Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

z Hollywood Reporter o Wenus:

"As in Polanski’s last adaptation of a play, Carnage, the film gets underway with only the briefest pretense of expanding beyond its confined setting. In a glowering sequence largely drained of color, Pawel Edelman’s camera cruises the tree-lined center lane of a Paris boulevard at high speed on a stormy night, as composer Alexandre Desplat’s thunderous opening theme signals ominous things to come."

brawo Olo

Brawo i dla Polańskiego. Podobno świetny film! Z wielką chęcią zobaczyłem i posłucham muzyki Desplata.

Nie wiem czy ja już wspomniałem, ale ja bardzo lubię Desplata.

Alexandre Desplat also has written some very beautiful music that i very much enjoy.

John Williams.

Adaś, tam jeszcze piszą dalej o scorze:
Desplat’s suggestive, often humorous score is a tremendous asset, taking a Greek turn to match the escalating mythological dimensions of the final scene, in which Aphrodite makes her formidable presence felt.
Czyli wygląda na to, że zapowiada się zajebisty muzycznie finał jak w Ghost Writerze - pytanie tylko czy tego score'u w tym filmie jest dużo czy mało? Skoro piszą, że muzyka CZĘSTO jest zabawna, to chyba poza sekwencją otwierającą i finałową trochę tej muzyki w filmie jednak jest.
Go, Alexandre, go!

To mnie hp_gof podniósł na duchu, bo cytat przywołany przez Adama równie dobrze można by - przy zachowaniu odpowiednich proporcji - podstawić pod Carnage. Za to cytat, który hp_gof przywołuje tchnął we mnie nadzieję, że dostaniemy coś faktycznie niebanalnego, godnego kina Polańskiego.

Wawrzyniec pisze:Brawo i dla Polańskiego. Podobno świetny film! Z wielką chęcią zobaczyłem i posłucham muzyki Desplata.

Nie wiem czy ja już wspomniałem, ale ja bardzo lubię Desplata.

Alexandre Desplat also has written some very beautiful music that i very much enjoy.

John Williams.

Lubisz Desplata za to, że go też JW lubi?

Hans też chwalił Desplata w wywiadzie ze mną

"Dodajmy do tego muzykę Alexandra Desplat, w którego muzyce pobrzmiewa „magiczna” nuta i iskra ironii – sprawdza się znakomicie w momentach nagłych zmian na emocjonalnej i psychologicznej szachownicy Vandy i Thomasa"
http://film.org.pl/r/recenzje/venus-in- ... nes-30361/

Czyli powtórki z Carnage nie będzie.

Nie długo zaczyna się gala rozdania Złotych Palm, a na czerwonym dywanie można zobaczyć przewijającego się Olo
http://www.canalplus.fr/pid3580-c-live-tv-clair.html

Więc cytuję dalej:
[Variety]
As on “Carnage,” composer Alexandre Desplat has provided a sparingly used but effective original score, including a haunting, carnivalesque main theme.
Czyli jednak mało score'u, co było do przewidzenia, skoro to znów adaptacja sztuki teatralnej, ale plus jest taki, że temat główny się wyróżnia i jakaś muzyka w środku filmu jest, nie tylko początek i koniec jak w Carnage. Więc jest szansa, że płytę wydadzą

Kawałek recenzji po polsku http://film.org.pl/r/recenzje/venus-in- ... nes-30361/
Dodajmy do tego muzykę Alexandra Desplat, w którego muzyce pobrzmiewa „magiczna” nuta i iskra ironii – sprawdza się znakomicie w momentach nagłych zmian na emocjonalnej i psychologicznej szachownicy Vandy i Thomasa.

I ostatni na razie kawałek z indiewire:
With the whole film taking place between just two players, inside a theater (aside from a really gorgeous opening shot that, set to Alexandre Desplat’s immense music promised a grandeur never otherwise delivered,) as time wears on that stagebound interiority really starts to drain the oxygen from the air.

Aaaaaa, Olek tam jest, bo zaraz Zulu będą pokazywać To trzeba jutro recek poszukać
PS. Widziałem pukiel włosów Olka I jak gada z Orlando Bloomem. I ściął włosy

Dziwne, że ten francuski komentator wymawia "Depla"

No wiem. Francuzi to wymawiają Depla. Tak samo na Cezarach. Ale ja wymawiam jak sam zainteresowany się przedstawia
Może mają różne dialekty we Francji, jak w Hiszpanii.

hp_gof pisze:PS. Widziałem pukiel włosów Olka I jak gada z Orlando Bloomem. I ściął włosy

Desplat jaki wszechstronny, nie tylko kompozytor, ale i fryzjer gwiazd.

A ja oczywiście lubię i cenię Desplata i wcale się nie dziwię, że najwybitniejsi kompozytorzy tak pozytywnie się o nim wypowiadają.

Wawrzyniec pisze:Nie wiem czy ja już wspomniałem, ale ja bardzo lubię Desplata.

Teraz jestem już pewny, że ma miejsce inwazja porywaczy ciał na naszą planetę. Wawrzyńca już podmienili.

Zaczyna się. Słyszę, że tak jak przed rokiem w wstępówce do "Złotej Palmy" leci "Land Before Time"

A przy wchodzeniu zapowiadających gra War Horse, Spielberg przewodniczącym i wszystko jasne

Koper pisze:

Wawrzyniec pisze:Nie wiem czy ja już wspomniałem, ale ja bardzo lubię Desplata.

Teraz jestem już pewny, że ma miejsce inwazja porywaczy ciał na naszą planetę. Wawrzyńca już podmienili.

E tam. Zwykły wazeliniarz