Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

To tam było aż tyle utworów?

1. Hedwig's Theme
2. Obliviate

Reszty nie pamiętam

Na co komu to?

Takiego tematu nie ma, gdyż i tak wystarczy postawić mur po trzeciej części i już ma się tej najlepsze tracki.

Lily's Theme, Obliviate i Harry in Winter biją na głowę kilka z tematów Williamsa, jakbym miał się zastanowić, z Williamsa wziąłbym Hedwig's Theme , Harry's Wondrous World, Window to the Past, Buckbeak Flight, Fawkes the Phoenix i... to byłoby wszystko. Hoopera olałem, więc nie mogę się wypowiadać, ale te trzy tematy poza Williamsowymi na pewno bym dał.

Paweł Stroiński pisze:Lily's Theme, Obliviate i Harry in Winter biją na głowę kilka z tematów Williamsa.

Są dobre, ale nie biją na głowę. Jedyne co bije na głowę tematy Williamsa, to kolejne tematy Williamsa.

Fanboy level - over 9000

Wawrzyniec pisze:

Paweł Stroiński pisze:Lily's Theme, Obliviate i Harry in Winter biją na głowę kilka z tematów Williamsa.

Są dobre, ale nie biją na głowę.

Biją.

Tak na szybkiego:
1. Harry`s Wondrous World
2. Hedwig`s Theme
3. A Window to the Past
4. Fawkes the Phoenix
5. Obliviate
6. Underworld
7. Sky Battle
8. Harry in Winter
9. Buckbeat`s Flight
10. The Flying Car

Nie ma co się oszukiwać, Williams miał najlepsze tematy i utwory, ale scory już niekoniecznie
Całościowo najbardziej lubię Pottera Doyle'a, Part I Desplata i trzecią część Williamsa, każda na porządną czwóreczkę. Największy fail serii - Hooper

DanielosVK pisze:

Wawrzyniec pisze:

Paweł Stroiński pisze:Lily's Theme, Obliviate i Harry in Winter biją na głowę kilka z tematów Williamsa.

Są dobre, ale nie biją na głowę.

Biją.

Bez jaj. Naprawdę lubię "Obliviate" i "Lilly's Theme", często słucham itd. ale nie przesadzajmy, że biją tematy Williamsa, gdyż nawet obiektywnie rzecz ujmując tak nie jest. "Obliviate" jest bardzo fajne, ale jak już pisaliśmy jest to tylko bardzo udana i dobrze zorkiestrowana zabawa brzmieniem "Batmanów" Zimmera (te smyczki). A "Lilly's Theme" choć bardzo ładne to nie oszukujmy się oryginalnością nie grzeszy i ile to wokaliz przedtem mieli Zimmer z Hornerem w swoim repertuarze.

Mystery, jak zawsze głos rozsądku.

Szczypior pisze:

Mystery pisze:Największy fail serii - Hooper

No niestety Hooper nie zdołał dorównać reszcie, ale pojedyncze utwory (The Room of Requirements czy Possession) miał niezłe.

Parę lepsiejszych utworów miał, ale z tymi to i nawet do Top 30 byłoby mu ciężko wejść

Wawrzyniec pisze: Bez jaj. Naprawdę lubię "Obliviate" i "Lilly's Theme", często słucham itd. ale nie przesadzajmy, że biją tematy Williamsa, gdyż nawet obiektywnie rzecz ujmując tak nie jest. "Obliviate" jest bardzo fajne, ale jak już pisaliśmy jest to tylko bardzo udana i dobrze zorkiestrowana zabawa brzmieniem "Batmanów" Zimmera (te smyczki). A "Lilly's Theme" choć bardzo ładne to nie oszukujmy się oryginalnością nie grzeszy i ile to wokaliz przedtem mieli Zimmer z Hornerem w swoim repertuarze.

Bije.

1. HP1 - Harry's Wondrous World
2. HP3 - Buckbeak's Flight
3. HP2 - Fawkes the Phoenix
4. HP4 - Harry in Winter
5. HP3 - A Window to the Past
6. HP4 - Quidditch World Cup
7. HP3 - Double Trouble
8. HP3 - Knight Bus
9. HP8 - Dragon Flight
10. HP7 - Obliviate

A poza listą jest "Mischief Managed!", czyli połączone suitą najlepsze rzeczy z HP3.

Score'ów Hoopera nie znam - umyślnie je zignorowałem.

Wawrzyniec pisze:Takiego tematu nie ma, gdyż i tak wystarczy postawić mur po trzeciej części i już ma się tej najlepsze tracki.

Stajesz się coraz bardziej nieznośnym fanbojem, a do tego ignorantem... Bo Doyle ustępuje tylko trzeciej części Williamsa.

Ja ignorantem? Posiadam nawet i przesłuchałem score'y Hoopera, więc doskonale orientuje się w świecie muzycznym Pottera. Doyle ma parę fajnych kawałków, ale ogólnie jego score jest jakiś zbyt ociężały, a "Harry In Winter" choć ładne nie pasuje na główny motyw w filmie, w którym mamy walkę ze smokiem, nurkowanie na głębiny, morderczy labirynt i pojedynek z Lordem Voldemortem na cmentarzu.

Ignorantem w tym sensie, że tam gdzie jest John, przysłania Ci on już tak wszystko, że nie potrafisz (a może nie chcesz umyślnie) przyznać, że obok niego jest też coś wartościowego i godnego uwagi. I to najbardziej boli/drażni/irytuje/zastanawia.

Dlatego Szczypior postąpił źle zakładając ten track, otwierając tym samym Puszkę Pandory i ciągnącą się wiecznie debatę. Ale co się dziwić skoro ma samego Szatana z "Fantasii" w avatarze.
Nie trzeba być fanbojem, aby stwierdzić, że wraz z odejściem czy też rezygnacji z Williamsa wdarł się chaos do świata Harry'ego Pottera. I nawet Desplat tego nie naprawił i uzyskał jedynie zadowalający efekt. Zresztą wystarczy poczytać sobie recenzje Babucha, aby się przekonać, że to co piszę to nie tylko maniaki zaślepionego fanboja. Zresztą sam Mystery też to zauważył.