Strona 1 z 3
Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 10:46 am
autor: kiedyśgrześ
Pomyślałem, że warto nieco odciążyć… sami wiecie kogo, w wątkach o Brianie Tylerze i skierować nieco większą uwag na innego Tylera… Tylera Batesa. Jak pomyślałem, tak zrobiłem (co widać) z tym, że mam poważny problem z zawartością, za bardzo nie wiem co by można tu napisać, może ktoś ma jakiś pomysł
Na ten przykład obejrzałem ostatnio film The Darkest Hour z muzyką wyżej wymienionego i nie mam absolutnie nic w temacie do powiedzenia

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 10:46 am
autor: Adam
300 jest b.dobre mimo że masa zżynek.
no i warto dodać że Bejst robi score do God Of War 4 - będzie niezły pumpin

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 10:58 am
autor: Marek Łach
Adam pisze:300 jest b.dobre
LOLOLOLOLOL.
Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 10:59 am
autor: Adam

a ja to samo mogę powiedzieć o Twoich ocenach Tree Of Life czy Jane Eyre

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:03 am
autor: kiedyśgrześ
300 to jest jego jedyna płyta w moich zbiorach, zresztą to fajniejsze wydanie w digi ze special collectors cards
Z tym, że nie mamy tu do czynienia ze zrzynką, a z ordynarną kradzieżą, tam była jakaś akcja prawna, na pierwszych wydaniach domowych filmu, ostów chyba też, była naklejka z linkiem na specjalną stronkę w której Warner przepraszał Goldenthala za wykorzystanie jego własności

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:07 am
autor: Adam
no i co z tego?

niejeden mógłby tak samo zrobić jak nadgorliwy Goldenthal. Bejts wyciągnął za karę drobne z tylnej kieszeni (o ile w ogóle to się czymś takim skończyło bo nie wiem) i tyle i ma się dobrze kosząc kolejne projekty. każdy zżyna a najbardziej Horner. spadkobiercy tych wszystkich kompozytorów sprzed 200 lat jakby tylko byli choć trochę zacietrzewieni jak Goldenthal, to by Horner na tysiąc lat do pierdla poszedł za wklejanie całych fragmentów do swoich scorów.
Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:20 am
autor: kiedyśgrześ
Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:22 am
autor: Marek Łach
Proste, że została i słusznie Bates za to oberwał. Cały świat to wie i nikomu nie trzeba tego udowadniać.

300 to policzek dla każdego fana gatunku.
Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:27 am
autor: Adam
Marek Łach pisze:Proste, że została i słusznie Bates za to oberwał.
przydało by się też wielu innym

miał po prostu pecha że trafił na nadgorliwca.
Cały świat to wie i nikomu nie trzeba tego udowadniać.
jakoś nie zauważyłem żeby Bejtsa kariera specjalnie na tym ucierpiała
300 to policzek dla każdego fana gatunku.
czy ja wiem.. nic mnie do tej pracy nie ciągnie ale czasem lubie tego posłuchać na odmóżdżenie i nie uważam tego za zbrodnię. no ale ja jestem bezguście do wyśmiania

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:32 am
autor: DanielosVK
Adam pisze:czy ja wiem.. nic mnie do tej pracy nie ciągnie ale czasem lubie tego posłuchać na odmóżdżenie i nie uważam tego za zbrodnię.
Nic nie ciągnie, na odmóżdżenie może być... ale praca bardzo dobra! Nie ma to jak logika.

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:32 am
autor: kiedyśgrześ
Idea jak przyświecała temu tematowi zakładała, że Adam sobie odpocznie od bronienia Tylera, ale jak widać jest niezmożony... i nieważne z jakim Tylerem mamy do czynienia

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:33 am
autor: Adam
no bo dla mnie b.dobra. daję temu 3,5/5. i zżnyki(a) mi nie przeszkadza.
i nigdy o tej pracy się nie wypowiadałem

o paru się wypowiedziałe msotatnio co było błedem (dlatego celowo pominąłem dział Turka o megakultach których nie znosicie) - i jestem wyzywany od bezguściów. soł sed

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:35 am
autor: Marek Łach
no ale ja jestem bezguście do wyśmiania
Dobrze, że to akceptujesz sam siebie, to podstawa!
Ale do rzeczy: czym innym jest słuchanie czegoś dla odmóżdżenia przy świadomości, że jest to syfem, a czym innym obwieszczanie wszem i wobec, że 300 to "b.dobra" praca. 300 to bezwartościowy crap - jeśli komuś dobrze się tego słucha, to jego sprawa i nic mi do tego, ale nie mówmy od razu, że Big Mac to zdrowe żarcie, a Duży Fiat to Porsche. Zresztą do czego to doszło, żebym na nowo musiał krytykować najbardziej pogardzaną przez fanów ścieżkę ostatniego dziesięciolecia... No jak to do czego, Adam się odezwał.

Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:36 am
autor: Adam
Marek Łach pisze:Zresztą do czego to doszło, żebym na nowo musiał krytykować najbardziej pogardzaną przez fanów ścieżkę ostatniego dziesięciolecia...
znów mierzysz po swoich gustach?

mółbym Ci udowodnić wklejając linki że ta praca była doceniana choć oczywiście nie przez lubujących hambitną muzykę diehard fanów filmówki. ale na szczęscie na nich się świat nie kończy.
Re: Tyler Bates - Rozważania mniej osobiste
: pn kwie 09, 2012 11:40 am
autor: Marek Łach
Ależ nie wklejaj mi tu niczego, bo nie obchodzą mnie opinie twoich kolegów spod bloku - obchodzą mnie opinie fanów filmówki, bo oni są na tyle kompetentni, by ocenić 300 we właściwym kontekście. Reszta mnie nie obchodzi, skoro pewnie nie zauważyłaby nawet kopii Marszu Imperialnego.