że 7 miechów temu opublikowany...
https://www.youtube.com/watch?v=S176AKQhcCk
4,6 mln
https://www.youtube.com/watch?v=z9BL59uiAz8
3,6mln.
https://www.youtube.com/watch?v=S176AKQhcCk
4,6 mln
https://www.youtube.com/watch?v=z9BL59uiAz8
3,6mln.
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
No i tu już jest lepszy przykład. Do trzech razy sztuka.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: BRIAN TYLER & KEITH POWER - CRIMINAL (2016)
Film przede wszystkim ciągnie Costner - jest bardzo wiarygodny jako zdziczały psychopata, który nagle w wyniku przeprowadzonego na nim zabiegu zaczyna odczuwać emocje i uczucia kompletnie sobie wcześniej nie znane. Dzięki niemu całą tą fabularną głupotkę z przeszczepem wspomnień idzie łyknąć całkiem gładko. Szkoda, że reszta gwiazdorskiej obsady jest w zasadzie zmarnowana - Oldman i Jones grają tu postacie nie wymagające pół procenta ich talentu. Generalnie film to średniaczek z intrygującym początkiem, monotonnym drugim aktem i końcówką, w której opowieść ponownie odzyskuje wigor.
Z muzyką Tylera i Powera jest ten problem, że w samym filmie faktycznie prawie jej nie słychać. Po części jest to pewnie wina filmowego mixu przykrywającego muzykę efektami dźwiękowymi, a po części samej muzyki - sporo jest na tym soundtracku monotonnej, anonimowej tapety. Z drugiej strony, wydanie albumowe oddaje tej muzyce sprawiedliwość. Dopiero tutaj bowiem można usłyszeć, że nie brakuje tu utworów dobrych, sprawnie oddających klimat filmowej opowieści. Tomek Goska dał w recenzji na stronce 2/5, ja bym się pokusił na 3 - lubię taką eksperymentalną elektronikę a przez całość przebrnąłem, pomimo 72 minutowego czasu trwania, całkiem gładko. ADrift and Fall Again (w wersji niezremiksowanej) jest świetne.
Z muzyką Tylera i Powera jest ten problem, że w samym filmie faktycznie prawie jej nie słychać. Po części jest to pewnie wina filmowego mixu przykrywającego muzykę efektami dźwiękowymi, a po części samej muzyki - sporo jest na tym soundtracku monotonnej, anonimowej tapety. Z drugiej strony, wydanie albumowe oddaje tej muzyce sprawiedliwość. Dopiero tutaj bowiem można usłyszeć, że nie brakuje tu utworów dobrych, sprawnie oddających klimat filmowej opowieści. Tomek Goska dał w recenzji na stronce 2/5, ja bym się pokusił na 3 - lubię taką eksperymentalną elektronikę a przez całość przebrnąłem, pomimo 72 minutowego czasu trwania, całkiem gładko. ADrift and Fall Again (w wersji niezremiksowanej) jest świetne.