Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
No mówię, to jest ciekawe zjawisko. Z jednej strony, dla naszego forumowego "ekosystemu" główny motyw nie jest chwytliwy, a jednak ludzie go nucą. Ciekaw jestem co dokładnie nucą, pewnie ten kawałek głównego motywu, od którego zaczynają się napisy końcowe czy utwór Last Shot. Swoją drogą ten motyw jest naprawdę ciekawy pod kątem konstrukcji i rytmu, myślę, że w ewentualnych sequelach można z nim ciekawe rzeczy pokombinować. Marek zahaczył o ciekawą kwestię - bo nawet jak reżyser zostanie ten sam, studio zaaprobuje po raz kolejny Desplata, to czy Desplat się zgodzi? Myślę, że tak. Wydaje się, że z Edwardsem znaleźli wspólny język, a Olo jest lojalny względem reżyserów. Poza tym robił już sequele - Largo Winch 2 i HPDH2, w których zachował po jednym motywie z poprzedniej części, resztę napisał od nowa i zapewne tak mogłoby być w przypadku Godzilli. Jedynym ograniczeniem jest tylko to, że Desplat nie robi dwóch takich samych projektów w jednym roku, czyli jeśli będzie miał zaklepaną Godzillę, to w tym samym roku nie zrobi drugiego monster movie Biorąc pod uwagę, że i tak robi mniej więcej jeden duży, symfoniczny projekt rocznie, a i one nie trafiają się zbyt często, to Godzillą wzgardzić nie powinien. Pytanie tylko, czy to będzie lepszy film od jedynki i czy będzie więcej pola do popisu leitmotywicznego Dobra, nie gdybajmy już. Tom Hooper robi film "Danish Girl", kto obstawia, że Olo napisze muzę? Swoją drogą ciekawa tematyka
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Szczerze wątpię. To nie Star Wars. Nie sądzę, by soundtrack się jakoś super szałowo sprzedawał i koniec końców hollywoodzcy decydenci dojdą do wniosku, ze bardziej im się opłaca zatrudniać Jablo.Marek Łach pisze:Paweł powiedział interesującą rzecz, w której może być trochę racji - dobre przyjęcie Godzilli Desplata na Zachodzie może odmienić nieco muzyczne tory współczesnego kina blockbusterowego.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Wiesz, to że pozostaną przy Mozartach z RCP jest oczywiste, natomiast nawet mała wyrwa w tym monopolu byłaby sukcesem. W sumie taka wyrwa już istnieje, czego przykładem jest chociażby Giacchino, no ale im więcej tym lepiej. Założę się, że gdyby to nie Edwards reżyserował Godzillę, to w 9 na 10 przypadków dostalibyśmy score RCP/post-Nolan/post-Daft Punk.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Wiesz, sądząc po tym, co można przeczytać w internecie, ludziom, którzy w muzyce filmowej są nieobyci, muzyka Desplata się podoba i to bardzo, do tego stopnia, że "nucą temat po wyjściu z kina".
Druga rzecz jest taka. Hollywood nie myśli racjonalnie do końca w kwestii muzyki filmowej i u nich funkcjonuje coś w stylu myślenia magicznego. Jeśli film się świetnie sprzedaje i po części dzięki temu świetnie sprzedaje się płyta (a nawet jeśli 25% widzów kupi płytę, będzie to duży sukces komercyjny w muzyce filmowej, nie oszukujmy się), to nie zrzucają tego na karb sukcesu filmu, ale także uznają to za sukces samego kompozytora i/lub proponowanego przez niego brzmienia. Tak już w tamtym grajdole mają. Czyli zaczną się orientować, że bardziej klasyczna ścieżka też się sprzeda na rynku wydawniczym.
