#115
Post
autor: lis23 » wt kwie 26, 2016 14:54 pm
Właśnie wracam z kina.
Najpierw strona techniczna: jest ona b. dobra i przez cały film nie ma się wrażenia, że jest to tylko wytwór komputera. Disney pokazał, że i oni potrafią dorównać Cameronowi - kto tu robił efekty? ILM, czy ktoś inny? Może po pyskach zwierząt i ich mimice widać, że to CGI, ale ruchy i sam wygląd są perfekcyjne, podobnie jak sama dżungla. Przeszkadzało mi tylko zbyt wiele nachalnych ujęć robionych ewidentnie pod 3D - jakieś przewroty, turlanie się, ujęcia z ręki, itp.
Polski dubbing, niestety nie pozwala się wczuć w film i w jego klimat. Najbardziej drażnił mnie polski Baloo i śpiewający król Louis: o ile piosenka Baloo pasuje do filmu, o tyle ta śpiewana przez małpiego króla zupełnie doń nie pasuje - w oryginale ta scena jest jasna i zabawna, tutaj mamy mrok i nagle, wielka małpa zaczyna śpiewać, co w polskiej wersji brzmi dosyć nieszczególnie, żeby nie wyrazić się gorzej. Trochę nie mogłem załapać narracji tego filmu, która jest trochę zbyt leniwa, brakuje jej dynamiki, ale muszę zobaczyć film w oryginalnej wersji, gdyż dubbing sporo tu mi popsuł.
Fajne jest to, że film nie jest kopią 1;1 filmu z 1967 roku i wybrano tutaj własną drogę, choć czuć pewną niekonsekwencje: jedne zwierzęta mówią 9 nawet malutkie gryzonie ), a inne milczą ( np. słonie i małpy ).
Muzyka działa dobrze w filmie i łatwo można wyłapać utwory znane z płyty i po zapoznaniu się z filmem oceniam ją lepiej, niż podczas samego odsłuchu.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John