Mocno mnie za to rozczarowali po latach "Trzej Muszkieterowie", gdyż jest to mocno ilustracyjna praca
Eeee, którym uchem słuchałeś? Przecież tam jest wszystko oparte o klasykę.
Po dwudziestu paru latach nie słuchania, ten score nie wytrzymał, u mnie, konfrontacji z tym, co zapamiętałem z lat 90 - tych, "Robin Hood" tę próbę czasu wytrzymał i dostał pełniejsze wydanie.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
: pt sty 31, 2020 17:51 pm
autor: Koper
Carlos M. Jara - Sordo (the Silent War)
Jakiś hiszpański quasi-western... Album za długi, nie jest też może szczególnie odkrywczy ale to i tak kawał porządnej symfoniki w starym stylu, jak ktoś tęskni za czasami Goldmisthów, Hornerów i Morriconów, albo przynajmniej Banosów z najlepszego hiszpańskiego okresu to powinien sobie choć parę kawałków odpalić:
Spodziewałem się elektro-orkiestrowej papki z żywymi instrumentami zajechanymi kompletnie przez syntezator, a otrzymałem czterdzieści minut niezbyt odkrywczego, ale całkiem fajnego action score'u. Elektronika faktycznie jest (i jest słaba) ale na szczęście występuje sporadycznie. Tematów brak, Danna skupił się na komentowaniu wydarzeń, ale nie nadał muzyce jakiegoś indywidualnego charakteru. To po prostu typowa ilustracja do filmu akcji/sci-fi, dobrze się jej słucha (orkiestra brzmi potężnie i złowrogo - tytułową apokalipsę dobrze tu słychać) ale w pamięci na dłużej raczej nie zostanie. Jako przerywnik między poważniejszymi soundtrackami - może być.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
: pn lut 17, 2020 20:47 pm
autor: Radek
Ostatnio wałkuję ciągle Howls Moving Castle i nie mogę przestać W wersji symfonicznej to chyba mój ulubiony Hisaishi ze wszystkich Ghiblowskich scorów. Te dwa utwory lecą najczęściej:
Znacie jakieś podobne utwory do Cave of Mind? Z taką soczystą solo trąbką?
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
: pn lut 17, 2020 21:16 pm
autor: Kaonashi
Dwa najlepsze tematy z Howla. Choć akurat za tą wersją walca z "Piano Stories 4" nie przepadam - z pozafilmowych aranżacji wolę czysto symfoniczną z Budokanu. A jeśli chodzi o soundtrack, to najbardziej lubię aranżację z "Sophie's Castle", z tym skakaniem po sekcjach orkiestry.
Znacie jakieś podobne utwory do Cave of Mind? Z taką soczystą solo trąbką?
To może koncertowe wykonanie "Laputy" z płyty "World Dreams"? Od 4:00 jedna z moich ulubionych solówek na trąbce i to jak po niej następuje orkiestrowe wejścia tematu głównego - zawsze mam ciarki.
Choć akurat za tą wersją walca z "Piano Stories 4" nie przepadam - z pozafilmowych aranżacji wolę czysto symfoniczną z Budokanu. A jeśli chodzi o soundtrack, to najbardziej lubię aranżację z "Sophie's Castle", z tym skakaniem po sekcjach orkiestry.
Te dwie i pół minuty z Budokanu czy z soundtracku są dla mnie zdecydowanie za krótkie. Ten walczyk mógłby lecieć w nieskończoność . Swoją drogą ostatnio sobie powtórzyłem cały koncert z Budokanu. Zdecydowanie najlepszy koncert filmówki jaki jest na YT Za każdym razem emocje sięgają zenitu. Szczególnie jak cały chór śpiewa Totoro
Znacie jakieś podobne utwory do Cave of Mind? Z taką soczystą solo trąbką?
To może koncertowe wykonanie "Laputy" z płyty "World Dreams"? Od 4:00 jedna z moich ulubionych solówek na trąbce i to jak po niej następuje orkiestrowe wejścia tematu głównego - zawsze mam ciarki.
A no tak, zapomniałem, że trąbka jest jeszcze w Lapucie. Nie znałem tej wersji wcześniej. Brzmi dużo lepiej niż na soundtracku.
Szczerze to już dawno nie miałem, takiej ochoty na jakiś soundtrack, jak teraz na Howla xD Ale to pewnie przez to, że sobie przypomniałem film. Czekam aż wsadzą wszystkie filmy na Netlixa, wtedy trzeba będzie zrobić maraton z Ghibli
Kaonashi a ten koncert Spirited Away słuchałeś? Też jest miodzio. Najlepsze jest jak wchodzi utwór Kaonashi właśnie. Na soundtracku to na mnie takiego wrażenia nie robi ten utwór, ale tutaj jak patrzę co orkiestra wyprawia, to aż mnie coś ściska
Wróciłem sobie ostatnio do zapoznawania się z twórczością Goldsmitha... i to może być jeden z lepszych tematów jakie w życiu słyszałem
Odpal sobie też "German March". ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Który?
Nie wiem co jest, przesłuchałem na razie 10 jego prac i każda mi się podobała Każda różnorodna i na swój sposób wyjątkowa. No może Small Soldiers mnie nie porwało, ale i tak dobrze się słuchało. Tutaj kolejny świetny temat:
Ten. W 3 klasie gimnazjum na lekcję historii zrobiłem prezentację w PowerPoint o II wojnie światowej i dałem na podkład właśnie 'German March" Jerry'ego.