Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

tak strzelałem, że albo Menken albo Newman Ehh widzę że Tomek nikomu nie daje się namówić na koncert....

Orła (czyli polskiego Oscara) za muzykę dostaje "Ikar" od Leszka Możdżera. Nie żeby konkurencja była jakaś mocna.

Orły to nie polskie Oscary najważniejszą filmową nagrodą w tym kraju od 74 roku pozostaje Złoty Lew.

Gala Orłów rozpoczęła się od gorącego powitania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Prezydent Akademii Dariusz Jabłoński podkreślał jak ważnym członkiem dla nich jest Gosia. Bo Gosia zawsze głosuje. A on jako Prezydent itd. ... Ach, te poklepywanie się po plecach jedynej, słusznej opcji politycznej. Kampania wyborcza w pełni.

Maciej Stuhr po raz kolejny udowodnił, że bardzo dobrze czuje się jako konferansjer na galach filmowych. Potrafi bawić publiczność i swobodnie poruszać się po scenie, jak i po widowni. Na pewno do historii przejdzie jego klimatyczny "wspólny" występ muzyczny z Julią Pietruchą, czy jego uszczypliwości względem Elizy Rycembel.

Orzeł dla Możdżera jak najbardziej mnie cieszy. I cóż z tego, że otrzymał za "Ikara" już wcześniej Złotego Lwa? A niech się dublują nagrody. Zawsze jest to dodatkowa promocja dla filmu i gdzieś między kolejnym odcinkiem serialu Vegi czy polskim kom-romem, ktoś zechce obejrzeć kino artystyczno-festiwalowe.

Adam pisze: ↑

pn mar 02, 2020 22:46 pm

Orły to nie polskie Oscary najważniejszą filmową nagrodą w tym kraju od 74 roku pozostaje Złoty Lew.

Różnica między Złotym Lwem a Orłem jest taka, jak między Złotą Palmą a Oscarem, generalnie rzecz biorąc. I tak, także pod względem procesu wyboru, Orzeł to polski Oscar.

Adamowi chodziło o ograniczenie kulturowe polskiego kina. Lista laureatów w Gdyni często równa się zwycięzcom Orłów. Nie ma znaczenia, że w Gdyni głosuje jury kilkuosobowe, a przy Orłach wszyscy filmowcy. Zwykle wygrywają te same tytuły.
Dobrze i tak, że mamy swoje nagrody narodowe. Tak jak Włosi mają Donattelo, Czesi Lwy, a Francuzi Cezary.

Rozdali Złote Maliny, 'Koty' wygrały:

Pełna lista laureatów

Najgorszy film

„Koty”
„The Fanatic”
„The Haunting of Sharon Tate”
„A Madea Family Funeral”
„Rambo: Ostatnia krew”

Najgorsza aktorka

Hilary Duff, „The Haunting of Sharon Tate”
Anne Hathaway, „Oszustki”, „Serenity”
Francesca Hayward, „Koty”
Tyler Perry (jako Medea), „A Madea Family Funeral”
Rebel Wilson, „Oszustki”

Najgorszy aktor

James Franco, „Zeroville”
David Harbour, „Hellboy”
Matthew McConaughey, „Serenity”
Sylvester Stallone, „Rambo: Ostatnia krew”
John Travolta, „The Fanatic”, „Trading Paint”

Najgorszy aktor drugoplanowy

James Corden, „Koty”
Tyler Perry, „A Madea Family Funeral” (jako Joe)
Tyler Perry, „A Madea Family Funeral” (jako Uncle Heathrow)
Seth Rogen, „Zeroville”
Bruce Willis, „Glass”

Najgorsza aktorka drugoplanowa

Jessica Chastain, „Mroczna Phoenix”
Cassi Davis, „A Madea Family Funeral”
Judi Dench, „Koty”
Fenessa Pineda, „Rambo: Ostatnia krew”
Rebel Wilson, „Koty”

Najgorsze ekranowe combo

Dowolne pół-koty, pół-ludzie, „Koty”
Jason Derulo i jego brzuch w CGI, „Koty”
Tyler Perry i Tyler Perry (lub Tyler Perry), „A Madea Family Funeral”
Sylvester Stallone i jego bezsilna wściekłość, „Rambo: Ostatnia krew”
John Travolta i każdy scenariusz, który akceptuje

Najgorszy reżyser

Fred Durst, „The Fanatic”
James Franco, „Zeroville”
Adrian Grunberg, „Rambo: Ostatnia krew”
Tom Hooper, „Koty”
Neil Marshall, „Hellboy”

