
Kolega Łach, w rozmowie zdradził mi, że oczekuje tego score'u najbardziej w tym roku. Cóż, ja chyba też

Zapowiada się wizualny majstersztyk i dramat historyczny w stylu starych filmów Davida Leana (Doktor Żywago oczywiście). Widać również, że emocje będą również duże. Naturalnie oczekuję, że będący w super-wysokiej formie w ostatnich latach Włoch-Anglik podoła i stworzy melodramtyczny, silny w emocje score, czyli nawiąże do chwalebnych dokonań z poprzednich filmów Wrighta ("Dumy i uprzedzenia" i "Pokuty"), "Agory" a może i doda szczyptę mroku "Jane Eyre". Zastanawiam się, czy te partie fortepianowe w trailerze to oryginalny score, bo brzmi to lekko marianelliowsko. Ostrzę sobie zęby na muzykę filmową wysokich lotów. Premiera we wrześniu, więc na wczesną jesień można się już spodziewać płyty. Dario, nie zawiedź
