a) Dlaczego "niepotrzebnego" filmu?
b) Verbinskiego, a nie Werbińskiego.
c) Tak jest mi smutno.
Nie twierdzę, że Jack White to zły muzyk. To świetny rockman, ma talent, ale muzyka filmowa.

Coś ostatnio za dużo osób spoza branży zabiera się za muzykę filmową. Tylko jak na razie w ostatnim czasie po za Daft Punkiem trudno mi znaleźć jakieś naprawdę dobre wyniki takiego angażu.
I oczywiście nie zamierzam ukrywać swoich fanboyskich uczuć, że jest mi smutno, że nie zajmie się tym filmem, który był dla mnie oczywistym wyborem. Naturalnie Koper & Co. mogą odetchnąć z ulgą, że nie będzie kopiowania Morricone, ale ja pozostaje w w smutnej mniejszości.
Zresztą myślałem, że Zimmer zrezygnował z "The Pacific Rim" na rzecz "Lone Rangera". A jak na razie to ja nie znam żadnych jego planów na 2013 rok.
OK, to tyle z mojej strony.