Druga rzecz jest taka. Hollywood nie myśli racjonalnie do końca w kwestii muzyki filmowej i u nich funkcjonuje coś w stylu myślenia magicznego. Jeśli film się świetnie sprzedaje i po części dzięki temu świetnie sprzedaje się płyta (a nawet jeśli 25% widzów kupi płytę, będzie to duży sukces komercyjny w muzyce filmowej, nie oszukujmy się), to nie zrzucają tego na karb sukcesu filmu, ale także uznają to za sukces samego kompozytora i/lub proponowanego przez niego brzmienia. Tak już w tamtym grajdole mają. Czyli zaczną się orientować, że bardziej klasyczna ścieżka też się sprzeda na rynku wydawniczym.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Pytanie ile w tym jego zasługi i ile on miał faktycznie do powiedzenia przy tym filmie. Może to też jakiś ukłon w kierunku symfonicznych ilustracji oryginału po prostu. Ktoś słusznie doszedł do wniosku, że obsrywanie tego filmu RCP-owymi anthemami trochę nie przystoi.Marek Łach pisze:Wiesz, to że pozostaną przy Mozartach z RCP jest oczywiste, natomiast nawet mała wyrwa w tym monopolu byłaby sukcesem. W sumie taka wyrwa już istnieje, czego przykładem jest chociażby Giacchino, no ale im więcej tym lepiej. Założę się, że gdyby to nie Edwards reżyserował Godzillę, to w 9 na 10 przypadków dostalibyśmy score RCP/post-Nolan/post-Daft Punk.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Z instangrama Legendary dwa klipy, very creepy
http://instagram.com/p/n_1faen0bn/
http://instagram.com/p/n_i-RRn0SC/
http://instagram.com/p/n_1faen0bn/
http://instagram.com/p/n_i-RRn0SC/
- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 690
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Dzisiaj w końcu obejrzałem i muszę przyznać, że muzyka w filmie spisuje się bardzo dobrze! Miłe zaskoczenie. Mimo to, dalej uważam Godzille za pracę trochę nijaką. Piszecie, że Wasi znajomi nucą temat główny a ja mimo przesłuchania scoru i dzisiejszego seansu za cholerę nie mogę go odtworzyć
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Bo tylko hambitni i wytrawni słuchacze rozumieją styl Desplata [suchar]
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Status soundtracksów na fejsie
To ilu w końcu było ludzi w tej orkiestrze? 108 czy 157? Szczerze mówiąc, jestem dużo bardziej skłonny uwierzyć w ten mniejszy skład.108 osobowa orkiestra symfoniczna Hollywood Studio, 80 osobowy chór i Alexandre Desplat jako dyrygent!
Zobaczcie zdjęcia z sesji nagraniowej muzyki do filmu "Godzilla".
Tak powstawał jeden z ciekawszych score'ów tego roku.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Szczerze mówiąc nie liczyłem, tylko oparłem się na tym, co ktoś w necie podał. Mogło być 108.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Orkiestra:
Skrzypce – 51
Altówki – 18
Wiolonczele – 19
Kontrabasy – 13
Flety – 6
Klarnety – 5
Fagoty – 4
Shakuhachi – 1
Rogi – 14
Tuby – 2
Trąbki – 7
Puzony – 7
Perkusjonalia – 5
Fortepiany – 2
Harfy - 2
Chór:
Sopran - 17
Mezzosopran - 10
Alt - 13
Baryton - 10
Tenor - 28
Bas - 13
Skrzypce – 51
Altówki – 18
Wiolonczele – 19
Kontrabasy – 13
Flety – 6
Klarnety – 5
Fagoty – 4
Shakuhachi – 1
Rogi – 14
Tuby – 2
Trąbki – 7
Puzony – 7
Perkusjonalia – 5
Fortepiany – 2
Harfy - 2
Chór:
Sopran - 17
Mezzosopran - 10
Alt - 13
Baryton - 10
Tenor - 28
Bas - 13
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
super, tylko że jedno nazwisko mogło grać np na 2 instrumentach, przecież to osobno nagrywają. zresztą co to za różnica czy 108 czy 157. to i tak jest liczba o której kompozytorzy mogą dziś tylko marzyć i na palacach jednej ręki można policzyć projekty z takim budżetem.
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Olo przy dużych scorach ma składy oscylujące właśnie gdzieś koło setki. W sumie trza by było kiedyś zestawienie zrobić, bo to ciekawe.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Orkiestra nagrywana była na raz, perkusja oddzielnie i chór oddzielnie.Adam pisze:super, tylko że jedno nazwisko mogło grać np na 2 instrumentach, przecież to osobno nagrywają. zresztą co to za różnica czy 108 czy 157. to i tak jest liczba o której kompozytorzy mogą dziś tylko marzyć i na palacach jednej ręki można policzyć projekty z takim budżetem.