GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Charles
Asystent orkiestratora
Posty: 454
Rejestracja: wt maja 10, 2011 10:05 am

GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#1 Post autor: Charles » sob wrz 05, 2015 13:11 pm

Score wydaje Sony Classical 23 października
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.

Awatar użytkownika
Charles
Asystent orkiestratora
Posty: 454
Rejestracja: wt maja 10, 2011 10:05 am

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#2 Post autor: Charles » pt wrz 18, 2015 23:00 pm

Obrazek

Tracklista:

1.Goosebumps 2:11
2.Ferris Wheel 4:44
3.To the Rescue 1:16
4.Camcorder 1:37
5.Ice Rink 4:01
6.Capture 1:11
7.Slappy 1:48
8.Confession 2:05
9.Slappy's Revenge 1:43
10.Bus Escape 1:54
11.Lawn Gnomes 2:52
12.Ghost Hannah 0:54
13.Mantis Chase 2:18
14.Hannah's Back 2:24
15.They're Here 2;29
16.Farewell 5:28
17.Credit 2:24
18.BONUS TRACKS: Something's Wrong 0:55
19.Champ 1:18
20.Break In 1:31
21.The Books 4:24
22.Instagram 1:48
23.Floating Poodle 1:09
24.Werewolf 3:16
25.Lovestruck 1:00
26.Panic 2:24
27.On The Run 0:58
28.Fun House 3:32
29.The Twist 0:25

Total Album: 64:07
Ostatnio zmieniony wt paź 06, 2015 19:33 pm przez Charles, łącznie zmieniany 1 raz.
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#3 Post autor: Kaonashi » sob wrz 19, 2015 00:13 am

Coraz gorzej z tymi okładkami.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#4 Post autor: Koper » sob wrz 19, 2015 10:49 am

No, na pierwszy rzut oka myślałem, że to Jack Black skomponował muzę. :mrgreen:
Film po zwiastunach wygląda na komedię w stylu Jumanji tylko zamiast afrykańskich zwierząt mamy potworki rodem z baśni i horrorów.
Tylko czy Elfman spłodzi do tego coś ponad rzetelny hollywoodzki score?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#5 Post autor: DanielosVK » sob wrz 19, 2015 13:27 pm

Koper pisze:No, na pierwszy rzut oka myślałem, że to Jack Black skomponował muzę. :mrgreen:
Podejrzewam, że wtedy mielibyśmy znacznie większą szansę na jakkolwiek interesujący score. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#6 Post autor: Kaonashi » sob wrz 19, 2015 13:44 pm

To nie takie nieprawdopodobne, wszak Jack Black już grał przecież kompozytora muzyki filmowej w "The Holiday". :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Charles
Asystent orkiestratora
Posty: 454
Rejestracja: wt maja 10, 2011 10:05 am

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#7 Post autor: Charles » wt paź 06, 2015 14:53 pm

Sample
http://www.amazon.com/exec/obidos/ASIN/ ... ndtrnet-20

A do Tracklisty dodałem czasy - ale ze mnie gościu, nie? :wink:
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25173
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#8 Post autor: Mystery » ndz paź 11, 2015 18:13 pm

Solidny Elfman prezentujący formę z obecnej dekady, jak kogoś kręcił Frankenweenie, to i tu znajdzie sobie coś dobrego. Głównie bezpardonowa akcja okraszona szybko wchodzącym w głowę prostym motywem, także 3.5 można śmiało dać.

Dobra jest konstrukcja albumu, złożono konkretną świetnie wchodzącą przebojową 40 minutową varesówkę, a jakby fanbojom było mało, niech sobie mają bonusy, tam wyróżnia się głównie świetny "Fun House", który nie wiedzieć dlaczego nie znalazł się wcześniej, widać, coś dobrego postanowiono dać i na koniec.

Że też Danny słynie z tego, że wie jak zaczynać, pierwszy, tytułowy track.
https://www.youtube.com/watch?v=oRpOYwnsfJg

Awatar użytkownika
Charles
Asystent orkiestratora
Posty: 454
Rejestracja: wt maja 10, 2011 10:05 am

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#9 Post autor: Charles » ndz paź 11, 2015 20:22 pm

Premiera filmu w Polsce dopiero 5 lutego? :|
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#10 Post autor: DanielosVK » ndz paź 11, 2015 20:30 pm

Mystery pisze:Że też Danny słynie z tego, że wie jak zaczynać, pierwszy, tytułowy track.
https://www.youtube.com/watch?v=oRpOYwnsfJg
Jak to ma być highlight to ja reszty nawet nie tykam, bo umrę z nudów. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#11 Post autor: Kaonashi » ndz paź 11, 2015 23:33 pm

Dupska nie urywa, fakt. Choć orkiestracje i wykonanie bardzo na plus.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#12 Post autor: Wawrzyniec » pn paź 12, 2015 22:55 pm

To teraz sam nie wiem, czy się zabierać, czy nie. Frankenweenie, podobnie jak i Ozy i tym podobne, nieźle mi się słuchało. Ale potem jakoś nie miałem specjalnego parcia, aby do nich wracać. Zaś do Greya wracam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

Re: GOOSEBUMPS (2015) - DANNY ELFMAN

#13 Post autor: Mefisto » pt paź 30, 2015 20:02 pm

Ścieżka mocno i typowo elfmanowska, ale bez jakiegoś wyraźniejszego sznytu, bez pierdolnięcia. Całościowo raczej nużąca bez kontekstu, trochę na jedno kopyto, ale wstydu nie ma. Niby jest na czym ucho zawiesić, ale mocno to sztampowe, bez wyobraźni. Raczej dla fanów kompozytora.

ODPOWIEDZ