Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Score is coming

CD - 28.04.2015 - Hollywood Records:

http://www.amazon.com/Avengers-AVENGERS ... soundtrack

PS - bardzo proszę moderów o przeniesienie dyskusji o additionalu Elfmana tu do tematu cd.

Kopiować nie ma co, bo popierdzieli ci rzeczy czasowo. Nowa informacja od music editora Elfmana mówi, że:

Just finished one of the most intense & quick projects of my entire career. I was music editing - about an hour of music composed, recorded, mixed, conformed to new pix and delivered in 24 grueling days! I think I've earned a nap

Wychodzi na to, że Elfman w 24 dni "skomponował, nagrał, zmiksował i dostosował do obrazu" około godziny muzyki.

Lulz, to przecież chyba połowa albo i więcej muzy będzie (film ma trwać podobno ok. 2 godziny 40 minut), zaraz się okaże, że to Tyler będzie widniał ostatecznie jako additional

pytanie ile z tej godziny wejdzie do filmu. każdy kompozytor robi zawsze więcej muzy i nie wszystko wchodzi finalnie do obrazu..

Brajan zrobił dla nich 2 filmy plus muzę do loga. dobrze wiedzieli na co go stać, jaki ma styl, jaką zrobi muzę. rok przed premierą ogłosili go tutaj kompozytorem czyli chcieli go 4 raz w sumie a 3 do filmu. także to nie były nieprzemyslane decyzje. facet pracował nad tym rok, wiedzieli co zaproponował, dali zgodę na nagranie 2 godzin muzy na Abbey które im oddał 3 msc temu. więć musieli to zaakceptować. nie Brajan ani nie jego ludzie podkładają muzę pod film, tylko gośc z Marvela. więc z choinki się ani Brajan ani oni nie urwali!

ja zakładam po prostu że tak jak informowały media film przeszedł sporo zmian przez ponowny montaz i sporo zdjęc dodatkowych które były a Brajan oddał score dawno i nie miał teraz czasu nagle powrócić do tego po 3 msc i zrobić im nową godzinę (nawet jesli wszystko Elfmana wejdzie) muzy. i to nie była by ściema bo wtedy jak wynikła sytuacja z Elfmanem i plakatem cały czas trwały nagrania do F7 co dokumentowały portale społecznościowe ludzi z jego ekipy więc nawet pomagierzy nie mogli wyskoczyć z pracy nad F7. nie on pierwszy i nie ostatni ma taką sytuację z brakiem terminów na poprawki po sporych zmianach w filmie. przypomnieć Wam ostatnio Hornera i Romeo i Julię? Czy Horner to lama? Czy zrobił chujową muzę? Nie. I prawie to samo było tutaj - tylko że tam zmieniła im się koncepcja na wszystko i Horner powiedział że ich pierdoli, a tutaj chcieli tylko częsciowych zmian (i to też warto podkreslić - nie wywalili przeciez Tylera czyli to nie jest tak że mają w dupie wszystko), dlatego Brajan został dalej głównym kompozytorem, a wzięli Elfmana na doróbki.

pojawią się wywiady promocyjne, sprawa się wyjasni. Brajan powie to co ja wyżej, albo że zmieniła się im koncepcja i początkowo to co zaproponował im pasowało i to oddał, a potem zmienili zdanie a on nie miał czasu wracać do tego. I obie wersje nie będą kłamstwem. takie życie. a że Marvel lubi szastać kasą to ich problem, jak gość pracuje rok nad muzyką i dają na nią kupę hajsu i ją akceptują, a nagle prawie 2 msc później i równo 60 dni przed premierą filmu im się nagle coś odwidziało, cóż. myślicie że Brajan nie zerżnąłby tematu Alana z jedynki jakby mu kazali? Więc co to za chwała dla Elfmana że chwali się że przyszedł na ostatnią chwilę i postanowił zrobić temat przerabiając ten z jedynki? Brajan mógłby go tak samo przerobić gdyby chciał lub gdyby mu kazali wcześniej zanim oddał nagrany score.

i czy to znaczy że zaproponowana muzyka Tylera była tragiczna? nie. dlaczego nie to napisałem to tu w 2 akapicie... I takie same opinie i dwie wersje wydarzeń piszą nawet hejterzy Tylera.

a score na cd wychodzi Brajana i to się liczy.

Pytania są dwa: co z tego pojawi się ns płycie ze score i kiedy wycieknie recording session Briana i Danego, by porównać

e tam, kto by tego słuchał wole skrócone formy, vide score z IM3 w wersji FYC

najbardziej w całej sytuacji boli/irytuje fakt, że Marvel nie ma żadnej muzycznej wizji jak się okazało. po tak ogromnych sukcesach filmów, wydawało się, że rozpoczynając jakąś cykliczną współpracę z Tylerem w miarę określili i zdecydowali się na styl muzyki jaki chcą. można się było z tym nie zgadzać, nie uznawać, bo Tyler to niby lama, itp itd. Nie o to chodzi - był to jakby nie patrzyć jakiś postęp i chęć ujednolicenia brzmienia filmów, w jakikolwiek muzyczny sposób by było one ujednolicone.. Ale by był. Efekt mamy taki że dalej każdy film to jedny wielki burdel. nie wymagam by wszystkie odnogi uniwersum robiła jedna osoba, to by i tak było niewykonalne, ale chociaż serie powinni robić ci sami kompozytorzy w tym samym stylu. a tu co film, co rezyser to ktoś inne z inną wizją i całkowicie odmiennymi stylami. Tyle było uznanych serii w historii kina i jakoś dało się by robił je jeden kompozytor w tym samym styu. dlaczego do Avengers nie wzięli znów Alana? Bo zakochali się w Brajanie i nawet rezyser nie miał nic do gadania (podobnie jak z Thorem 2), ok fajnie dla fanów BT to radość, ale ogólnie to lekki zgrzycik bo już kto inny i inny styl w drugim filmie z serii.. I podobnie jest z innymi filmami z tego uniwersum. Burdel i tyle, źle to wszystko jest prowadzone.

