Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Szajmalan potwierdził na twitterze że będzie znów działać razem z Howardem przy swoim nowym filmie..

https://twitter.com/mnightshyamalan/

może się Dżejms zrehabilituje za ten kicz który nam ostatnio serwuje w większości.. na ich prace zawsze warto czekać i kredyt zaufania jest z automatu

premiera filmu - 6.07.2013. Sony Pictures. w rolach głównych Will Smith z synalkiem i córka Kravitza.

To ci niespodzianka Zapowiada się chyba najgłupszy film Szajmalana, zrobiony tylko po to, że rodzinka Smithów wyłożyła na to kasę, by zrobić ze Jadena gwiazdkę Hollywood, co jest strzałem w stopę, bo już widzę te nominacje do Złotych Malin

to będzie niezła filmowa padlina, wystarczy przeczytać opis fabuły Szajmalan idzie na rekord malin.

Póki Shyamalan żyje, nie skreślam Howarda z listy ulubionych hollywoodzkich kompozytorów.

Ah Shymalan to jest cwany. Ostatnie jego filmy to porażki, ale znalazł w Smithach rodzinę, która za udział w filmie da im kasę. Plus Lenny'ego Kravitza też zachęcił.
A pamiętacie, jakie to kiedyś peany pochwalne się wygłaszało, że o kompromitującej okładce Newsweeka nie wspomnę:



A co do score'u to może wreszcie JNH coś pokaże, gdyż ze strachem coraz bardziej na usta ciągną mi się znane słowa Adama.

no sorry ale na razie są prawdziwe.. po bourne'owych klipach tym bardziej

Jakby to powiedzieć. Tak to trochę to racji ma. Gdyż szczerze od "Last Airbender" nie słyszałem niczego naprawdę dobrego w wykonaniu Howarda. Było sporo średniaków, a ten rok wyszedł naprawdę słabo. Co jest przykre.

Słabo? To tak bardzo optymistycznie powiedziane

Wśród forumowiczów jest wielu miłośników muzyki Howarda i nie chcę być zbyt brutalny w słowach z myślą o nich.

Ja też Howarda lubię, ale nie będę udawał, że wszystko jest cacy, bo w tym roku to stoczył się kompletnie na dno, to już Djawadi lepszy poziom zaprezentował nawet No, ale zobaczymy jak z tym After Earth, jeśli to będzie kolejny fail jak te 3 w tym roku to chyba powinien sobie zrobić jakiś dłuższy odpoczynek od komponowania i dopiero za jakiś czas powrócić ze świeżymi pomysłami

To ja się zgadzam. Tylko boję się, że jak "After Earth" okaże się też padaką. A po trailerze można dojść do wniosku, że elektroniczna łupanka jaką ostatnio serwuje nam JNH mogłaby tu pasować. To będzie poszukiwanie winnego. I ja chyba wiem, kto nim będzie.

Wawrzyniec pisze:Wśród forumowiczów jest wielu miłośników muzyki Howarda i nie chcę być zbyt brutalny w słowach z myślą o nich.

I słusznie!

Ale na serio, to nastały "chude" lata Howarda. Ale też, może nie histeryzujmy, bo minęły ledwie 2 lata od Airbendera Takiemu gościowi jak Howard przydarzą się 3 średniaki, a potem zrobi jeden kapitalny score. Twórca za dużego formatu, umiejętności i doświadczenia, żeby mówić, że się "skończył".

A trailer - znowu na mnie pewnie będziecie narzekać, że marudzę - niestety potwierdza, że to Szajamalan się skończył. Smith nepota ze swoim synkiem, jakaś imitacja Pandory, cały film będą walczyć z CGI-bestiami (jakieś antylopy, małpy, pewnie po ewolucji) i to kadrowanie młodego Smitha jak jakiegoś superherosa. Nawet latanie a la banshee w Avatarze. Nie, obawiam się, że widownia tego nie kupi

Ale nie mam nic przeciwko temu, żeby to fatalnego filmu Howard zrobił świetny szajmalanowy score znowu. Bo potencjał w historii/widoczkach jest

PS. Myślę, że producenci są zapatrzeni tu w Avatara. Więc nie będzie elektronicznej łupanki. Poza tym, Szajamalan blisko współpracuje z Howardem przy każdej pracy, więc będzie raczej klasyczne brzmienie, może z jakimś ambientem pod sceny w kosmosie.

Tomek pisze:A trailer - znowu na mnie pewnie będziecie narzekać, że marudzę - niestety potwierdza, że to Szajamalan się skończył. Smith nepota ze swoim synkiem, jakaś imitacja Pandory, cały film będą walczyć z CGI-bestiami (jakieś antylopy, małpy, pewnie po ewolucji) i to kadrowanie młodego Smitha jak jakiegoś superherosa. Nawet latanie a la banshee w Avatarze. Nie, obawiam się, że widownia tego nie kupi .

Ale czy ja czy Templar, czy ktoś inny zachwycił się tutaj trailerem. Może jesteśmy pokoleniem Popcorn Brain, ale też byle czym się od razu nie zachwycamy. Toż napisałem, że trailer "meh". "Oblivion" zdecydowanie bardziej mi się spodobał i mnie zaintrygował. Też, gdyż chyba od Scjentologa Smitha, wolę Scjentologa Cruise'a.

No właśnie coś tu jest nie tak, przecież wszystko co nowe mi się podoba, a to mi się nie podoba Także, może ten film wcale nie jest nowy, może on już powstał kilkanaście lat temu i teraz go z magazynu wyciągnęli?

Trailer ujdzie, kto wie, może na końcu będzie jakiś fajny twist Po obrazach widać, że jest to dobry materiał dla kompozytora, Horner się skończył i zrobił Avatara, teraz pora na takiego Avatara od Howarda