Strona 1 z 2
Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 07, 2013 17:28 pm
autor: Marek Łach
1. Main Title 0:51
2. Young Michael 3:58
3. First Day at MU 4:32
4. Dean Hardscrabble 3:19
5. Sulley 0:48
6. Scare Pig 2:00
7. Wasted Potential 1:16
8. Oozma Kappan 3:16
9. Stinging Glow Urchin 2:34
10. Field Trip 3:57
11. Rise and Shine 3:00
12. The Library 3:44
13. Roar Axwell 2:56
14. The Scare Games 5:58
15. Did You Do This? 2:00
16. Human World 2:07
17. The Big Scare 3:02
18. Goodbyes 3:11
19. Mike and Sulley 1:12
20. Monsters University 1:34
Premiera: 18 czerwca 2013
Amazon:
http://www.amazon.com/gp/product/B00B9J ... PDKIKX0DER
Ponad 10 minut muzyki (w tle dla footage z nagrywania głosów):
http://collider.com/monsters-university ... y-crystal/
Brzmi bardzo fajnie! Ciepło, trochę staroświecko, z familijnych zacięciem nawiązującym do bardziej lirycznych fragmentów Stallinga czy rodzinnych filmów Złotej Ery. Chyba będzie porządny score.

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 07, 2013 22:35 pm
autor: Wawrzyniec
Dopóki Randy nie zacznie śpiewać jest dobrze. Do tej pory uznaję Oscar za jego piosenkę do pierwszej części, za jedno z większych nieporozumień.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 07, 2013 22:36 pm
autor: DanielosVK
Szczególnie, że nawet Randy uznał to za nieporozumienie.

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 08, 2013 10:44 am
autor: Marek Łach
Może Wawrzyńcowi uda się uniknąć śpiewającego Randy'ego, bo jak na razie ani widu ani słychu o jego piosenkach. Zamiast tego na płycie na być kawałek autorstwa DJ-a Axwella (wychodzi też
singiel), a podobno też Mastodon nagrał coś na potrzeby filmu.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 08, 2013 16:14 pm
autor: lis23
Wawrzyniec pisze:Dopóki Randy nie zacznie śpiewać jest dobrze. Do tej pory uznaję Oscar za jego piosenkę do pierwszej części, za jedno z większych nieporozumień.
Ja mam wręcz odwrotnie: lubię jego piosenki ale za muzą nie przepadam

, jedynie to podoba mi się muza do pierwszej części ' Potworów i Spółki ", właśnie, lubię za to bardzo piosenki z " Toy Story " i z " Księżniczki i Żaby ", oraz duet z Eltonem z " Drogi do El Dorado " , ale to nie jest utwór Randy'ego

.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 08, 2013 16:56 pm
autor: Kaonashi
Wawrzyniec pisze:Dopóki Randy nie zacznie śpiewać jest dobrze.
Znowu NC się kłania

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 08, 2013 17:46 pm
autor: Marek Łach
lis23 pisze: jedynie to podoba mi się muza do pierwszej części ' Potworów i Spółki "
A ja akurat z tych wszystkich pixarowych Newmanów "Monsters, Inc" lubię najmniej.

Mam nadzieję, że prequel będzie brzmiał inaczej - chyba jest na to szansa, sądząc po wklejonym przeze mnie filmiku. Jazzik może zostać, bo był fajny, ale ten ilustracyjny slapstick z poprzedniej części... meh.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 08, 2013 18:03 pm
autor: Mystery
Pierwsze "Monsters, Inc" były sympatyczne, ale te prawie 14 minut zapowiada jeszcze lepsze granie, kto wie może będzie dobra rozrywka, chyba, że Randy znów popadnie w mickey mousing

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 14, 2013 16:10 pm
autor: filold
Płyta jest już w sieci
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 15, 2013 12:36 pm
autor: Mystery
Typowy, skrojony pod każdą sekundę filmu R.Newman. Moc symfonicznego wykonania, świetnych fragmentów, ale co z tego jak całości słucha się nie za ciekawie i zaledwie kilka utworów mija tu gładko i bezproblemowo. Jest głośno, bywa nieznośnie, ilustracyjnie, często niemrawo i underscorowo, liryka może nie chwyta, ale jest udana, no i score jest przydługi i bez paru nic nie wnoszących, a jedynie wadzących kawałków (Did You Do This?) można się było obejść.
Nastrój w obrębie jednego utworu potrafi zmienić się kilka razy i zazwyczaj w skład kompozycji wchodzi, wiele różnych segmentów i tak po solowych skrzypcach, uderza symfoniczna orkiestra, później big bandowe granie, underscore, który później zamienia się w akcję, a w ekstremalnych przypadkach (Scare Pig) nawet śpiew i rock, ale całość posiada fajny oldschoolowy klimat, miejscami kojarzący się z twórczością Roty, Manciniego czy americany w wykonaniu A.Newmana/E. Bernsteina.
Słabsze od ostatniego Toy Story 3, a i jedynka bardziej mi się podobała, miała fajne jazzowe kawałki i dobrą akcję, tu kawałka na miarę "The Ride Of The Doors" nie uświadczymy, choć stare motywy akcji powracają, a w "University" szczególnie chciało by się więcej równych utworów jak np "Rise and Shine". Tradycyjnie 3/5

