Okładka na swój sposób ciekawa. Frankenweenie interesuje mnie bardziej muzycznie, bo filmowo pokazuje tylko dobitnie, że Burton nie ma już pomysłów na filmy - teraz tylko czekać na oficjalne potwierdzenie Beetlejuice 2...
Ci co widzieli fragmenty filmu o muzyce mówili pozytywnie.
"The score sounds fantastic, by the way. Danny Elfman sounded like he was having fun again, playing with something that sounded like a mixture of cheesy ‘50s sci-fi scores and ‘30s big orchestral monster movie scores."
Jakby w tym stylu była całość, było by niewątpliwie miło
