Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

1. Theme from Angry Video Game Nerd: The Movie (4:41)
2. Nerds Before Birds – Young Beautiful in a Hurry (3:54)
3. Nerd Nightmares (3:42)
4. The Landfill (1:53)
5. Humvee Chase (2:43)
6. Barcade – Young Beautiful in a Hurry (2:43)
7. The Story of Death Mwauthzyx (1:54)
8. Save the Fans (3:30)
9. Zandor’s Tale (4:07)
10. Howard Scott Warshaw (4:43)
11. Sacred Ground of the Golden Turd (Bear McCreary Remix) – Kyle Justin (2:15)
12. General Dark Onward (5:50)
13. Unidentified Flying Nerd (2:55)
14. Killer Robots (2:24)
15. Death Mwauthzyx Rises (5:43)
16. The Nerdy Hero (10:14)
17. Birds Before Nerds (2:28)
18. Source Music Medley (5:30)
19. Maverick Regeneration (4:11)
20. The Angry Video Game Nerd Theme Song (Bear McCreary Remix) – Kyle Justin (2:53)

Mystery pisze:Opis Beara brzmi zachęcająco

“I can honestly say that the score for ANGRY VIDEO GAME NERD: THE MOVIE is without doubt the most fun score I’ve ever produced,” “The music combines a full symphonic orchestra, heavy metal rhythm section and custom sampled synthesis from NES, Super Nintendo and SEGA Genesis hardware,” “For this score, I got to live out all my musical fantasies, combining influences from my favorite video games and film composers that inspired me when I was a kid."

Mystery pisze:I jest, brzmi dokładnie fajnie jak w opisie
https://www.youtube.com/watch?v=2KA-tZoGMxE

Scoring Angry Video Game Nerd: The Movie:
https://www.youtube.com/watch?v=HLUTXuP ... BDA0FF098E

Więcej o projekcie:
http://www.bearmccreary.com/#blog/blog/ ... the-movie/

Ghostek pisze:O fakin szit! Ale zajebioza!

Mystery pisze:Kawałek, jego brzmienie i sam temat, mega, ale w pierwszej zajawce "Knights of Badassdom" też tak było i teraz tylko ciekawe jak to wytrzyma w konfrontacji z 80 minutowym albumem.

Brzmi to na razie świetnie, ale z tym, że sam temat mega to tak w połowie zasługa Beara. Oczywiście aranżację wykonał rewelacyjną, ale sam temat to "słynny" temat Nerda. I w sumie bardzo się cieszę, że Bear go wykorzystał. W sumie to ciężko byłoby mi sobie wyobrazić ten score bez tego tematu.

Wersja oryginalna:

https://www.youtube.com/watch?v=W1VTeXe3FnA

W sumie mogło zostać w temacie kompozytora, bo jak się okazuje to raczej tylko taka ciekawostka. O rozczarowaniu chyba mowy być nie może, bo o samym filmie i scorze jeszcze parę dni temu nic nie wiedziałem, ale po opisie Beara i pierwszym tracku liczyłem jednak na większe wrażenia i zabawę, gdyż jak już przyszło co do czego, to całość wypada dosyć monotonnie i zaledwie kilka tracków gra tu bardziej klawo.

To jakieś kino klasy Z?

Nie to kino zabawy i realizowania marzeń. Nie twierdzę, że wyjdzie z tego coś dobrego, ba może wyjść koszmar. Ale to taki projekt, w którego twórcy władowali wiele serca i cieszę się, że Jamesowie Rolfe'owi się udało.

Jeszcze na Knights of Badassdom dałem się skusić, ale temu to już chyba podziękuję, te zajawki z filmiku o muzyce, mówiąc łagodnie, nie wyglądały zachęcająco.

Gdyby to miał być taki poziom jak "Kickassia" czy "Rycerze z przedmieścia" to można by się skusić

Wawrzyniec pisze:Nie to kino zabawy i realizowania marzeń.

Tak, tak, Uve Boll też tak mówi o swoich filmach.

Niektórzy polscy twórcy również tak mówią No nawet o spełnieniu marzeń mówił Komasa przy okazji premiery Miasta 44

Obawiam się mało kogo ruszy ten film jeśli nie jest zaznajomiony z Angry Video Game Nerdem i tym bardziej nie kojarzy pasji i osoby Jamesa Rolfe (chociaż może te dwa filmiki pozwolą odrobinkę zrozumieć sprawę: http://cinemassacre.com/2010/06/21/the- ... my-dreams/ oraz http://cinemassacre.com/2011/11/30/rolf ... ream-2002/)

Akurat trudno jest trawić kogokolwiek z otoczenia Nostalgia Critica :>

Co do Jamesa Rolfe, to akurat Angry Video Game Nerd nie był jakąś wielce uwielbianą przeze mnie postacią. Zdecydowanie bardziej wolę Jamesa recenzje filmowe, czy właśnie te jego topy, czy całą serię jak opisał Godzillę, czy niedawno Gamarę. Wtedy właśnie widzę nie tylko wiedzę, ale i pasję, szczególnie jeżeli chodzi o horrory.
Ja nie twierdzę, że ten film będzie dobry, ba sądzę, że będzie to swoista kupa, ale taka zrobiona z pasją i zaangażowaniem.

"Kickassia" i "Rycerze z Przedmieścia" to spoko filmy. Także w tym przypadku chcieć znaczy móc

Wawrzyniec pisze:Co do Jamesa Rolfe, to akurat Angry Video Game Nerd nie był jakąś wielce uwielbianą przeze mnie postacią. Zdecydowanie bardziej wolę Jamesa recenzje filmowe, czy właśnie te jego topy, czy całą serię jak opisał Godzillę, czy niedawno Gamarę. Wtedy właśnie widzę nie tylko wiedzę, ale i pasję, szczególnie jeżeli chodzi o horrory.
Ja nie twierdzę, że ten film będzie dobry, ba sądzę, że będzie to swoista kupa, ale taka zrobiona z pasją i zaangażowaniem.

Taa coroczne Monster Madness było świetne Ja również chętnie film zobaczę jak go zlokalizują, a myślę, ze nie będzie z tym problemu i wtedy oceni się muze i cameo kompozytora ;]

Wawrzyniec pisze:Zdecydowanie bardziej wolę Jamesa recenzje filmowe, czy właśnie te jego topy, czy całą serię jak opisał Godzillę, czy niedawno Gamarę. Wtedy właśnie widzę nie tylko wiedzę, ale i pasję, szczególnie jeżeli chodzi o horrory.

Godzilla to horror?

Hmm w sumie gatunkowo to jak najbardziej, a szczególnie ta pierwsza z 1954 chociaż następne filmy to typowe "monster movies".