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 15, 2013 13:41 pm
autor: Wawrzyniec
3/5 to chyba sobie jednak na wstrzymanie. Ale szczerze to też nie spodziewałem się czegoś innego.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 15, 2013 14:43 pm
autor: filold
Przesłuchałem tylko raz i mi wystarczy. Nie jest to typ grania za którym bym przepadał, no i sam album miał może ze 2 fragmenty, które jakoś przykuły moją uwagę. W obrazie to się sprawdzi pewnie dobrze, bo słychać, że muzyka jest zdecydowanie podpasowana pod to co się dzieje na ekranie - tak jak wspomniał Mystery, wiele zmian w obrębie jednego utworu, jednak jest dla mnie przez to mocno męcząca. Myślę, że 3/5 może być.
Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: sob cze 15, 2013 20:25 pm
autor: Koper
Mystery pisze:Typowy, skrojony pod każdą sekundę filmu R.Newman.
Mystery pisze:Tradycyjnie 3/5

To ja dziękuję, postoję. Niech sobie fanboj Maras słucha.

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 21, 2013 22:05 pm
autor: Kaonashi
Mystery pisze:Typowy, skrojony pod każdą sekundę filmu R.Newman. Moc symfonicznego wykonania, świetnych fragmentów, ale co z tego jak całości słucha się nie za ciekawie i zaledwie kilka utworów mija tu gładko i bezproblemowo. Jest głośno, bywa nieznośnie, ilustracyjnie, często niemrawo i underscorowo, liryka może nie chwyta, ale jest udana, no i score jest przydługi i bez paru nic nie wnoszących, a jedynie wadzących kawałków (Did You Do This?) można się było obejść.
Nastrój w obrębie jednego utworu potrafi zmienić się kilka razy i zazwyczaj w skład kompozycji wchodzi, wiele różnych segmentów i tak po solowych skrzypcach, uderza symfoniczna orkiestra, później big bandowe granie, underscore, który później zamienia się w akcję, a w ekstremalnych przypadkach (Scare Pig) nawet śpiew i rock, ale całość posiada fajny oldschoolowy klimat, miejscami kojarzący się z twórczością Roty, Manciniego czy americany w wykonaniu A.Newmana/E. Bernsteina.
Słabsze od ostatniego Toy Story 3, a i jedynka bardziej mi się podobała, miała fajne jazzowe kawałki i dobrą akcję, tu kawałka na miarę "The Ride Of The Doors" nie uświadczymy, choć stare motywy akcji powracają, a w "University" szczególnie chciało by się więcej równych utworów jak np "Rise and Shine". Tradycyjnie 3/5

filold pisze:Przesłuchałem tylko raz i mi wystarczy. Nie jest to typ grania za którym bym przepadał, no i sam album miał może ze 2 fragmenty, które jakoś przykuły moją uwagę. W obrazie to się sprawdzi pewnie dobrze, bo słychać, że muzyka jest zdecydowanie podpasowana pod to co się dzieje na ekranie - tak jak wspomniał Mystery, wiele zmian w obrębie jednego utworu, jednak jest dla mnie przez to mocno męcząca. Myślę, że 3/5 może być.
Są jakieś tracki godne polecenia, bo przez całość mi się nie chce przebijać po tym co napisaliście

Re: Randy Newman - MONSTERS UNIVERSITY
: pt cze 21, 2013 22:10 pm
autor: filold
Poleciłbym te 2 fragmenty co przykuły moją uwagę, ale już nawet nie pamiętam jak się nazywały te utwory;) A nie były one też na tyle rewelacyjne, żeby rwać sobie włosy z głowy z powodu ich opuszczenia, więc ja ze swojej strony nie bardzo mam co zaproponować.