Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

1. Il était une fois un riche marchand (2:29)
2. Perducas (3:11)
3. Dans la tourmente (2:34)
4. Le château de la Bête (3:06)
5. Tadums (1:15)
6. Le rosier (1:48)
7. Départ chez la Bête (3:02)
8. La Princesse et les lucioles (2:14)
9. Premier repas (2:43)
10. Cache-cache (2:16)
11. La biche (2:33)
12. Une autre valse (2:54)
13. Sur le lac gelé (1:49)
14. Revenez papa chéri (3:10)
15. Chasse et mort de la princesse (4:03)
16. Le danger (2:56)
17. Pillage (3:50)
18. Dieu de la forêt (2:03)
19. Perducas contre la bête (4:56)
20. Métamorphose (4:05)
21. Epilogue (1:14)
22. La Belle et la Bête (Générique fin) (4:15)
23. Valse tadum (1:44)
24. Dark Waltz History – Brian Keane (2:58)
25. Sauras-tu m’aimer (Deuxième générique fin) – Yoann Freget (4:38)
26. How Can You Love Me – Yoann Freget (4:38)

Score wychodzi 10 lutego, klipy:
http://www.amazon.com/gp/product/B00HRP ... lmusrep-20

Miałem wkleić, ale mi się nie chciało. Brzmi jak Desplat momentami Temptrack?

Być może, pierwotnie to chyba Desplat miał to robić, więc teraz trzeba iść w jego kroki. Klipów przesłuchałem tylko kilka i to jakiś czas temu i z tego co pamiętam to była ogólnie taka francuska szkoła filmówki

hp_gof pisze:Miałem wkleić, ale mi się nie chciało. Brzmi jak Desplat momentami Temptrack?

Już mi się odechciało badać klipy.

Ta Bestia na okładce wygląda jak z Disney'a. To chyba jednak wolę wersję Borowczyka.

A jednak całkiem to niezgorsze. Kilka zacnych fragmentów, ładne "generique fin". Jeszcze się muszę wsłuchać, ale póki co ocena pozytywna. I nie jest to aż tak desplatowe jak straszyliście.

Ano temacik Generique Fin jest bardzo ładny, ale reszta jakaś taka trochę niemrawa

Wysoka klasa kompozycji, temat przewodni ładny i kompozytor ciekawie nim operuje, całość nieco przyciężkawa i na pewno nie na raz, za to "La Belle et la Bête (Générique fin)" jest doprawdy magiczne, nic tylko słuchać i się zachwycać
http://www.youtube.com/watch?v=nkovKBiG1AM

Bardzo ładna ścieżka, klasyczna, stylowa - czułem się jakbym słuchał starych francuskich wyjadaczy (ale nie Desplat, a bardziej Rombi, Delerue czy Lai z dawnych lat kostiumowych). Ogółem wrażenia pozytywne.

To i moja recenzja, której na razie nikt, nawet Mieszko* nie da rady skomentować.

http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1694

a film, mimo niezbyt wybitnego scenariusza mi się podobał.

Dobra recka, choć ocena odważna, jak za film (choć nie widziałem)

Powinno być 4,5 za film, 3,5 za płytę, no ale że połówek w cząstkowych u nas nie ma, no to trza było jakoś pozaokrąglać.

To może czas to zmienić, bo pod 4.5 za film i 3.5 i ja się podpiszę, a tak 5 i 3 wygląda, że mamy geniusz w obrazie, a na płycie smęty.

A sam obraz jest ładny, taka prawdziwie filmowa baśń, lepsza od tych holiłwódzkich Śnieżek. A muzyka robiła naprawdę duże wrażenie, oldschool pełną gębą, choć przekłada się to na odczucia z płyty z którą spędzony czas ciężko uznać za łatwo i przyjemnie spędzony, choć "La Belle et la Bête (Générique fin)" to wciąż najładniejszy tegoroczny temat i kompozycja.

Bez przesady, że 5 w filmie to od razu geniusz, toż to nie jest nota zarezerwowana dla Misji, Conanów, lub jak by chciał Wawrzek, dla Incepcji.
Ja bym chętnie skalę zmienił, ale koledzy nie chcieli grzebać w starych reckach i temat upadł.
A tak w ogóle to widzę, że odczucia mamy podobne, więc generalnie z notami się zgadzasz.

Nie, bo wtedy by wyszło, że w filmie i na płycie jest równie dobra, a jednak wyraźnie lepiej radzi sobie z obrazem.

Świetlikom za film też dałbym 4,5, ale naciągnąłem na 5.To wtedy się przyczepiłeś