DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Fanboje Marianelliego, powstańcie i łączcie się!
Kolega Łach, w rozmowie zdradził mi, że oczekuje tego score'u najbardziej w tym roku. Cóż, ja chyba też . Pojawił się zwiastun nowego filmu Joe Wrighta: http://www.youtube.com/watch?v=rPGLRO3fZnQ.
Zapowiada się wizualny majstersztyk i dramat historyczny w stylu starych filmów Davida Leana (Doktor Żywago oczywiście). Widać również, że emocje będą również duże. Naturalnie oczekuję, że będący w super-wysokiej formie w ostatnich latach Włoch-Anglik podoła i stworzy melodramtyczny, silny w emocje score, czyli nawiąże do chwalebnych dokonań z poprzednich filmów Wrighta ("Dumy i uprzedzenia" i "Pokuty"), "Agory" a może i doda szczyptę mroku "Jane Eyre". Zastanawiam się, czy te partie fortepianowe w trailerze to oryginalny score, bo brzmi to lekko marianelliowsko. Ostrzę sobie zęby na muzykę filmową wysokich lotów. Premiera we wrześniu, więc na wczesną jesień można się już spodziewać płyty. Dario, nie zawiedź
Kolega Łach, w rozmowie zdradził mi, że oczekuje tego score'u najbardziej w tym roku. Cóż, ja chyba też . Pojawił się zwiastun nowego filmu Joe Wrighta: http://www.youtube.com/watch?v=rPGLRO3fZnQ.
Zapowiada się wizualny majstersztyk i dramat historyczny w stylu starych filmów Davida Leana (Doktor Żywago oczywiście). Widać również, że emocje będą również duże. Naturalnie oczekuję, że będący w super-wysokiej formie w ostatnich latach Włoch-Anglik podoła i stworzy melodramtyczny, silny w emocje score, czyli nawiąże do chwalebnych dokonań z poprzednich filmów Wrighta ("Dumy i uprzedzenia" i "Pokuty"), "Agory" a może i doda szczyptę mroku "Jane Eyre". Zastanawiam się, czy te partie fortepianowe w trailerze to oryginalny score, bo brzmi to lekko marianelliowsko. Ostrzę sobie zęby na muzykę filmową wysokich lotów. Premiera we wrześniu, więc na wczesną jesień można się już spodziewać płyty. Dario, nie zawiedź
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7853
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Ja tu tylko Shore'a i Armstronga oczekiwałem, a zapomniałem, że Marianelli jeszcze jest. W takim razie to wskakuje u mnie na 3 miejsce zamiast TDKR w liście najbardziej oczekiwanych score'ów. Go, Dario, go!
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
No no, kolejne kostiumowe świecidełko z brytyjskim akcentem na podstawie rosyjskiej powieści. Mieszanka zaskakująca
I znów u Wrighta występuje K(e)ira. Nie no, takiego projektu powinien pozazdrościć każdy kompozytor, jest na co czekać, a Marianelli ma co robić. Uuuuuuu, potencjał jest ogromny, oby nasze marzenia się spełniły!
I znów u Wrighta występuje K(e)ira. Nie no, takiego projektu powinien pozazdrościć każdy kompozytor, jest na co czekać, a Marianelli ma co robić. Uuuuuuu, potencjał jest ogromny, oby nasze marzenia się spełniły!
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
dokładnie... do tego z zaszufladkowaną już Kirą w kolejnej tej samej rólce w prawie tej samej koronkowej kiecuni.. która to już ekranizacja? 10 czy 15?hp_gof pisze:No no, kolejne kostiumowe świecidełko z brytyjskim akcentem na podstawie rosyjskiej powieści. Mieszanka zaskakująca
#FUCKVINYL
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Dario uratuje ten rok
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Wiadomo już, kiedy to wychodzi? Sam film również zapowiada się ciekawie, Jude z brodą też jakoś tak większy respekt wzbudza
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Ale nic nie przebije zielonej kiecuni z Pokuty, która stała się już legendą. Jak wpisujesz w google słowa 'Keira' i 'Atonement', od razu wyszukiwarka sugeruje Ci 'green dress'Adam pisze: dokładnie... do tego z zaszufladkowaną już Kirą w kolejnej tej samej rólce w prawie tej samej koronkowej kiecuni.. która to już ekranizacja? 10 czy 15?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Też bardzo tego score'u oczekuję.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
A ja nie, bo wiem, że będzie ino subtelnym plumkadełkiem - bardzo lirycznym i nie stroniącym od emocji, ale zupełnie rozmijającym się z moimi zapotrzebowaniami muzycznymi ostatnimi czasy.
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
... ani Brajan ja oczywiście również nie czekam, na film szczególnie nie.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Hmm... Marianelli do końca mnie nie przekonuje ale po score z ciekawością sięgnę, chociaż spodziewam się czegoś a'la Jane Eyre w wersji rosyjskiej. Czyli ładne, emocjonalne, klasowe, ale z drugiej strony nic szczególnie nowego. No ale zobaczymy, może Dario zaskoczy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Takie scory leżą u mnie na półce "bedtime story". Kiedy kładę się spać zapodaję sobie plumkadełko a la Pokuta, które genialnie mnie relaksuje i oddaje w objęcia Morfeusza.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
No super, nawet williamsowski Lincoln tak nie rozbudza moich muzycznych oczekiwań. A film wydaje się niestandardowy, popatrzcie na scenografię, to jakiś miks tradycyjnej fabuły i teatru. Jak Dario się postara, to będzie pięknie.
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Obecnie, najodpowiedniejszy kompozytor do takiego filmu, a kolaboracja z Wrightem wróży tylko dobrze. Mam ogromne wymagania co do muzyki, a zwiastun tylko je podsycił. Liczę na naprawdę dobry temat przewodni, tudzież miłosny, a co do samej muzyki to mam nadzieję, że będzie nie tylko kameralnie, ale Dario postawi również na symfonikę, a rosyjskie wpływy będą odrywać znaczną rolę. Po Pride & Prejudice i Atonement, Oscarową nominację Dario ma już chyba w kieszeni.