No hpek jakoś tak bardzo z ocenami dla Desplata nie szaleje. Bardziej w samym tekście zachwala muzykę, ale patrząc na same oceny to powiedziałbym, że daleko mu do fanbojaWojtek pisze:Nie, bo będzie ocena za wysoka
Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
No jestem ciekaw, Wojtek, jaką ocenę postawisz, ja swoją już mam ustaloną i wcale nie jest ona za wysoka A co do ghostwritingu, to nie mam czasu, poza tym wszystko co miałem napisać, to już napisałem, reszta po seansie. A Wojtek znając życie zlewa całą tę dyskusję ciepłym moczem, walnie umiarkowanego teksta, który ni to ziębi ni to parzy i będzie git
Co do wystawianych przeze mnie Desplatowi ocen, to Templar ma całkowitą rację Ja w dalszym ciągu miałbym problem, czy jakiemukolwiek scorowi należy się 5-eczka, 4,5 daję jak na lekarstwo, większość to 4 i 3,5. A poniżej tego zazwyczaj nie schodzę. Więc jestem bardzo ostrożny w ocenianiu. A zachwycam się faktycznie werbalnie
Co do wystawianych przeze mnie Desplatowi ocen, to Templar ma całkowitą rację Ja w dalszym ciągu miałbym problem, czy jakiemukolwiek scorowi należy się 5-eczka, 4,5 daję jak na lekarstwo, większość to 4 i 3,5. A poniżej tego zazwyczaj nie schodzę. Więc jestem bardzo ostrożny w ocenianiu. A zachwycam się faktycznie werbalnie
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
W następny czwartek są już pokazy Godzilli w CC i w Multikinach, w niektórych Multikinach jest też wersja 2D. Także już za tydzień się zobaczy jak muzyka wypada w filmie
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Przede wszystkim w czwartki są też pokazy w IMAXie.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
heheszki wielehp_gof pisze:No jestem ciekaw, Wojtek, jaką ocenę postawisz, ja swoją już mam ustaloną i wcale nie jest ona za wysoka A co do ghostwritingu, to nie mam czasu, poza tym wszystko co miałem napisać, to już napisałem, reszta po seansie. A Wojtek znając życie zlewa całą tę dyskusję ciepłym moczem, walnie umiarkowanego teksta, który ni to ziębi ni to parzy i będzie git
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Podobno tylko świetny main theme jest Johna.Wojtek pisze:Paweł Stroiński pisze:Tak, zwłaszcza takie arcydzieła jak Yes, Giorgio
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Brawo dla hp_gofa za świetne posty i umiejętne bronienie Ola przed zarzutami z księżyca
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Zapomniałeś o podziękowaniach dla Wawrzyńca!
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Jeszcze parę dni propagandy i okrzykniemy Godzillę scorem rokuMystery pisze:Brawo dla hp_gofa za świetne posty i umiejętne bronienie Ola przed zarzutami z księżyca
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
HP, gdzie ja pisałem że Olo się skończył? jaka chorągiewka, wtf? Jesteś strasznie drażliwy
napisałem że score jest wtórny, anonimowy i że jestem bardzo rozczarowany i zły. skąd to że pisałem o Junkim? nie porównywałem Ola do niego, tylko pisałem to stąd że Godzilla po mnie tak samo spłynęła jak choćby nowe 300 - ot rzemiosło z którego nic nie wynika i z niego nic nie zostaje, raz można posłuchać i tyle. To nie jest tragiczny score, to nie jakis Heniu czy Bejts, ale po prostu dla mnie nie ma tu nic i dałem przykłady innych które po mnie tak samo spłynęły. z tym że tamci to w większości lamy, więc macha się ręką, ale gdy topowy kompozytor pisze tak wtórne rzemiosło, to mam prawo wymagać.. Ten score płytowo to najsłabszy Desplat od wielu wielu lat z tych wydanych w całości (pomijam jakieś jego albumy VA lub takie gdzie scoru było 10 czy 15 min) i nic tego nie zmieni, bo to po prostu prawda. a jak patrze jakie jego płyty mam na półce i zerkam teraz na Godzillę, to mi żal dupe ściska..
