Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

1. The Child, Pt.1
2. The Child, Pt.2
3. The Battle
4. First Apparition
5. Supernatural Soliciting
6. The Letter
7. The Dagger
8. Dunsinane
9. Banquo’s Death
10. Second Apparition
11. Murder
12. Inverness
13. Spot
14. The Yellow Leaf
15. Turn Hell Hound
16. Macbeth
17. Epilogue
18. Landscapes
19. Blood

Dnia 2 Października soundtrack ukazać się ma.
Justin Kurzel i Jed Kurzel, po raz kolejny razem.
Czy będzie to wizualnie-muzyczna uczta ?
Czy słuchacze słuchając score'u, padną płazem?

Na razie jedynie tracklista i okładka nam znana.
Prezentuje się ładnie, z pomysłem i czerwienią.
Dlatego nie została przez Adama dodana.
Niech się tylko słuchacze z zachwytu zarumienią.

Wawrzek, kup se liczydło do liczenia sylab!

Wojtek - The Hater

Czynne 24h.

Jakbym był hejterem, to bym przytoczył pewną anegdotkę ze studiów w nawiązaniu do Twojego wiersza, a tak jedynie udzielam dobrych porad z miłości braterskiej

Jest prawie 2 w nocy, nie wymagaj ode mnie za wiele. Zresztą skoroś taki mądry, to może zrecenzujesz ten soundtrack i aby było piękniej, zrobisz to wierszem?

Ciiiiiii, bo zaraz przyjdzie Kao mi Godzille wypominać

Za gimbazy pisałem romantyczne wierszyki o księżycu, deszczu, przyjaźni... czerstwe były niesamowicie, ale przynajmniej sylaby się zgadzały... bo bardzo się starałem.

Natomiast score może być ciekawy, w końcu to Szekspir, który nawet najgorsze lamy powinien pobudzić choć do minimum inwencji twórczej. Kompozytorzy nie są mi jednak specjalnie znani, ale o ile nie są z RCP to mogę być nawet ciekaw.

DanielosVK pisze:Za gimbazy pisałem romantyczne wierszyki o księżycu, deszczu, przyjaźni... czerstwe były niesamowicie, ale przynajmniej sylaby się zgadzały... bo bardzo się starałem.

No domyślam się, że nie były generic i były w stylu ambientowym.

DanielosVK pisze:Natomiast score może być ciekawy, w końcu to Szekspir, który nawet najgorsze lamy powinien pobudzić choć do minimum inwencji twórczej. Kompozytorzy nie są mi jednak specjalnie znani, ale o ile nie są z RCP to mogę być nawet ciekaw.

Nie kompozytorzy, tylko kompozytor. Jeden to reżyser, drugi to kompozytor. Chyba to rodzina <captain obvious>
Zresztą w moich ramach, aby zapoznać forumowiczów z innym twórcami, nawet założyłem mu temat:
viewtopic.php?f=27&t=3448&p=241544&hili ... el#p241544

I choć wiem, że to na forum trudne, ale spróbujmy się skoncentrować na samym filmie i muzyce niż na wzajemnym dosrywaniu. Wiem, wiem nadszedł weekend, ma się więcej czasu, to fajnie by komuś dosrać, ale naprawdę szykuje się nietuzinkowa produkcja, więc postarajmy się zachować odpowiednio.

Próbka Jed'a z "Makbeta"
https://open.spotify.com/track/77AFs94HxwGyM6PKAS07cu

No i cały album!!!
https://open.spotify.com/album/13IXTCtgDlgKsOdZDr10tS

Widziałem film. Muzyka zacnie w brzmi pogrywa, ale zważywszy, że sam obraz jest bardzo powolny, statyczny i kameralny to i muzyka rzadko kiedy ma okazję wypłynąć na wierzch, toteż score to w większości smyczkowy underscore, jakkolwiek intrygujący i ciekawy to w słuchaniu musi jednak trochę męczyć na dłuższą metę. Dało to spore możliwości w manipulowaniu emocjami - każde mocniejsze uderzenie perkusji, albo smyczkowy dysonans odciskał piętno na uczuciach widza. :) Sam film z resztą audiowizualnie zrobiony świetnie + świetne role Cotillard i Fasbendera.

Słów kilka.

http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2054

Teraz dopiero się dowiedziałem, że za adaptację "Assassin's Creed" odpowiada wręcz ta sama ekipa. A więc może i za muzykę znowu odpowie Jed Kurzel. Byłoby ciekawie, gdyż na początku obawiałem się jakiejś typowej współczesno-hollywoodzkiej orpawy.

Owszem. Prawdopodobnie właśnie tak będzie. Co do tej współczesnej oprawy to nie byłbym taki pewien, bo już w "Makbecie" Kurzel przejawiał skłonności do inspirowania się współczesnymi nurtami w filmówce.

To zależy jak to zrobi, gdyby mi ktoś powiedział, że do akcji dziejącej się w renesansowej Florencji i Wenecji zostanie użyta gitara elektryczna to zgrzytałbym zębami na samą myśl o czymś takim. Ale Jespey Kyd w ACII doskonale to wykorzystał i czuję tam tego ducha tego okresu. W Kurzela jednak wierzę i koniec offtopa.