
Żartuję. Jak zobaczę jeden post nie na temat, to rzucę kamieniem!

A generalnie chodzi o to, którego kompozytora macie najwięcej prac? I nie chodzi jedynie o płyty cd/winyle/kasety magnetofonowe, ale także i niesławne empeczy oraz generalnie wersje elektroniczne albumów.
U mnie wygląda to tak.
papcio Jerry
potem długo, długo nic
papcio Ennio
i depczący mu po piętach HZ
potem znowu przepaść
el Hornero
mały spadek
Big Dżon
a dyszkę uzupełniają kolejno:
Howard, Isham, Tomek Skyfall, CzłowiekElf, Srebrnestri, K-Men, Młody.
Każdy może wskazać w ankiecie swoją trójcę - a jeśli nie znalazło się dla niej miejsce w ankiecie (z oczywistych względów postawiłem tu na najbardziej znanych, największych gigantów, którzy sporo się popisali - bez goldenage, którego słucha może ze dwóch użytkowników