Być może jednak dali Whedonowi więcej do powiedzenia, niż myśleliśmy (Gdzie jest mój temat??!!), coś poszło źle na etapie komunikacji. Nie twierdźmy od razu, że Brian coś spieprzył (zresztą kto wie, czy Elfmana nie będzie na wydaniu) i chyba mało kto tutaj tak twierdzi. Jeśli ktoś coś spieprzył to pewnie wszyscy po trochu, a i Brian nie bardzo miał zapewne czas robić poprawki.

ciężko mi uwierzyć, że reżyser przypomina sobie o temacie z jedynki dopiero po roku współpracy z Tylerem (który nawet był 2 razy na planie zdjęciowym, a przynajmniej tylko 2 razy o tym wspomniał na twicie/fb), i po 2 msc od zakończenia i nagrania przez niego całej muzyki... no sorry w tym Marvelu po prostu ludzi są niekumaci i tyle.

A mi się wydaje, że po prostu Whedon nie był za angażem Tylera od początku. W jedynce miał Silvestriego, którego bardzo lubi, a w dwójkę Feige wrzucił mu Briana... Joss to nerd i jego marzeniem było przecież żeby to Williams skomponował do Avengers 2, a angaż Elfmana to bankowo jego sprawka i może rzeczywiście nie był do końca usatysfakcjonowany tym co zaproponował mu Tyler i myślę, że nie po łatwych bojach udało mu się przekonać górę do jego idei, ogólnie chyba w każdym wywiadzie podkreśla, że praca przy tym filmie była katorgą i dlatego odpuszcza trójkę.

Adam pisze:przypomnieć Wam ostatnio Hornera i Romeo i Julię?

Ja pamiętam, wtedy jak Hornera wywalili to napisałeś:

Adam pisze:epic fail roku

A przypomnieć Ci jeszcze Twoje komentarze odnośnie bardzo podobnej sytuacji Iglesiasa przy Exodusie?

A ja przypomnę wszystkie sytuacje, kiedy kogoś wywalali, lub coś się nagle zmieniało i jak wtedy to Adam komentował.

P.S. Wersja Mystery'ego bardziej mnie przekonuje.

P.S. 2 Plus teraz nagle tutaj co niektórzy odkryli, że muzycznie to u Marvela jest burdel bez ładu i składu.

nie odkryli tylko to już było poruszane. tylko że angaże Brajana to zmieniły stąd się o tym nie gadało. gość zaczął być No.1 w Marvelu, wyglądało to na to że mają wizję jak chcą z muzą w filmach pójśc, do tego Feige się spuszczał o Brajanie w wywiadach że mają odpowiedniego gościa teraz itp itd.. oczywiście nikt nie mówi że się Brajan w Marvelu już skończył bo tego nie wiemy w tej chwili. zobaczymy czy dostanie jeszcze jakiś film od niech i wtedy będzie się można wypowiedzieć czy się u nich skończył.

nie słyszałem o wypowiedziach reżysera które podał Myster, bo nie interesuje mnie specjalnie ten film, ale skoro tak twierdzi, to pewnie wyszedł z tego niezły bajzel, i stąd te zmiany i dokrętki na szybko. pewnie na spotkaniach fokusowych ludzie byli załamani. no nie jest czymś normalnym że reżyser potencjalnie jednego z Top 5 najbardziej kasowych filmów w historii hejtuje swoją pracę przy nim jeszcze przed jego premierą. zresztą podobnie było chyba z Thorem 2

co do tego co mi wyciąga Templar - jak widzisz tamto było iroiczne a przede wszystkim dotyczyło sytuacji całkowitego rejectowania kompozytora i to 10 razy bardziej utytułowanego. tutaj tej sytuacji nie ma. jakby było to bym tak napisał. potraficie zauważyć że Brajana nikt nie rejectował i dalej jest głównym kompozytorem tego filmu?

baa jak się score okaże kupą to też napisze epic fail. bez obaw ja po Brajanku dośc już pojeździłem ale od 5 lat nie robi kup więc miał taryfę ulgową. ale dobra passa u nikogo nie trwa wiecznie także niech się mistrzunio jeden z drugim strzeże

Ja teraz też gdzieś wyczytałem, że podobno Whedon jest wielkim fanem Spider-Manów Raimiego. A kto do nich skomponował muzykę też wiemy.

I jeżeli Whedon rzeczywiście jest takim klasycznym geekiem, to możliwe, że rzeczywiście preferuje muzykę od starszej gwardii a la Williams, Horner, Silvestri. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby Marvel bez uzgadniania, czy bez zgody Whedona zatrudnili Briana do tego projektu, tym bardziej, że po "Iron Man 3" i "Thorze 2" był u nich na fali.
Whedon nie był zadowolony, a z Marvela pewnie nie chcieli dzwonić do Silvestrigo, po tym jak go olali przy wyborze do sequela. I tak jakimś cudem i pewnie za namową niezłego czeka znalazł się Elfman.

I to chyba jednak chodzi o coś poważniejszego. Gdyż jeżeli Brian jest zajęty, to nie ma jakiś swoich asystentów? Nie miał on jakiegoś Huia, czy kogoś innego? Czy np. taka Sarah Schachner nie mogłaby się tym zająć.
Zatrudnienie Elfmana sugeruje, że jednak chcą czegoś zupełnie innego.

premiera CD przesunięta na 12.05

Muszą dorzucić kawałki Elfmana