Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Twoja ocena Man of Steel

5 - score roku, tylko Hans tak potrafi!
2
6%
4 - bardzo dobre, Hans w formie i z jajem
6
18%
3 - solidno-przeciętne, ale Flight jest w dechę
10
30%
2 - rozczarowujące, nie o takiego Zimmera walczyliśmy
12
36%
1 - katastrofa (opcja broxtonowo-clemmensenowo-southallowa)
3
9%
 
Liczba głosów: 33

Wiadomość
Autor
Pokemon
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 39
Rejestracja: czw cze 08, 2006 14:57 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#166 Post autor: Pokemon » sob cze 15, 2013 09:18 am

Dodam swoje 2 grosze.

Mam poważny problem z tym scorem. Wkurza mnie jego żenujące brzmienie, które osiągnąć można na średniej klasy samplach, denerwuje mnie, że Hans używa żywych muzyków, po to żeby mu odegrali synthy, irytuje mnie brak ambicji i niski poziom kompozycji (no cóż, ta muzyka jest technicznie banalna). Ale kurde, słucha mi się tego wcale nieźle. Temat jest naprawdę fajny i żal, ze pojawia się tak rzadko, świetne są momenty w których perkusja wybija się na pierwszy plan. Jednocześnie nie mogę rzecz, aby to było momenty wielkiego WOW.

W moim mniemaniu jest to jednak porażka Zimmera i nie sprostał projektowi. Śmiem twierdzić, że muzykę na podobnym poziomie mógł napisać słynny Bates (i wtedy na pewno byśmy usłyszeli temat Williamsa... tylko z nazwiskiem Batesa;)). Może nie tak fajną i charyzmatyczną (bo mimo wszystko ta muzyka jakoś przyciąga, klimat ciekawy ma), ale na podobnym poziomie. No i sam album jest za długi - nie mówię o edycji deluxe.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#167 Post autor: bladerunner22 » sob cze 15, 2013 11:42 am

Pokemon pisze:Dodam swoje 2 grosze.

Śmiem twierdzić, że muzykę na podobnym poziomie mógł napisać słynny Bates .
Dokładnie, lepiej bym tego nie ujął.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#168 Post autor: Paweł Stroiński » sob cze 15, 2013 11:51 am

A słyszałeś COKOLWIEK Batesa?!

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#169 Post autor: bladerunner22 » sob cze 15, 2013 11:55 am

Conana i300 niestety :)
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#170 Post autor: Mystery » sob cze 15, 2013 12:43 pm

bladerunner22 pisze:Conana i300 niestety :)
No i był tam podobny poziom do Man of Steel? Nie popadajmy ze skrajności w skrajność, wiadomo, że nowy Hans będzie zbierał noty z całego wachlarza ocen (mój znajomy z rym, fan Goldsmitha i Williamsa, już ochrzcił MoS soczystą jedynką), ale żeby od razu porównywać do Batesa, takich utworów jak 2 ostatnie, Tyler w swoim dorobku nie ma i pewnie nigdy mieć nie będzie.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#171 Post autor: Paweł Stroiński » sob cze 15, 2013 13:08 pm

Powiedz Bates, bo przyjdzie Adam, zobaczy Tyler, pomyśli Brian i się oburzy :mrgreen:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26137
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#172 Post autor: Koper » sob cze 15, 2013 13:09 pm

Mystery pisze:
bladerunner22 pisze:Conana i300 niestety :)
No i był tam podobny poziom do Man of Steel?
Tam, gdzie rżnął z Goldenthaala to był wyższy poziom. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
filold
Kserujący nuty
Posty: 346
Rejestracja: sob gru 26, 2009 16:25 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#173 Post autor: filold » sob cze 15, 2013 13:12 pm

Koper pisze:
Mystery pisze:
bladerunner22 pisze:Conana i300 niestety :)
No i był tam podobny poziom do Man of Steel?
Tam, gdzie rżnął z Goldenthaala to był wyższy poziom. :P
Już chciałem sobie na ten temat zażartować, ale przezornie odpaliłem Return A King i jednak zwątpiłem. Bates nawet porządnie zrzynać nie potrafi.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#174 Post autor: Paweł Stroiński » sob cze 15, 2013 13:15 pm

Aż mi się przypomniała anegdota, którą opowiadał w swoim czasie Łukasz Waligórski:

Jak wiadomo, Łukasz zbiera partytury z autografami i podszedł do Goldenthala na FMF z finałem Titusa. Goldenthal spojrzał na partyturę, wziął długopis i spytał:

"Jesteś pewien, że to nie 300?!"

