Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

To dla odmiany coś spoza Japonii Całkiem spoko muza. 2CD wyszły, chociaż jeden by spokojnie wystarczył, bo na drugiej płycie nie ma niczego nowego. Hołdzik dla Morricone i innych spaghetti westernowych kompozytorów, a motywem przewodnim jest... Il Giorni Dell'Ira wiadomo czyjego autorstwa Nic wielkiego, ale jest na czym ucho zawiesić.

Jak ktoś leniwy to na youtubie jest cały score
https://www.youtube.com/watch?v=3BwOWPlYyt0

Trzy główne tematy można obadać od 1:36:00 do 1:40:30, a jak ktoś chce posłuchać odświeżonej wersji "Il Giorni Dell'Ira" to niech zostanie do końca

Fajny ten temacik od 1:39:00 do 1:40:30, choć mocno inspirowany spaghetti westernami.
A ta odświeżona wersja Ortolaniego jakoś drastycznie od oryginału nie odbiega.

Prawie w ogóle nie odbiega. I dobrze, mamy dzięki temu swoisty wierny oryginałowi re-rec

Jeden z fajniejszych i lepszych tegorocznych scorów, świetne brzmienie, dobra akcja, świetny temat "Tochigi", 100 minut grania na poziomie, dla fanów spaghetti westernów, ścieżek typu 800 balas i nie tylko, pozycja którą niewątpliwie można, a nawet trzeba się zainteresować. Czwóreczka, jak nic.

Recka z angielską tracklistą przetłumaczoną przez Broxtona:
http://moviemusicuk.us/2014/09/06/kundo ... eong-wook/

Całkiem fajnie ta muza w filmie się sprawdza nawet, choć czasami jest zmiksowana za cicho, albo robi za tło do dialogów/monologów, ale ma i swoje cudne momenty. Ortolani też fajnie działa, aczkolwiek myślę, że tematy Jo i jego dwóch pomagierów spokojnie by sobie poradziły same.

I to nie jest temat Tochigi- ja wiem, że google translator tak tłumaczy ale postać zwie się Dochi.

Gdzie dorwałeś ten film?

Wala się już po sieci z angielskimi napisami, tylko trzeba poszperać trochę mocniej.

Świetny score ten Kundo, jednak Yeong-wook to jest klasa i gwarancja jakości. Bałem się trochę, że Ortolani, że pastisz, że będzie to zbyt odtwórze... ale jak na pogrywanie z konwencją, ten score jest zdumiewająco energetyczny, szczery, przekonujący i ekscytujący. Zawdzięcza to chyba po prostu umiejętnościom dramaturgicznym Yeong-wooka, bo on zwykle jest bardzo sugestywny pod względem emocji i napięcia w muzyce. Kawał świetnego, orkiestrowego grania, nie pozbawiony humoru. Rzadko się zdarza, żebym chwalił takie pastiszowe produkcje, ale Kundo na to zasługuje, a temat Tochigi to jeden z moich ulubionych z 2014 r.

Pełna zgoda.
No, prawie pełna bo kolejny raz powtarzam, że w oryginalnym zapisie nie ma żadnego "gi".
Jest Dochi Tema (albo Tochi Tema). Tochigi to miasto i prefektura w Japonii i chyba to właśnie "rozpoznaje" translator googla a za nim i za Broxtonem wszyscy powtarzają.
To tyle koreańskiego i geografii na dziś.

Dziękuję, panie psorze!

a gdzie ten film znaleźć?

na privie

감사

문제없죠