NAGRODY BRANŻOWE
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Gala bez fajerwerków, ale zwycięzcy się podobają i ładnie podzielili się Oscarami.
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Tak, akademia ładnie nagrodziła wszystkie koszyki. Swoją drogą nie zauważyłem braku prowadzącego co uważam za plus gali
#FUCKVINYL
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Podobała mi się prezentacja oceanicznych tematów przy nagrodzie za muzykę.
Słyszysz "Szczęki" - znak, że należy wyjść szybko z wody
Słyszysz "Titanic" - znak, że czas na miłość w wodzie. A potem katastrofa!
Słyszysz "Szczęki" - znak, że należy wyjść szybko z wody
Słyszysz "Titanic" - znak, że czas na miłość w wodzie. A potem katastrofa!
Re: NAGRODY BRANŻOWE
No wiesz co To przecież "Leaving Home" z Supermena Johna w nowej aranżacji
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Raczej "czas na miłość, a potem należy wyjść szybko z wody"swordfish pisze:Podobała mi się prezentacja oceanicznych tematów przy nagrodzie za muzykę.
Słyszysz "Szczęki" - znak, że należy wyjść szybko z wody
Słyszysz "Titanic" - znak, że czas na miłość w wodzie. A potem katastrofa!
Wysłane z mojego LG-K220 przy użyciu Tapatalka
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Cztery oscary dla Bohemian? W tym za montaż, podczas gdy Vice kończy na nomce?
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Najpiękniejszy temat z Supermana w nowej odsłonie https://www.youtube.com/watch?v=npp6Zbi8i6I
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Bez prowadzącego było jakoś nudno, atmosfera jakby ktoś umarł, ale lepszy brak prowadzącego, niż politycznie poprawny prowadzący, bo obawiam się, że w Hollywood obecnie nie można już z niczego żartować, dlatego może i z niego zrezygnowano, no ale był tego jeden wielki plus, czyli czas trwania, gala skończyła się gdzieś o 5:15.Tak, akademia ładnie nagrodziła wszystkie koszyki. Swoją drogą nie zauważyłem braku prowadzącego co uważam za plus gali
Jakoś mnie nie wzruszył, 4 w nocy jednak zrobiła swoje, myślałem już że to jakieś Sleepers
Meksyk znów rządzi
2013 - Cuaron
2014 - Inarritu
2015 - Inarritu
2017 - Del Toro
2018 - Cuaron
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Wszyscy śmieszkują z tegorocznych Oscarów, że dziwne, nie sprawiedliwe etc.
Ja tu jeszcze jeden śmieszek dostrzegam.
Ottman dostając Oscara za montaż będzie teraz jednym z członków Akademii, który będzie głosował w kategorii montaż, a nie swojej koronnej, czyli muzyce. I tu cały paradoks.
Ja tu jeszcze jeden śmieszek dostrzegam.
Ottman dostając Oscara za montaż będzie teraz jednym z członków Akademii, który będzie głosował w kategorii montaż, a nie swojej koronnej, czyli muzyce. I tu cały paradoks.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Btw. apropos Queen i paradoksów, to sobie uświadomiłem, jakim chamskim zagraniem było wzięcie na galę Lamberta zamiast Martela – sami przyznali, że bez Martela nie byłoby filmu, więc tym bardziej nie byłoby żadnych oskarów. A nawet jeśli film by powstał, to wątpię, żeby wpadły im oskary za dźwięk i montaż dźwięku, bo jednak Martel odwalił kawał dobrej roboty w scenach śpiewu, gdzie nie mogli użyć archiwalnych nagrań Freddiego. I zarówno Martel, jak i Lambert śpiewają z Queen, ale żaden nie jest stałym członkiem zespołu - Marc śpiewa w projekcie Queen Extravangza, który jest tribute bandem założonym przez Taylora, a Lambert w projekcie Queen + Adam Lambert. Co prawda trasa z tym drugim jest bardziej znana i nazwisko bardziej medialne, ale jednak to, że mogli się pojawić na gali, to na pewno w jakimś stopniu (można dywagować w jak dużym) zasługa Martela, podczas gdy Lambert miał z filmem tyle wspólnego, że zaliczył tam małe cameo
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Kaczmarek przyznał się w Onet Rano, że głosował na Goranssona Szkoda mi Glenn Close W In Memoriam umieścili Witolda Sobocińskiego <3
Kilka moich uwag i opinii: tegoroczne Oscary były o tyle emocjonujące, że nie wiadomo było, na czyją stronę przechyli się szala. Ostatecznie zaskoczeń większych jednak nie było, bo zwycięzcą w każdej kategorii zostawał jeden z dwóch filmów, między którymi się zastanawiałem. Jeśli chodzi o muzykę - no cóż, nie udało mi się w tym roku poprawnie wytypować zwycięzcy (po raz pierwszy od kilku lat), ale no cóż, nie doceniłem fenomenu kulturowego Czarnej Pantery, choć zaskoczenia wielkiego nie ma, bo było wiadomo, że rozgrywka toczyła się między Goranssonem a Blanchardem. Jakby nie patrzeć, wszystko się zgadza: Pantera miała więcej nominacji, zgarnęła dwie inne statuetki techniczne, no i miała charakterystyczne elementy etniczne w muzyce - typowy oscarowy muzyczny zwycięzca. Wydawało mi się jednak, że Akademia wzdrygnie się przed nagrodzeniem