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#175 Post autor: Wojteł » sob cze 15, 2013 13:20 pm

:mrgreen:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33879
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#176 Post autor: Wawrzyniec » sob cze 15, 2013 13:40 pm

A nie lepiej poczekać z tymi ocenami na film? Dobrze wiemy jaki styl prezentuje Zack Snyder i np. mam wątpliwości czy do niego pasowałby bardziej klasyczny muzyczny styl.
Ale ja tam nic nie widziałem, nic nie słyszałem i nic nie mówię.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#177 Post autor: bladerunner22 » sob cze 15, 2013 13:48 pm

Wawrzyniec pisze:A nie lepiej poczekać z tymi ocenami na film? Dobrze wiemy jaki styl prezentuje Zack Snyder i np. mam wątpliwości czy do niego pasowałby bardziej klasyczny muzyczny styl.
Ale ja tam nic nie widziałem, nic nie słyszałem i nic nie mówię.
Prawie nigdy nie mogę zarzucić Hansowi to , że jego muzyka działa źle w filmie , czy mu szkodzi, na ogół pomaga, wiec podejrzewam, że i będzie podobnie w przypadku Man of Steel.
Ostatnio zmieniony sob cze 15, 2013 13:51 pm przez bladerunner22, łącznie zmieniany 2 razy.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#178 Post autor: Paweł Stroiński » sob cze 15, 2013 13:49 pm

To, ciekawe, bo ja mu mogę to zarzucić dość często w ostatnich... 10 latach.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#179 Post autor: bladerunner22 » sob cze 15, 2013 13:59 pm

Paweł Stroiński pisze:To, ciekawe, bo ja mu mogę to zarzucić dość często w ostatnich... 10 latach.

Praktycznie zawsze jego muzyka jest zauważalna , nawet w tak nielubianej przez ciebie ilustracji muzycznej Kodu Da Vinci ostatnia scena to moim zdaniem wybitne połączenie muzyki z obrazem i jedno z lepszych w ogóle w ostatnim 10 latach w kinie....

Hans jest spoko, ale jest DJ, po prostu brak wykształcenia wychodzi chodź chłop stara się czasem jak może, jest melodyjny co ma przekład w tym , ze jak orkiestry z całego świata rozpisują czasem jego kompozycje wyłącznie na orkiestrę to popatrzcie jak one czasami ciekawie i solidnie brzmią . :)
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

#180 Post autor: Paweł Stroiński » sob cze 15, 2013 14:11 pm

Ostatnia scena Kodu da Vinci podwyższyła moją ocenę muzyki w filmie z 2 na 3 :) .

Ostatni samuraj ma kilka błędów, Piraci 3 są zbyt intensywni i za głośni czasami. Sherlocki mogłyby być w dużej mierze dużo lepsze, choć generalnie rzecz biorąc raczej muzyka (moim zdaniem) nie przeszkadza po prostu niż pomaga. The Dark Knight ma spieprzoną końcówkę (filmowo i muzycznie), Madagaskarów nawet nie próbuję oglądać (i słuchać po jedynce!), TDKR mnie zaskoczyło tym, że Hans tego filmowo nie spieprzył, a mógł zabić...

Hans w filmie ma jedną zaletę, mówiąc generalnie. Otóż, po serii filmów na początku kariery, które próbował ilustrować "tradycyjnie" pod względem ilustrowania scen (czyli próba synchronizacji ze sceną), zorientował się (tak sądzę, bo tak to brzmi), że brakuje mu techniki do dobrego ilustrowania w ten sposób (bo musisz wszystko dostosować do tego punktu synchronizacyjnego pod względem muzycznym, a przykład Williamsa pokazuje, jak precyzyjnie trzeba wszystkie te partie rozpisać, by w nie trafić), więc w pewnym momencie (Crimson Tide? Kilka błędów orkiestracyjnych w Królu lwie na pewno wynika z próby synchronizacji) zaczął rozwijać kawałki po swojemu tak, by temat mógł mieć własny flow niezależnie od tego, co się dzieje na ekranie (idealnym przykładem filmowym ze środka jego twórczości jest tak przez ciebie nielubiane Broken Arrow, ale także i Gladiator Waltz - czy jak wolisz The Battle - z Gladiatora). Pozwala to na podkreślenie raczej klimatu sceny i napięcia bez niewolniczej ilustracji tego, co się dzieje na ekranie.

Tylko mówię, nie jest to jakaś próba genialnego znalezienia nowego sposobu ilustracji sceny w filmie. To po prostu logiczna konsekwencja odkrycia braków technicznych, co Zimmer skwitował, że "byłem oryginalny przez własną głupotę" gdzieś w drugiej połowie lat 90. Nie chcę także krytykować metody ilustrowania synchronicznie, ponieważ wtedy musiałbym zjechać prawie wszystkich kompozytorów muzyki filmowej w ogóle.

Prawdą jednak jest, że pod względem zarówno muzycznym, jak i funkcjonalnym, Hans Zimmer pisze najlepiej, kiedy pisze niejako poza filmem, a szczególnie pięknie (Journey to the Line! cała Incepcja!) wypada to, kiedy pisze w totalnym kontraście do wydarzeń na ekranie.

ODPOWIEDZ