co do wystepu poniżej godności - tak uważam i podstrzymuje, co nie znaczy że się Olo skończył (nigdzie tak nie pisałem), nie znaczy że nie ma lepszych scorów, ba jak pewnie wiesz są przypadki gdy w jednym roku ktoś z branży dostaje i malinę i oskara jednocześnie za 2 różne rzeczy. da się? da. czy ja gdzieś pisałem że Budapeszt to zły score? nie to w tej chwili Top3 z tych jakie wyszły do końca kwietnia. ale nie znaczy to że jednocześnie ktoś nie mógł napisać wtórnego i anonimowego rzemiosła jak Godzilla - jak się okazało mógł.
a że Olo dla mnie się nie nadaje do blockbusterów? nie nadaje się - pisałem to na starcie tego wątku, zakładając że nic ciekawego z tego nie wyniknie. I dla mnie blockbuster to nie jakieś Pottery, Zero Dark Thirty czy Guardiani - nie, to dla mnie nie są blockbustery. Ta definicja zerezerwowana jest u mnie dla takich filmów jak własnie Godzilla, Transformers czy Pacific Rim - ma być głupio, wybuchowo, wielgaśnie, wystrzałowo-amunicyjnie i efektownie i nic poza tym. A Olo do tej pory takiego filmu nie zrobił. Godzilla była pierwsza i płytowo jej nie podołał.
podkreślam że cały czas piszę i pisałem o płycie. to jak to gra w filmie to pisałem mnie nie obchodzi - film obejrzę (oczywiście bo to blockbuster do tego duży potwór i rozpierducha - czyli to co lubię), i jak tam muzyka będzie ok, to wróce i napisze że w filmie jest ok. robiłem tak nie raz nie z takimi kompozytorami. ale z płyty to, jak dostane ją za fri o ile w ogóle, sobie mogę co najwyżej zrobić podstawkę pod kawę.
tyle w temacie, nie bedę kontynuował dyskusji o największym zawodzie pierwszych 4 miesięcy br. bo skoro nie dyskutowałem tyle o scorach Junkiego wspomnianego, to czemu mam poświęcać elaboraty na Desplata skoro te prace dla mnie są tak samo anonimowe?
napisałem że score jest wtórny, anonimowy i że jestem bardzo rozczarowany i zły. skąd to że pisałem o Junkim? nie porównywałem Ola do niego, tylko pisałem to stąd że Godzilla po mnie tak samo spłynęła jak choćby nowe 300 - ot rzemiosło z którego nic nie wynika i z niego nic nie zostaje, raz można posłuchać i tyle. To nie jest tragiczny score, to nie jakis Heniu czy Bejts, ale po prostu dla mnie nie ma tu nic i dałem przykłady innych które po mnie tak samo spłynęły. z tym że tamci to w większości lamy, więc macha się ręką, ale gdy topowy kompozytor pisze tak wtórne rzemiosło, to mam prawo wymagać.. Ten score płytowo to najsłabszy Desplat od wielu wielu lat z tych wydanych w całości (pomijam jakieś jego albumy VA lub takie gdzie scoru było 10 czy 15 min) i nic tego nie zmieni, bo to po prostu prawda. a jak patrze jakie jego płyty mam na półce i zerkam teraz na Godzillę, to mi żal dupe ściska..
co do wystepu poniżej godności - tak uważam i podstrzymuje, co nie znaczy że się Olo skończył (nigdzie tak nie pisałem), nie znaczy że nie ma lepszych scorów, ba jak pewnie wiesz są przypadki gdy w jednym roku ktoś z branży dostaje i malinę i oskara jednocześnie za 2 różne rzeczy. da się? da. czy ja gdzieś pisałem że Budapeszt to zły score? nie to w tej chwili Top3 z tych jakie wyszły do końca kwietnia. ale nie znaczy to że jednocześnie ktoś nie mógł napisać wtórnego i anonimowego rzemiosła jak Godzilla - jak się okazało mógł.