średniego (w mojej opinii) blockbustera i postawi bardziej na kino autorskie, ale najwyraźniej Czarna Pantera to więcej niż blockbuster, a film Spike'a Lee poza nagrodą za scenariusz praktycznie przepadł. No cóż, czasy się zmieniają, Akademia się zmienia, co widać zresztą po czterech filmach, które zgarnęły po 3-4 statuetki: dwa filmy o czarnych, jeden film o Latynosach i jeden film o kultowym artyście-geju. Hollywood już nigdy nie będzie takie samo Swoją drogą, mimo że jest mi trochę smutno, że Roma zakosiła Zimnej wojnie 3 Oscary (a trochę mniej smutno, bo to było do przewidzenia i zdążyłem się z tym pogodzić przed ceremonią), to jest to zastanawiające, że jak na tak ogromną kasę wyłożoną przez Netflixa na promowanie Romy, ten film tak mało statuetek zdobył, no i nie dostał tej najważniejszej - za najlepszy film (i dobrze) Ale w ostatnich latach widać trend, że jest sporo dobrych filmów, które rozdzielają statuetki między sobą, rzadko zdarza się sytuacja, kiedy jeden film zgarnia wszystko. Nie odczułem braku prowadzącego, nawet bym powiedział, że w tym roku Oscary miały najbardziej bombastyczne otwarcie od lat (Queen), do tego świetne wykonanie Shallow, sprawne rozdanie statuetek i wcześniejsze zakończenie gali. Może faktycznie minimalnie zabrakło jakiegoś monologu z żarcikami, ale bez przesady. Ostatecznie odgadłem 70% zwycięzców, co nie jest złym wynikiem. Do zobaczenia w kolejnym roku
PS. Wreszcie gimbaza nie będzie marudzić, że w kategorii score "Black Panther was robbed" Chociaż wiele osób wciąż nie może przeżyć First Mana
Kilka moich uwag i opinii: tegoroczne Oscary były o tyle emocjonujące, że nie wiadomo było, na czyją stronę przechyli się szala. Ostatecznie zaskoczeń większych jednak nie było, bo zwycięzcą w każdej kategorii zostawał jeden z dwóch filmów, między którymi się zastanawiałem. Jeśli chodzi o muzykę - no cóż, nie udało mi się w tym roku poprawnie wytypować zwycięzcy (po raz pierwszy od kilku lat), ale no cóż, nie doceniłem fenomenu kulturowego Czarnej Pantery, choć zaskoczenia wielkiego nie ma, bo było wiadomo, że rozgrywka toczyła się między Goranssonem a Blanchardem. Jakby nie patrzeć, wszystko się zgadza: Pantera miała więcej nominacji, zgarnęła dwie inne statuetki techniczne, no i miała charakterystyczne elementy etniczne w muzyce - typowy oscarowy muzyczny zwycięzca. Wydawało mi się jednak, że Akademia wzdrygnie się przed nagrodzeniem średniego (w mojej opinii) blockbustera i postawi bardziej na kino autorskie, ale najwyraźniej Czarna Pantera to więcej niż blockbuster, a film Spike'a Lee poza nagrodą za scenariusz praktycznie przepadł. No cóż, czasy się zmieniają, Akademia się zmienia, co widać zresztą po czterech filmach, które zgarnęły po 3-4 statuetki: dwa filmy o czarnych, jeden film o Latynosach i jeden film o kultowym artyście-geju. Hollywood już nigdy nie będzie takie samo Swoją drogą, mimo że jest mi trochę smutno, że Roma zakosiła Zimnej wojnie 3 Oscary (a trochę mniej smutno, bo to było do przewidzenia i zdążyłem się z tym pogodzić przed ceremonią), to jest to zastanawiające, że jak na tak ogromną kasę wyłożoną przez Netflixa na promowanie Romy, ten film tak mało statuetek zdobył, no i nie dostał tej najważniejszej - za najlepszy film (i dobrze) Ale w ostatnich latach widać trend, że jest sporo dobrych filmów, które rozdzielają statuetki między sobą, rzadko zdarza się sytuacja, kiedy jeden film zgarnia wszystko. Nie odczułem braku prowadzącego, nawet bym powiedział, że w tym roku Oscary miały najbardziej bombastyczne otwarcie od lat (Queen), do tego świetne wykonanie Shallow, sprawne rozdanie statuetek i wcześniejsze zakończenie gali. Może faktycznie minimalnie zabrakło jakiegoś monologu z żarcikami, ale bez przesady. Ostatecznie odgadłem 70% zwycięzców, co nie jest złym wynikiem. Do zobaczenia w kolejnym roku
PS. Wreszcie gimbaza nie będzie marudzić, że w kategorii score "Black Panther was robbed" Chociaż wiele osób wciąż nie może przeżyć First Mana
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: NAGRODY BRANŻOWE
Szczerze, jak czytam komentarze na necie, to niektórzy buldópią, że oskar za muzykę dla panthery to też wynik hajpu na czarnych w tym roku, chociaż nikt nie podaje, co ich zdaniem powinno wygrać. A oskary dla pantery i queen IMO bardziej niż na trendy polityczne wskazują na desperację akademii, która nominowała chyba więcej popularnych wśród widowni przeciętniaków niż kiedykolwiek wcześniej. Jak tendencja się utrzyma, to podejrzewam, że w przyszłym roku Oskary będą podzielone między Avengersów i Gwiezdne Wojny
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: NAGRODY BRANŻOWE
a skąd takie info? pół RCP jest w Akademii mimo, że nigdy nie mieli nominacji, to będą mogli głosować, a Ottman by nie mógł ?
#FUCKVINYL