X3: The Last Stand

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Partytura Powella jest:

Czas głosowania minął wt cze 06, 2006 15:34 pm

fajna
2
25%
średnia
3
38%
nie-fajna
3
38%
 
Liczba głosów: 8

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

X3: The Last Stand

#1 Post autor: Ghostek » śr maja 17, 2006 15:34 pm

Co sądzicie o tej ścieżce?:>
Obrazek

Awatar użytkownika
Mariusz Tomaszewski
Szofer w RCP
Posty: 164
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 21:04 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#2 Post autor: Mariusz Tomaszewski » śr maja 17, 2006 16:33 pm

Mam w ciemno wybrać jakąś opcję czy coś w tym stylu? Jakbyś dał dwie opcje, to bym rzucił monetą, a tak jestem w kropce :P
Seksowny redaktor portalu www.filmmusic.pl :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26529
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#3 Post autor: Koper » śr maja 17, 2006 23:31 pm

Ktoś to słyszał w ogóle? ;):P

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

#4 Post autor: Ghostek » śr maja 17, 2006 23:41 pm

Tak się składa, że miałem to nieszczęście. Ale refleksjami podzielę się później, by nie wzbudzać zbyt dużych emocji na ewentualnych fanach Powella ;]
Obrazek

Mefisto

#5 Post autor: Mefisto » czw maja 18, 2006 02:29 am

następny co narzeka :P
mi się tam nawet podoba po pierwszym odsłuchu. Może bez większych rewelacji, ale klimacik swój i momenty ma. Na pewno, jak w przypadku poprzednich pozycji, jest ważne to, czy ktoś:
a) widział film
b) lubi film i te klimaty
A skoro do filmu jeszcze trochę czasu, więc poczekam. Ale na pewno mogę stwierdzić, że Powell nie schrzanił roboty.

Mefisto

#6 Post autor: Mefisto » czw maja 18, 2006 16:10 pm

właśnie przesłuchałem kolejny raz - jak dla mnie jest fajna, miejscami wręcz śliczna (Skating On The Pond czy motyw Phoenix) :)

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#7 Post autor: Łukasz Waligórski » pn maja 22, 2006 08:47 am

To co mnie najbardziej denerwuje w tej płycie to te krótkie poprzecinane utwory. Po prostu niemal każdy kolejny utwór jest kontynuacją poprzedniego, tak że nie słychać w ogóle kiedy się zaczął kolejnyh kawałek. Ale ogólnie jest dobrze.

Balcerek
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 8
Rejestracja: śr gru 07, 2005 10:14 am

#8 Post autor: Balcerek » śr maja 24, 2006 21:59 pm

A czy kolega Waligórski czasem nie ściągnął soundtracka z netu? :twisted: Na oryginalnej płycie raczej to przechodzi płynnie :) . A co do plyty to kawał porządnej roboty. Jak dla mnie mocne 3,5-4.

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#9 Post autor: Łukasz Waligórski » śr maja 24, 2006 22:29 pm

Balcerek pisze:A czy kolega Waligórski czasem nie ściągnął soundtracka z netu? :twisted: Na oryginalnej płycie raczej to przechodzi płynnie :) . A co do plyty to kawał porządnej roboty. Jak dla mnie mocne 3,5-4.
Wiem, że to przechodzi płynnie, tylko że jak chcę posłuchać jakiegoś utworu ze środka płyty, to na jego początku dostaję wyciszenie poprzedniego. Denerwuje mnie coś takiego. Jeżeli to jest osobny utwór to niech on ma jakieś konkretny początek i zakończenie. Jak ja mam coś takiego później puścić w radio? :?:

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#10 Post autor: Tomek » czw maja 25, 2006 20:46 pm

Łukasz Waligórski pisze:To co mnie najbardziej denerwuje w tej płycie to te krótkie poprzecinane utwory. Po prostu niemal każdy kolejny utwór jest kontynuacją poprzedniego, tak że nie słychać w ogóle kiedy się zaczął kolejnyh kawałek. Ale ogólnie jest dobrze.
Kłania się tandetna produkcja ludzi z Varese - niestety... Przeważnie ta wytwórnia wydaje płyty z 20 albo 30-kilkoma utworami. Jak dla mnie porażka.
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#11 Post autor: Marek Łach » pt maja 26, 2006 13:01 pm

Ja z tego score jestem generalnie zadowolony. Choć jest jak na Powella mocno nieoryginalny i dość sztampowy, to akcja ma solidnego kopa, jest zgrabnie napisana, a sam temat przewodni z Bathroom Titles to prawdziwa perełka energii. Może te chórki trochę niepotrzebne, wszyscy je wykorzystują i wolałbym usłyszeć coś czysto symfonicznego, ale ogólnie jest ok.

Powell pozostaje dla mnie największą nadzieją młodszego pokolenia. Pozdrawiam:)

Mefisto

#12 Post autor: Mefisto » pt maja 26, 2006 15:57 pm

nom, byłem na filmie i tam muzyczka sprawdza się cudnie - w zasadzie wszystkie 3 ścieżki stawiam na równi, bo każda proponuje coś innego. Aczkolwiek ścieżka Powella trafi moim zdaniem do najszerszego grona słuchaczy (ach ten motyw Phoenix :D )

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#13 Post autor: Marek Łach » sob maja 27, 2006 00:43 am

A jak te finałowe kilkanaście minut akcji? Rozumiem, że też świetnie wypada :mrgreen:

Mefisto

#14 Post autor: Mefisto » sob maja 27, 2006 01:37 am

finał jest najlepszy :D tzn jeśli ktoś lubi takie filmy :D

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#15 Post autor: Łukasz Waligórski » sob maja 27, 2006 08:41 am

Też byłem wczoraj na filmie i muszę przyznać, że to co było najlepsze w nim to temat Phoenix. Pojawia się tylko w dwóch scenach ale jego oddziaływanie jest piorunujące. Coś niesamowitego. Słucham go właśnie teraz i jeszcze czuję ten dreszcz co podczas sensu. Istny majstersztyk.... :P

ODPOWIEDZ