Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

1. How to Train Your Dragon 2 - 170
2. Interstellar - 167
3. Maleficent - 146
4. The Imitation Game - 86
5-6. Dawn of the Planet of the Apes/The Grand Budapest Hotel - 75
7. Fury - 56
8. The Amazing Spider-Man 2 - 42
9. The Grand Piano - 40
10. Godzilla - 36

Bogowie - 32
The Hobbit: Battle of the Five Armies - 26
The Theory of Everything - 23
Noah - 21
Une Nouvelle Amie - 19
Cold in July - 18
Calvary - 16
Teenage Mutant Ninja Turtles - 15
Nightcrawler - 14
The Unknown Known - 14

Automata - 13
The Monuments Men - 13
Kundo, Age of the Rampant - 12
The Hunger Games: Mockingjay Part 1 - 11
Under the Skin - 11
Gunshi Kanbee - 10
Stage Fright - 9
300: Rise of an Empire - 8
Powstanie Warszawskie - 8
Whiplash - 8

A Million Ways To Die In The West - 7
INTO THE STORM - 7
Still Life - 7
The Double - 7
Zakuro Zaka no Adauchi - 6
Aux yeux des vivants - 6
Exodus: Gods And Kings - 6
Gun Woman - 6
Song of the Sea - 6
Fields of Lost Shoes - 5

Guardians of the Galaxy - 5
La Belle et la bete - 5
Monsterz - 5
The Lego Movie - 5
The Liberator - 5
The Railway Man - 5
Kano - 4
Stalingrad - 4
The Boxtrolls - 4
Transformers: Age of Extinction - 4

Captain America: Winter Soldier - 3
The Giver - 3
Border - 2
Hidden Kingdoms - 2
Winter's Tale - 2
Rurouni Kenshin – Kyoto Inferno - 1
Birdman - 1
The Snow White Murder Case - 1
WHITE BIRD IN A BLIZZARD - 1
Young Ones - 1


Najlepszy kompozytor:
1. Hans Zimmer - 211
2. Alexandre Desplat - 210
3. James Newton Howard - 171
(Ostatecznie przeważyło "Winter's Tale", które zdobyło 2 punkty i pod którym szczęśliwie Hans się podpisał )

Statystyki: (przed rokiem)
głosowało - 23 forumowiczów (20)
oddano głosy na - 60 filmów (54)
Najczęściej na miejscu pierwszym - Maleficent i Interstellar po 7 razy
Najczęściej typowany tytuł - Interstellar 22 razy

No i gitara

Wyższość Imitation Game nad GBH to ponury żart. Ale TOP3 zacne. Jednakowoż zamieniłbym Maleficent na GBH właśnie.

DanielosVK pisze:Wyższość Imitation Game nad GBH to ponury żart.

dlaczego, dla mnie temat jest bardziej "nośny", a to już 50% sukcesu prywatne doznania to rządzą raczej

Ja o temacie z TIG już dawno zapomniałem.

swoją drogą widzę, że Althazan przesądził o kolejności miejsc na podium

Gratulujemy zwycięzcom. Widać, że walka o podium była zacięta, ostra, ale fair. Co prawda osobiście wolałbym zamienić dwa pierwsze miejsca, ale nie mam co narzekać.

Plus oczywiście, że z zeszłorocznych Desplatów wolę "Imitation Game" od "Grand Budapest Hotel". Temat lepszy i bardziej rozpoznawalny.

Jakby tematy w muzyce filmowej były najważniejsze

hp_gof pisze:Jakby tematy w muzyce filmowej były najważniejsze

no JNH tak uznał właśnie

Wawrzyniec pisze:Plus oczywiście, że z zeszłorocznych Desplatów wolę "Imitation Game" od "Grand Budapest Hotel". Temat lepszy i bardziej rozpoznawalny.

Z całym szacunkiem dla głównego tematu TIG, który bardzo lubię, ale temat podróży (tak ja określam temat występujący w "Daylight Express To Lutz", "Night Train To Nebelsbad" oraz w "Canto At Gabelmeister's Peak") jest o niebo lepszy.

Dowolny temat z GBH jest lepszy i bardziej charakterystyczny.

TGBH prezentuje się lepiej jako całość i naturalnie świetnie współgra z obrazem. Ale tak jakby ktoś mnie poprosił o zanucenie czegoś z TGBH to co najwyżej spróbowałbym z jodłowaniem, gdyż z tym mi się ten score kojarzy. Za to temat z TIG, choć może dla niektórych klasycznych to właśnie to czego oczekuje po muzyce filmowej. Wyrazisty temat, z którym od razu mogę skojarzyć film.

Templar pisze:Z całym szacunkiem dla głównego tematu TIG, który bardzo lubię, ale temat podróży (tak ja określam temat występujący w "Daylight Express To Lutz", "Night Train To Nebelsbad" oraz w "Canto At Gabelmeister's Peak") jest o niebo lepszy.

Zależy jakie kryterium przyjmiesz. Czy uważasz tematy rozbudowane jako lepsze (do słuchania), czy wolisz prostsze, w ciekawszej formie. To są dwie tak kompletnie różne ścieżki, że aż trudno porównywać. GBH jest kwintesencją dobrej muzyki filmowej, TIG sprawdza się lepiej w odsłuchu albumowym (w filmie też działa wyjątkowo dobrze, choć nie pełni funkcji światotwórczej jak GBH), dlatego Wawrzek (i wielu innych) woli TIG, bo mu się dobrze słucha To jest bardziej score dla mas (plumkadło? dla mas? niemożliwe )
Wczoraj włączyłem sobie głośno GBH i zacząłem skakać, dyrygując i tańcząc, i naprawdę, to jest genialny score

^^ Zanim wkleiłem, potwierdziliście moje rozważania

niektórzy nie lubią różu po prostu, wolą madżentę

Wawrzyniec pisze:TGBH prezentuje się lepiej jako całość i naturalnie świetnie współgra z obrazem. Ale tak jakby ktoś mnie poprosił o zanucenie czegoś z TGBH to co najwyżej spróbowałbym z jodłowaniem, gdyż z tym mi się ten score kojarzy. Za to temat z TIG, choć może dla niektórych klasycznych to właśnie to czego oczekuje po muzyce filmowej. Wyrazisty temat, z którym od razu mogę skojarzyć film.

Szczerze mówiąc to ani jeden ani drugi score nie ma specjalnie wyjebistego tematu, ale cóż poradzić.