Najgorszy remake, rip-off albo sequel

„Mroczna Phoenix”
„Godzilla II: Król Potworów”
„Hellboy”
„A Madea Family Funeral”
„Rambo: Ostatnia krew”

Najgorszy scenariusz

„Koty”, Lee Hall, Tom Hooper
„The Haunting of Sharon Tate”, Danial Farrands
„Hellboy”, Andrew Cosby
„A Madea Family Funeral”, Tyler Perry
„Rambo: Ostatnia krew”, Matthew Cirulnick, Sylvester Stallone

Nagroda za odkupienie

Eddie Murphy, „Nazywam się Dolemite”
Keanu Reeves, „John Wick 3”, „Toy Story 4”
Adam Sandler, „Nieoszlifowane diamenty”
Jennifer Lopez, „Ślicznotki”
Will Smith, „Aladyn”

Najbardziej lekkomyślne podejście do ludzkiego życia i własności publicznej

„Dragged Across Concrete”
„The Haunting of Sharon Tate”
„Hellboy”
„Joker”
„Rambo: Ostatnia krew”

źródło: zdj. Universal Pictures

http://filmozercy.com/wpis/zlote-maliny ... -2019-roku

Nie rozumiem aż takiego hejtu na nowe Rambo skoro miało taka konkurencje wśród nominowanych.

Najlepsza z nominowanych była chyba 'Godzilla 2", a "Koty" i tak zamierzam zobaczyć, kiedy tylko pojawią się gdzieś cyfrowo, a na pewno będą na HBO, bo tam ląduje większość nowości.

Od paru dni na naszej głównej są już Filmmuzy. Spóźnione z różnych przyczyn, ale są.

https://filmmusic.pl/index.php?act=arty ... e=0&id=209

A gdzie Williams?
Powinien być w każdej kategorii, poza odkryciem

Nie było kategorii "Najbardziej starający się score do największej porażki roku", więc nie było go gdzie wcisnąć.

Jakiej porażki?
Porażką roku można nazwać "Hellboya" ( odtwórca głównej roli zwalił wszystko na fanów Del Toro ), "Koty", "X-Men Dark Phoenix" ale nie ostatnie Star Warsy - zresztą, kwestia muzyczna jest chyba oddzielna od kwestii filmowej? Przecież bywa bardzo dobra muzyka do słabych i kiepskich filmów, więc sukces lub porażka filmu nie powinna decydować o tym, czy kompozytor lub muzyka będą dopuszczeni do jakiś nagród, czy nie.

W kwestii porażki:

- "Hellboy" - Worldwide - $44,664,690
- 'Cats" - Worldwide - $73,681,196
- "X-Men The Dark Phoenix" - Worldwide - $252,442,974
- "Star Wars The Rise of the Skywalker" - Worldwide - $1,074,144,248

Dane z Mojo.
Jeżeli oceniamy po jakości filmu, to "Jak Wytresować Smoka 3" arcydziełem też nie jest, a jest wręcz najsłabszą częścią trylogii.

lis23 pisze: ↑

czw mar 26, 2020 09:35 am

zresztą, kwestia muzyczna jest chyba oddzielna od kwestii filmowej? Przecież bywa bardzo dobra muzyka do słabych i kiepskich filmów, więc sukces lub porażka filmu nie powinna decydować o tym, czy kompozytor lub muzyka będą dopuszczeni do jakiś nagród, czy nie.

Owszem, właśnie dlatego gdyby taka kategoria istniała, to by Williams pewnie wygrał. No ale przecież nie w głównych kategoriach.

Mnie chyba nikt nie śmie nawet zarzucić, że nie kocham Johna Williamsa. Ale naprawdę w jakich kategoriach mielibyśmy Rise of Skywalker nominować.
Plus Lis piszę, że we wszystkich poza Odkryciami, to znaczy, że chciałby też ten score umieścić w Gniotach?

Plus po raz kolejny, sukces finansowy nie oznacza, sukcesu artystycznego i na odwrót.
Solo wygrał rok temu, choć z finansowego punktu widzenia był porażką. Ale nie muzyka i film sam uważam, za niezły.
Blade Runner i sequel obie finansowe porażki. The Thing In The Mouth Madness, najlepsze filmy Johna Carpentera i jednocześnie jego największe porażki finansowe.
Pierwsze 4 Transformery Baya - miliardy dochodów. Czy są to jednak bardzo dobre filmy i klasyki kinematografii?
No właśnie...