a że Olo dla mnie się nie nadaje do blockbusterów? nie nadaje się - pisałem to na starcie tego wątku, zakładając że nic ciekawego z tego nie wyniknie. I dla mnie blockbuster to nie jakieś Pottery, Zero Dark Thirty czy Guardiani - nie, to dla mnie nie są blockbustery. Ta definicja zerezerwowana jest u mnie dla takich filmów jak własnie Godzilla, Transformers czy Pacific Rim - ma być głupio, wybuchowo, wielgaśnie, wystrzałowo-amunicyjnie i efektownie i nic poza tym. A Olo do tej pory takiego filmu nie zrobił. Godzilla była pierwsza i płytowo jej nie podołał.
podkreślam że cały czas piszę i pisałem o płycie. to jak to gra w filmie to pisałem mnie nie obchodzi - film obejrzę (oczywiście bo to blockbuster do tego duży potwór i rozpierducha - czyli to co lubię), i jak tam muzyka będzie ok, to wróce i napisze że w filmie jest ok. robiłem tak nie raz nie z takimi kompozytorami. ale z płyty to, jak dostane ją za fri o ile w ogóle, sobie mogę co najwyżej zrobić podstawkę pod kawę.
tyle w temacie, nie bedę kontynuował dyskusji o największym zawodzie pierwszych 4 miesięcy br. bo skoro nie dyskutowałem tyle o scorach Junkiego wspomnianego, to czemu mam poświęcać elaboraty na Desplata skoro te prace dla mnie są tak samo anonimowe?
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
To mi wyślij, chętnie przygarnęAdam pisze:ale z płyty to, jak dostane ją za fri o ile w ogóle, sobie mogę co najwyżej zrobić podstawkę pod kawę.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Ciekawe co Mystery miał na myśli, mnie to ta wymiana coraz dłuższych postów troszeczkę jałowa się wydaje, no i nieśmieszna przede wszystkimMystery pisze:Brawo dla hp_gofa za świetne posty i umiejętne bronienie Ola przed zarzutami z księżyca
nieważne
Airport Attack, to jest numer (tak myślę) z tego kawałka filmu linkowanego przez jednego z kolegów w części filmowej forum, ten wjazd ligetim jest dobry, no ale chciałem żeby tego było więcej ehh, może taką ekspozycję Godziili żeby sala ryczała można było zrobić w filmie tylko jedną
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
Ten filmik zawierał dwa utwory: The Wave oraz Airport Attack. W sumie to jeden płynnie przechodzi w drugi.
Sala ryczała w tym momencie, bo na tym pokazie zaprezentowali tylko ten klip, to nie jest wycinek nagrania z całości seansu. Jak mieli nie ryczeć, jak pojawił się król! Dzisiaj widziałem jakiś reportaż na temat 3D w tym filmie i tam było sporo nowych fragmentów, które pokazywały Godzillę albo jak się wyłania, albo w całej okazałości. Myślę, że końcówka filmu pod tym względem będzie satysfakcjonująca. A co do chórów, świetny jest początek przedostatniego utworu oraz koło 1:43 w Golden Gate Chaos do samiutkiego końca. W tych momentach jaszczurka powinna być ładnie wyeksponowana, tak myślę. A chór na początku Two Against One kojarzy mi się z Giacchino trochę Podobnie jak końcówka The Power Plant przywodzi mi na myśl minimalnie moment śmierci Kirka w drugim Star Treku
Sala ryczała w tym momencie, bo na tym pokazie zaprezentowali tylko ten klip, to nie jest wycinek nagrania z całości seansu. Jak mieli nie ryczeć, jak pojawił się król! Dzisiaj widziałem jakiś reportaż na temat 3D w tym filmie i tam było sporo nowych fragmentów, które pokazywały Godzillę albo jak się wyłania, albo w całej okazałości. Myślę, że końcówka filmu pod tym względem będzie satysfakcjonująca. A co do chórów, świetny jest początek przedostatniego utworu oraz koło 1:43 w Golden Gate Chaos do samiutkiego końca. W tych momentach jaszczurka powinna być ładnie wyeksponowana, tak myślę. A chór na początku Two Against One kojarzy mi się z Giacchino trochę Podobnie jak końcówka The Power Plant przywodzi mi na myśl minimalnie moment śmierci Kirka w drugim Star Treku
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Alexandre Desplat - Godzilla (2014)
finałowy numer z Ghost Writera na sterydachhp_gof pisze:oraz koło 1:43 w Golden Gate Chaos do samiutkiego końca.